reklama

Firma Meta, będąca właścicielem największych portali społecznościowych na świecie, poinformowała, że planuje wprowadzić opcje płatnych abonamentów na swoje najpopularniejsze serwisy. Informacja ta może zainteresować użytkowników Facebooka oraz Instagrama, bo to właśnie te strony otrzymają omawianą możliwości.

Założeniem płatnego abonamentu ma być usunięcie reklam, które na ten moment pojawiają się na przytaczanych serwisach. Meta planuje więc pójść w kierunku takich korporacji jak chociażby Google (w kontekście YouTube’a), które także wprowadziło jakiś czas temu możliwości wykupienia usługi premium – eliminującej wszystkie reklamy podczas oglądania treści zamieszczonych na platformie.

reklama

Szczerze muszę przyznać, że omawiana opcja wydaje mi się całkiem logiczna i jest raczej naturalnym krokiem dla dużych platform na spieniężenie swojej popularności. Nieco gorzej przedstawiają się natomiast ceny abonamentów na Facebooka oraz Instagrama w Europie, ponieważ wyglądają one następująco:

  • 10 euro (ok. 45 zł) za komputery stacjonarne,
  • 6 euro (27 zł) za każde dodatkowe urządzenie,
  • 13 euro (59 zł) za urządzenia mobilne.

Na ten moment trudno przewidzieć, jakie będą ostateczne ceny powyższej usługi w Polsce. Jeśli jednak mają one przypominać europejskie stawki, to za komplet oferty (na komputer stacjonarny oraz smartfon) zapłacilibyśmy około 100 złotych.

Ile kosztują popularne usługi abonamentowe?

Na przestrzeni ostatnich kilku lat usługi abonamentowe stały się podstawą współczesnej konsumpcji treści. Tyczy się to zarówno muzyki (Spotify, Tidal, Apple Music), filmów (Netflix, HBO MAX, Disney+), jak i dzieł tworzonych przez twórców internetowych (YouTube Premium). Każda z przytaczanych przeze mnie usług posiada w swojej ofercie kilka planów, których cena jest uzależniona od naszych oczekiwań względem aplikacji.

Różnice zazwyczaj tyczą się jednak głównie ilości urządzeń podłączonych do jednego konta. Poniżej znajdziecie więc aktualne ceny omawianych platform, ale muszę w tym miejscu zaznaczyć, że brałem pod uwagę jedynie najtańsze plany skierowane do pojedynczych użytkowników. W praktyce oznacza to, że wszystkie za wszystkie te usługi można zapłacić mniej, jeśli zdecydujemy się np. na wykupienie rodzinnego pakietu razem z naszymi przyjaciółmi. Załóżmy jednak, że przeciętny użytkownik nie ma żadnych znajomych (sadeg) i chce mieć dostęp do jednego serwisu z każdego z wymienionych przeze mnie obszarów.

  • Spotify – plan indywidualny 19.99 zł/miesiąc
  • Netflix – podstawowy plan 29 zł/miesiąc
  • YouTube Premium – bazowy plan za 23.99 zł/miesiąc

W praktyce oznacza to więc, że za taki – bardzo podstawowy – zestaw zapłacimy miesięcznie prawie 73 zł. Trudno jest mi wyrokować, czy to dużo, ponieważ w zamian otrzymujemy dostęp do ogromnej ilości treści oraz brak reklam w jednym z największych serwisów społecznościowych na świecie (o ile YouTube’a można określić w ten sposób).

Warto również zaznaczyć, że zazwyczaj przeciętny użytkownik posiada dostęp do znacznie większej ilości platform (szczególnie w kontekście serwisów VOD). Teoretycznie opłaty mogłyby więc być jeszcze większe, choć na szczęście część stron oferuje plany rodzinne, dzięki którym możemy zdobyć dostęp do wszystkich tych serwisów za znacznie mniejsze pieniądze.

Share.

Cześć, nazywam się Konrad i pracuję jako dziennikarz technologiczny dla portalu 3D-Info. Tematyka, w której się obracam dotyczy głównie branży mobile, a więc moje nazwisko zobaczycie przy zdecydowanej większości tekstów na temat smartfonów, smartwatchy oraz tabletów. Założenie, które staram się realizować podczas mojej pracy jest dość proste - chciałbym tworzyć teksty, które realnie pomagają czytelnikom w dokonaniu możliwie najlepszego dla nich wyboru podczas zakupu nowego produktu. Dążę również do tego, aby użytkownicy sprzętów, o których piszę byli zawsze poinformowani na temat aktualizacji i nowych funkcji dostępnych na ich urządzeniach. Nie będę przesadzał z patetycznymi hasłami o poczuciu dziennikarskiej misji, ale przyznam szczerze, że uważam moją pracę za sensowną jedynie wtedy, gdy pomaga ona odbiorcom w zbudowaniu większej świadomości na tematy, o których piszę. Chciałbym również utrzymywać kontakt z czytelnikami moich treści, a więc jeśli postawiłem w którymś ze swoich tekstów tezę, z którą się nie zgadzasz (lub jest dokładnie odwrotnie - na co liczę zdecydowanie bardziej) to z całą pewnością docenię każdą wiadomość, jaka trafi na moją skrzynkę.   Portal 3D-Info jest drugim miejscem, w którym realizuję się jako dziennikarz technologiczny. Wcześniej przez rok szlifowałem swój warsztat zawodowy w redakcji magazynu PC World, w którego papierową wersję zaczytywałem się gdy byłem jeszcze w dzieckiem. Wcześniej ukończyłem również kierunek Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale muszę przyznać, że wiedza zdobyta w ciągu kilku lat studiów stanowi zaledwie ułamek tego czego nauczyłem się przez rok w PCW. Decyzja o zmianie pracy na stanowisko w 3D-Info była w moim przypadku podyktowana chęcią zbudowania czegoś nowego i możliwością wzbogacenia portalu o autorską wizję na tworzone przeze mnie treści.   Dziennikarstwo technologicznie nie pochłania całego mojego czasu, a na co dzień staram się również rozwijać w kreatywnych kierunkach. Uczę się więc na kierunku Produkcji Muzyki we wrocławskiej Szkole Muzyki Nowoczesnej oraz komponuję sporo utworów, które kiedyś zapewne opuszczą moją szufladę. Poza tworzeniem tekstów o technologii staram się również szlifować swój warsztat pisarski w kierunku treści beletrystycznych. Muszę jednak przyznać, że zdecydowanie największą cześć wolnego czasu spędzam niszcząc swoje nerwy na Summoners Rift.

Exit mobile version