Pamiętasz te czasy, w których Apple czekało 12 lat na wprowadzenie funkcji dostępnej dla właścicieli nawet tanich smartfonów z Androidem? 2022 rok musiał być przecież prawdziwym przełomem dla użytkowników systemu iOS (tylko tych posiadających nowe flagowce rzecz jasna), którzy w końcu mogli zobaczyć swoją tapetę na ekranie blokady, dzięki dodaniu do iPhone’a 14 Pro rewolucyjnej opcji Always on Display.
Jeszcze zabawniejsze jest jednak to, że Apple zwlekało tak długo z wprowadzeniem funkcji obecnej na większości smartfonów Samsunga, a finalnie… I tak zrobiło to lepiej. Dowód? Zaprezentowany w tym roku Galaxy S24 skopiował rozwiązanie amerykańskiej marki praktycznie jeden do jednego. Powodem takiego działania miała być rosnąca popularność iPhone’a na rodzinnym dla Samsunga, koreańskim rynku.
Bycie pionierem w jakimkolwiek odłamie technologii nie ma więc obecnie żadnego znaczenia. Twój pomysł i tak zostanie skopiowany przez 100 innych firm, a użytkownicy zapamiętają tylko tę, która wykona go najlepiej.
Spis treści
Sztuczna Inteligencja to nowy Fidget Spinner
Obserwując współczesną branżę mobile nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż hardware już dawno przestał robić na kimkolwiek wrażenie. Skoro nawet smartfony za 1500 złotych mogą chwalić się aparatami o rozdzielczości 108 Mpix, to wykorzystywanie obiektywów 200 Mpix oraz jakości Ultra 32K Mega HD jako dźwigni marketingowych do sprzedaży drogich flagowców wydaje się nieco przestarzałe.
Użytkownicy znudzili się już zaokrąglonymi ekranami (które mają tendencję do przechwytywania przypadkowych ruchów palca), absurdalną ilością pamięci RAM (czy ktoś w ogóle bierze na poważnie 16 GB RAM-u w telefonie) oraz – wspomnianymi wcześniej – aparatami o wyjątkowo dużej szczegółowości (nie kupuj Galaxy S24 Ultra, zainwestuj w Redmi Note’a 13 Pro).
Ta marketingowa pustka została jednak szybko zastąpiona przez termin, który słyszał już chyba każdy: „sztuczna inteligencja”. Załóżmy, że kupujesz telewizor, który potrafi gromadzić informacje na temat treści jakie oglądasz, a następnie – na podstawie analizy danych statystycznych – jest w stanie przygotować dla ciebie unikalną ramówkę telewizyjną. Brzmi ciekawie? Też myślę, że nie.
W takim razie wyobraź sobie teraz, że kupujesz telewizor Z ZAAWANSOWANYM ZESTAWEM FUNKCJI AI, które wykorzystają każdy bit informacji o tym w jaki sposób dotykasz pilota w celu stworzenia spersonalizowanego doświadczenia odbioru wieczornej edycji Wiadomości (oraz każdego ich substytutu). Okej, teraz brzmi to nieco przerażająco, chociaż muszę przyznać, że mój dziadek zapewne rozważyłby nabycie takiego urządzenia.
Oczywiście nie uważam, że sztuczna inteligencja to jakaś bezużyteczna ciekawostka, wykorzystywana tylko po to, by napędzić sprzedaż produktów. To znaczy… Drugą część tego zdania uznaję za prawdziwą. AI daje gigantyczne możliwości, ale coraz więcej producentów używa tego terminu do opisu funkcji, które już wcześniej pojawiały się w ich urządzeniach. Skąd więc ta zmiana nazewnictwa?
Wystarczy sprawdzić, jak mocno ewoluowała popularność hasła „sztuczna inteligencja” w wyszukiwarce Google na przestrzeni ostatnich lat. Konsumenci chcą, żeby każdy sprzęt, którego używają był AI POWERED, SMART, INTELLIGENT… I dobrze. Warto jednak pamiętać, że tylko część tego typu produktów oferuje realnie coś unikatowego. Czy Apple Intelligence jest jednym z nich?
Czym jest Apple Intelligence?
W pierwszej połowie czerwca Apple zaprezentowało zestaw funkcji opartych na generatywnym AI, które mają usprawnić działanie kilku systemowych aplikacji iOS’a. Nowy kierunek rozwoju amerykańskiej marki był znany większości fanów technologii oraz obserwatorów branży na kilka miesięcy przed wspomnianym ogłoszeniem.
Pierwsze przecieki na temat rozbudowy możliwości systemu iOS w tym zakresie pojawiły się zaraz po debiucie tegorocznego Samsunga Galaxy S24. Pokaz koreańskiego flagowca nie jest z resztą bez znaczenia w kontekście kolejnych ruchów Apple. Jednym z kluczowych haseł, promujących kampanię marketingową przytoczonego urządzenia, był termin „Galaxy AI”.
Możemy więc jednoznacznie powiedzieć, że czasy, w których Apple potrzebowało kilku lat, by podążać za nowymi rozwiązaniami konkurencji zostały definitywnie zakończone. Zapowiedź intensywnego rozwoju AI w obrębie ekosystemu produktów z logiem nadgryzionegom jabłka ma jeszcze jeden ciekawy aspekt.
Firma z Cupertino zdecydowała się bowiem na nazwanie swojego produktu Apple Intelligence. Niby nic ciekawego – w końcu Apple jest dobrze znane z tego, że nadaje zupełnie błahym funkcjom różne, specyficzne nazwy. W tym przypadku mamy jednak do czynienia z wyjątkowo odważnym krokiem, ponieważ skrót od Apple Intelligence brzmi dokładnie tak samo jak skrót od Artificial Intelligence.
Tim Cook najwyraźniej uwielbia rok 1984 Orwella, bo ten sprytny zabieg językowy może zmusić wielu producentów do przemyślenia rebrandingu swoich flagowych usług. Galaxy AI to przecież darmowa reklama Apple, zakamuflowana w naprawdę błyskotliwy sposób. Chyba, że jesteś z Polski. My mamy temin „SI” i nas nikt nie oszuka.
Na jakie smartfony trafi SI od marki Apple?
Kontrowersje językowe są jednak czymś zupełnie pobocznym, bo o wiele większy dramat rozegrał się na umieszczonej powyżej planszy. Apple wyświetliło ją podczas prezentacji swojego nowego produktu, wyjaśniając tym samym, że ta potrzebna światu rewolucja trafi wkrótce… Na dwa modele smartfonów.
Mowa oczywiście o dostępności w wersji beta, ponieważ nie mam wątpliwości co do tego, że AI trafi również na tegorocznego iPhone’a 16. To znaczy – na iPhone’a 16 Pro. Mam pewne wątpliwości co do hojności Apple w przypadku podstawowych wersji urządzenia.
Modele, na które trafi Apple Intelligence
- iPhone 15 Pro
- iPhone 15 Pro MAX
- iPad Pro (modele z M1 i nowsze)
- iPad Air (modele z M1 i nowsze)
- MacBook Air (modele z M1 i nowsze)
- MacBook Pro (modele z M1 i nowsze)
- iMac (modele z M1 i nowsze)
- Mac mini (modele z M1 i nowsze)
- Mac Studio (modele z M1 MAX i nowsze)
- Mac Pro (modele z M2 Ultra)
Tak mocne ograniczenie dostępności wspomnianej usługi jest… Chciałem napisać, że jest zaskakujące, ale bądźmy realistami. Podstawowe wersje iPhone’a 15 nie mają nawet funkcji odświeżania ekranu z częstotliwością wyższą niż 60 Hz, a więc dodanie do nich opcji z tak dużym potencjałem marketingowym jak Apple Intelligence byłoby kompletnie niespójne w kontekście wszystkich działań popularnej marki.
Ograniczenie dostępu do Apple Intelligence
Powód ograniczenia AI wynika bezpośrednio z chęci zmaksymalizowania wyników sprzedaży nowych flagowców. Tłumaczenie tego działania ograniczonymi możliwości starszych modeli pod kątem ich wydajności jest naprawdę zabawne, ponieważ większość kilkuletnich smartfonów marki Apple to nadal świetne urządzenia.
Nie znajdziecie w sieci żadnego porównania, w którym procesor A16 Bionic (obecny w podstawowych modelach iPhone’a 15) spisuje się gorzej od Snapdragona 8 Gen 1 z kilkuletniego już Galaxy S22. Dlaczego więc wybrałem te dwa chipsety? Ponieważ smartfon Samsunga otrzymał dostęp do Galaxy AI, a jako posiadacz tego urządzenia mogę śmiało powiedzieć, że działają one na nim bez najmniejszych problemów.
Nawet jeśli Apple Intelligence wymaga o wiele wyższej mocy obliczeniowej, to kompletnie nie wierzę w to, że tak zintegrowany i zbalansowany wewnętrznie system jak iOS, nie dałby sobie z tym rady.
Wszystkie funkcje Apple Intelligence
Redagowanie tekstów oraz generowanie obrazów
Najbardziej oczywistą funkcją w portfolio Apple Intelligence jest możliwość redagowania tekstów oraz generowania obrazów przez algorytmy SI. Domyślne aplikacje do pisania (takie jak poczta, notatki oraz Pages) otrzymają dostęp do trzech opcji, określanych jako:
- przerób,
- korekta,
- streść.
Niezależnie od tego, jaki tekst tworzą i redagują – notatki z zajęć, wpis na bloga czy maila – z Narzędziami pisania mogą czuć się znacznie pewniej. Za sprawą funkcji Przerób system Apple Intelligence pozwala wybierać spośród różnych wersji tekstu, dostosowując jego ton do odbiorcy i realizowanego zadania.
Materiały prasowe marki Apple
Napisany przez ciebie wcześniej tekst będziesz mógł więc szybko zredagować – na przykład przez dostosowanie jego tonu do specyfiki rozmowy. Wbudowane narzędzia pozwolą również na streszczenie stworzonego przez ciebie materiału. Notatki zyskały jeszcze jedną (niespecjalnie zachwycającą) funkcję.
Aplikacja otrzyma rozwiązanie określane mianem Image Wand (dostępne w palecie narzędzi Apple Pencil), które w założeniu ma ułatwić tworzenie atrakcyjnych wizualnie zapisków. Szczerze mówiąc wątpię, aby z Apple Pencil korzystali uczniowie liceów i szkół podstawowych, a do szybkiego wykonywania notatek zdecydowanie lepiej nadają się domyślne aplikacje, takie jak Notes oraz Pages.
Warto jednak podkreślić, że Image Wand jest częścią szerszego zbioru opcji zgromadzonych w ramach funkcji Image Playground. Ta natomiast jest alternatywnym określeniem dla modeli generujących obrazy na podstawie fraz kluczowych.
Funkcje Image Playground są proste w obsłudze i wbudowane w wiele aplikacji, między innymi w Wiadomości. Są dostępne także w oddzielnej aplikacji, idealnej do eksperymentowania z różnymi konceptami i stylami. Wszystkie obrazy są generowane na urządzeniu, więc użytkownicy mogą je tworzyć i przerabiać bez ograniczeń.
Materiały prasowe marki Apple
Lepsze zarządzanie wiadomościami i powiadomieniami
Apple zapowiedziało, że wykorzysta analizy dokonywane przez wbudowane modele językowe do priorytetyzacji powiadomień (Priority Notifications) oraz wiadomości (Priority Messages). W praktyce oznacza to, że jeśli w twojej skrzynce mailowej znajdzie się komunikat, wymagający szybkiej rekacji, to zobaczysz go na samym szczycie wszystkich odebranych wiadomości.
Na podobnej zasadzie ma działać obsługa powiadomień. Nowa wersja systemu będzie w stanie przeanalizować wszystkie wiadomości jakie otrzymujesz i wskazać te najważniejsze. Najbardziej spodobała mi się jednak zapowiedź trybu Nie rozpraszaj, który odfiltruje wszystkie przychodzące powiadomienia i pozostawi jedynie wiadomości dotyczące np.: odbioru dziecka ze szkoły i innych priorytetowych spraw.
Głęboka analiza ludzkiego języka działa też w Powiadomieniach. Ważne powiadomienia (Priority Notifications) pojawiają się na szczycie stosu, a dzięki podsumowaniom użytkownicy mogą szybko sprawdzić na ekranie blokady kluczowe informacje z długich lub piętrzących się powiadomień, na przykład kiedy na czacie toczy się szczególnie ożywiona dyskusja.
Materiały prasowe marki Apple
Podczas przeglądania notyfikacji Apple Intelligence zaproponuje również kilka szybkich odpowiedzi, których treść ma korespondować z dostarczonym do ciebie komunikatem. Domyślam się więc, że na wiadomość z zapytaniem „Tato, o której odbierzesz mnie dzisiaj ze szkoły?”, Apple znajdzie lepszą odpowiedź niż „Haha, zgadzam się. Dzięki”.
Transkrypcja rozmów oraz notatek głosowych
Czas na prawdziwego klasyczka wśród funkcji opartych na AI… To znaczy SI, a mianowicie transkrypcję mowy na tekst. Podobna opcja trafiła dawno temu na smartfony Pixel od marki Google, a w tym roku zawitała również do flagowców z serii Galaxy. Z tymi drugimi jest jednak pewien problem, ponieważ testowałem wspomnianą funkcję zaraz po aktualizacji do najnowszej wersji systemu One UI i na ten moment nie działa ona zbyt dobrze. Mam więc nadzieję, że Apple poradzi sobie z tym zadaniem znacznie lepiej.
W aplikacjach Notatki i Telefon można teraz rejestrować, transkrybować i streszczać wypowiedzi głosowe. Kiedy połączenie zaczyna być nagrywane, uczestnicy zostają o tym automatycznie powiadomieni, a po jego zakończeniu system Apple Intelligence generuje podsumowanie z kluczowymi informacjami.
Materiały prasowe marki Apple
Nowe emocji, czyli… Nie potrzebujesz, ale i tak dostaniesz
Czy ktoś prosił Apple o dodanie jeszcze większej liczby emoji? Pytam serio. Czy ktoś o to prosił? Nie ma to tak właściwie żadnego znaczenia, ponieważ AI umożliwi ci tworzenie własnych Genmoji (kolejna wspaniała nazwa) w oparciu o wytyczne wprowadzone do systemu w formie tekstowej.
Asystent galerii zdjęć
Podejrzewam, że asystent galerii zdjęć to wymarzona funkcji dla osób, które potrafią zgromadzić na swoim telefonie 10000 fotografii z 1000 wycieczek. Nowa funkcja pozwoli ci na wyszukiwanie interesujących cię grafik, bazując przy tym jedynie na ich słownym opisie. W praktyce oznacza to, że odnalezienie kilkuletniego zdjęcia, na którym „Tata w pstrokatej koszuli łowi z wujkiem ryby na tle zachodzącego słońca” zajmie dosłownie kilka sekund. W podobny sposób smartfon pomoże ci odnaleźć najciekawsze momenty w nagraniach wideo.
Apple Intelligence ma oferować ulepszone narzędzie do wykrywania oraz usuwania rozpraszających obiektów ze zdjęcia. Dodatkowo w opcjach związanych z galerią znajdziesz możliwość szybkiego generowania historii na podstawie wykonanych fotografii. AI wybierze najbardziej pasujące do stworzonego przez ciebie opisu zdjęcia i wideo, opracuje fabułę z rozdziałami opartymi na motywach wykrytych w fotografiach i połączy je w film o spójnej akcji.
Nowa SIRI będzie inteligentniejsza, ale co z polskim językiem?
Mnóstwo nowych usprawnień otrzyma również SIRI. Asystent głosowy będzie mógł przeszukiwać twój telefon podczas wykonywania zleconych przez ciebie zadań oraz finalizować część operacji bez czynnego udziału ze strony użytkownika. To wszystko brzmi oczywiście świetnie, ale szkoda, że na ten moment brak jakichkolwiek zapowiedzi na temat pojawienia się polskiej wersji językowej SIRI.
Siri będzie wykonywać inteligentne działania dopasowane do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz informacji zapisanych na ich urządzeniach. Wystarczy powiedzieć: „Włącz podcast, który polecił mi Jacek”, a Siri znajdzie i odtworzy właściwy odcinek, niezależnie od tego, czy rekomendacja pojawiła się w esemesie czy w mailu.
Materiały prasowe marki Apple
Integracja z ChatemGPT
Użytkownicy korzystający z Apple Intelligence otrzymają rownież domyślny dostęp do zasobów wiedzy czatbota ChatGPT. Ma to działać w taki sposób, że jeśli modele opracowane przez amerykańską markę okażą się niewystarczające do wykonania jakiegoś zadania, to otrzymasz propozycję wykorzystania do tego narzędzi od Open AI.
Apple Intelligence a twoja prywatność
Nowa usługa Apple otrzyma bardzo szeroki dostęp do informacji zgromadzonych na twoim urządzeniu. Praktycznie każde narzędzie związane z Apple Intelligence musi korzystać z twoich prywatnych danych (takich jak zdjęcia czy wiadomości) do poprawnego działania. Firma z Cupertino zapewnia, że proces przetwarzania plików przez modele językowe będzie odbywał się wyłącznie lokalnie, bazując na mocy obliczeniowej smartfonu.
W przypadku bardziej skomplikowanych zadań urządzenie ma korzystać z technologii Private Cloud Compute, czyli przetwarzania danych w chmurze prywatnej. Wykorzystanie wspomnianego rozwiązania jednoznacznie sugeruje jednak, że część twoich informacji będzie musiała zostać wysłana na zewnętrzny serwer. Apple zarzeka się przy tym, że technologia Private Cloud jest w 100% bezpieczna, a zgromadzone w niej dane nigdy nie zostaną zachowane ani ujawnione.
Komunikacja między urządzeniem użytkownika (czyli na przykład iPhone’m) a serwerem ma być dodatkowo kryptograficznie blokowana. Czy to zagwarantuje bezpieczeństwo i prywatność wszystkich twoich danych? Apple twierdzi, że tak.