Huawei wprowadza do Polski najnowszego przedstawiciela swojej flagowej serii słuchawek bezprzewodowych TWS – Huawei FreeBuds Pro 4. Czy to nowy król w swojej kategorii?
Jeszcze kilka lat temu Huawei było znane głównie za sprawą smartfonów. Obecnie natomiast producent jest kojarzony bardziej ze smartwatchy, słuchawek i tabletów. Trzeba jednak przy tym przyznać, że każda z tych kategorii produktów ma od Huawei przynajmniej kilku znakomitych reprezentantów i to dostosowanych do różnych potrzeb i możliwości. W 2024 roku Huawei swoimi premierami zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Praktycznie każdy ich sprzęt, który miałem okazję testować, chwaliłem, ale trudno by było inaczej, gdy często w cenie niższej od konkurencji oferował więcej. Tak było choćby ze znakomitym budżetowym smartwatchem – Huawei Watch Fit 3, czy słuchawkami Huawei FreeBuds 6i. Tym razem w moje ręce, a raczej do uszu trafił najnowszy reprezentant flagowej serii słuchawek True Wireless, czyli Huawei FreeBuds Pro 4.
Spis treści
Design i budowa Huawei FreeBuds Pro 4. Czuć jakość
Huawei FreeBuds Pro 4 od pierwszego kontaktu sprawiają wrażenie sprzętu premium. Zaczynając od opakowania, przez case, po same słuchawki. Od razu czuć jakość. Ja otrzymałem do testów wersję czarną, ze złotymi zdobienia i co mogę powiedzieć? Etui, które pełni oczywiście również funkcję ładowarki, prezentuje się znakomicie, podobnie zresztą słuchawki, które dodatkowo na wierzchniej części prostokątnych pałąków posiadają delikatne, ale rewelacyjnie wyglądające wykończenie z cieniutki srebrnych paseczków, które mają symbolizować struny. Przy premierze smartwatchy z serii GT 5, Huawei chwaliło się, że korzystało z pomocy ekspertów od biżuterii, wierzę, że przy projektowaniu FreeBuds Pro 4 wyglądało to podobnie.

Odchodząc od estetyki, to muszę też zwrócić uwagę na jakość wykonania. Obudowa etui jest więcej niż solidna. Mam wrażenie, że nawet gdybym chciał (oczywiście bez ekstremalnych zastosowań), to miałbym problem, żeby ją uszkodzić. Case otwiera się i zamyka z przyjemnym i charakterystycznym klikiem.
Jak przystało na sprzęt premium, w zestawie ze słuchawkami znajdziemy bogaty zestaw końcówek w kilku rozmiarach, tak aby każdy mógł dostosować je do swoich potrzeb. W sumie czeka na nas 6 kompletów końcówek w tym po trzy rozmiary silikonowych i trzy memory foam. Korzystałem z obydwu rodzajów i dla mnie zdecydowanym zwycięzca są końcówki silikonowe. Nie tylko mam wrażenie, że lepiej tłumią dźwięki otoczenia, ale przede wszystkim są znacznie wygodniejsze. Ich bardziej delikatna i miękka konstrukcja sprawia, że są przyjemniejsze dla uszu. Końcówki memory foam były dla mnie zdecydowanie za sztywne i przy dłuższym korzystaniu z nich odczuwałem lekki dyskomfort, który nie pojawia się w przypadku silikonowych odpowiedników.

Prosto, ale skutecznie, czyli AI Life
Swoją przygodę z FreeBuds Pro 4 należy zacząć od instalacji aplikacji AI Life na smartfonie i sparowania z nią słuchawek. Tu istotne – bez problemu zainstalujecie ją zarówno na urządzeniach z Androidem, jak i iOS-em. Co za tym idzie, ze słuchawek możecie korzystać na niemal dowolnym urządzeniu, wystarczy obsługa bluetooth tak naprawdę. Po co ci aplikacja? Przyda się z przynajmniej kilku powodów.
Dzięki niej możemy np. wykonać test dopasowania wkładek (końcówek), skonfigurować sterowanie gestami, czy wykorzystać pełnię możliwości Huawei Sound, czyli funkcji pozwalającej nam skorzystać z różnych profili ustawień dźwięku, w zależności od potrzeb i upodobań. Szczególnie, ta ostatnia funkcja jest istotna, bo przyznam szczerze, że domyślne ustawienia dźwięku nie skradły mojego serca. Co innego jednak po przełączeniu na profil „zrównoważony”, który powstał przy wsparciu zawodowych muzyków z Central Conservatory of Music. Rozczarowani nie będą również sympatycy muzyki klasycznej, bowiem dla nich również powstał specjalny profil dźwiękowy. Tych jest oczywiście więcej, jednak jedynie te dwa doczekały się wsparcia specjalistów.

Pierwsze wrażenia i ANC
Na co dzień korzystam ze słuchawek Huawei FreeBuds 6i, więc absolutnie nie zaskoczyło mnie jak bardzo smart są nowe FreeBuds Pro 4. Po sparowaniu ze smartfonem i aplikacją słuchawki uruchamiają się automatycznie gdy wkładamy je do ucha i wyłączają gdy je wyjmujemy. Obsługa gestami została rozbudowana i ulepszona, a do tego jest w pełni konfigurowalna. Będę absolutnie szczery – nie wiem, czy da się to zrobić lepiej.
Przykłady? Proszę bardzo – wystarczy złapać i delikatnie ścisnąć boczne krawędzie pałąka, aby np. zatrzymać i wznowić odsłuch utworu. Akcje możecie przypisać również do dwóch lub trzech lekkich stuknięć w zewnętrzną część pałąka. Do tego wystarczy przesunąć palcami po bocznej krawędzi słuchawek, aby, przyciszyć lub podgłośnić dźwięk. Co jednak gdy ktoś do was zadzwoni, a wy akurat będziecie mieć zajęte ręce? Nic prostszego, żeby odebrać połączenie, wystarczy skinąć głową do przodu. Z kolei jeśli nie chcemy z kimś gadać, wystarczy potrząsnąć głową w lewo i prawo i tak odrzucamy połączenie. Po prostu bajka, jak już wsadzisz słuchawki do uszu, tak naprawdę nic dodatkowego nie jest ci potrzebne do ich bezpośredniej obsługi.

ANC, czyli aktywna redukcja szumów, to funkcja, która nie zawsze działa tak, jak powinna. Jak to wygląda w przypadku FreeBuds Pro 4? Po zeszłorocznych testach Huawei FreeBuds 6i, które chwaliłem za znakomite ANC, tu liczyłem na coś jeszcze lepszego, w końcu mówimy o sprzęcie dwukrotnie droższym, i się nie zawiodłem. Dla mnie ANC odgrywa kluczową rolę podczas rozmów i tutaj spisywało się znakomicie. Podczas połączeń miałem wrażenie, że osoba, z którą prowadzę konwersację, stoi obok mnie. Bez względu czy łączyłem się z innymi z zacisza biura, czy z ruchliwej ulicy mogłem cieszyć się klarownym głosem rozmówców. W drugą stronę działało to identycznie, ba nawet usłyszałem, że brzmię za wyraźnie i głośno.
Jak grają Huawei FreeBuds Pro 4? Czyli o jakości dźwięku słów kilka
Słuchawki mogą świetnie wyglądać i znakomicie leżeć w uszach, ale ostatecznie najważniejsze jest, jak grają. Huawei chwali się, że FreeBuds Pro 4 to pierwsze słuchawki na świecie obsługujące bezstratną transmisję 2,3 Mbps, co jest możliwe między innymi dzięki kodekowi audio Huawei L2HC 4.0 i ulepszonej technologii NearLink. Niestety, jak to najczęściej bywa, pojawia się tu „ale”. Podane wartości są bowiem możliwe do osiągnięcia tylko przy wykorzystaniu FreeBuds Pro 4 w parze z wybranymi smartfonami od Huawei. Dla przykładu, na pozostałych smartfonach z Androidem obsługujących standard LDAC, szybkość transmisji wynosi 990 kb/s, co i tak jest bardzo dobrym wynikiem. Dla porównania odsłuchując dźwięk z płyty CD, możemy liczyć na przepustowość na poziomie około 1,4 Mb/s.

Jak to przekłada się na bezpośrednie wrażenia? Powiedziałbym, że niezaskakująco dobrze, w tej klasie produktu (i cenie) możemy już wymagać naprawdę sporo i Huawei FreeBuds 4 sprostają oczekiwaniom nawet bardziej wymagających melomanów. Jeśli chodzi o odtwarzanie muzyki, to tutaj się nie ograniczałem, były zarówno nieco cięższe brzmienia rockowe, jak i rap, a także nieco muzyki klasyczniej. Najczęściej było to trio Papa Roach, Sarius i Paganini. Zarówno wysokie, średnie, jak i niskie tony są wyraźnie słyszalne. Oczywiście nie spodziewajcie się, że basy wyrwą was z butów, nie mniej po kilku eksperymentach z profilami dźwiękowymi, udało mi się dobrać naprawdę dobre ustawienia. Na kilka słów zasługuje również scena dźwiękowa, która jest zaskakująco szeroka i głęboka. W dużym skrócie – Huawei FreeBuds Pro 4 po prostu brzmią świetnie.

Słuchawki regularnie wykorzystywałem również do słuchania audiobooków, grania, oglądania filmów i seriali, a także podczas treningu. W każdym wypadku brzmiały i działały świetnie, ale są dwie sprawy, na które muszę zwrócić uwagę – jedna zła, druga dobra. Zacznę od tej złej – podczas grania w bardzo dynamiczne tytuły, jak np. Genshin Impact czy Wuthering Waves, zauważyłem nieznaczne, ale jednak, opóźnienia. Są one na tyle częste, że realnie wpływało to na mój komfort rozgrywki. Dobra wiadomość jest jednak taka, że choć nie zostały do tego zaprojektowane, to Huawei FreeBuds Pro 4 świetnie sprawdzą się podczas treningu. Przede wszystkim stabilnie leżą w uszach, więc nie ma żadnych obaw, że wam wypadną nawet przy najbardziej intensywnych ćwiczeniach. Do tego w połączeniu ze znakomitym ANC, jeszcze lepszym dźwiękiem i obsługą gestów, możecie cieszyć się komfortowym i niczym niezakłócanym treningiem. Dla mnie bajka.
Czas pracy na baterii
Wiecie, co lubię w sprzęcie mobilnym? Żeby był naprawdę mobilny, a dla mnie to oznacza możliwość korzystania z niego non stop przez wiele godzin bez potrzeby martwienia się o baterię, ładowarkę, powerbank czy coś innego. Sprzęt Huawei przyzwyczaił mnie już do tego, że w kwestii czasu pracy na baterii jest z reguły w absolutnej czołówce na świecie. Nie inaczej jest w przypadku FreeBuds 4 Pro – przy włączonym ANC słuchawki wytrzymują z łatwością ponad 5 godzin stałego odsłuchu. Rezygnując z aktywnej redukcji szumów, czas ten możemy wydłużyć do 7 godzin. To wynik porównywalny (choć może troszkę gorszy) od Apple AirPods Pro 2, które jednak są wyraźnie droższe od sprzętu Huawei. Warto przy tym dodać, że case pozwoli nam wydłużyć pracę słuchawek „w terenie” w sumie do około 23-24 godzin jeśli będziemy ciągle korzystać z ANC.

Cena Huawei FreeBuds Pro 4. Czy to się opłaca?
Zapewne domyślasz się już, że Huawei FreeBuds Pro 4 nie należą do najtańszych. Tak to już jest, że za wysoką jakość trzeba zapłacić. Na szczęście w przypadku najnowszych flagowych słuchawek chińskiego producenta nie ma obaw, że zakup sprzętu zrujnuje nasz domowy budżet. Domyślna cena Huawei FreeBuds Pro 4 w Polsce wynosi 849 złotych. Tu muszę podkreślić, bo jest to prawdziwa rzadkość, że najnowszy reprezentant serii jest tańszy w dniu premiery od swojego poprzednika, czyli Huawei FreeBuds Pro 3. To jednak nie wszystko z okazji debiutu na polskim rynku Huawei FreeBuds Pro 4 przez ograniczony czas (do 23 lutego 2025 r.) będą dostępne w promocyjnej cenie wynoszącej 749 złotych.
- Kup zielone Huawei FreeBuds Pro 4 w promocyjnej cenie
- Kup czarne Huawei FreeBuds Pro 4 w promocyjnej cenie
- Kup białe Huawei FreeBuds Pro 4 w promocyjnej cenie
Czy warto kupić Huawei FreeBuds Pro 4?
Czy to się opłaca? W sugerowanej cenie tak, a w premierowej jeszcze bardziej. Praktycznie nie ma dnia, w którym nie korzystałbym ze swoich słuchawek TWS. Niestety, teraz już wiem, że czekać będzie mnie zmiana sprzętu, choć poprzedni mam od niedawna. Huawei FreeBuds Pro 4 to jedne z najlepszych słuchawek TWS na rynku do słuchania muzyki. Do tego oferują znakomitą redukcję szumów, rozbudowany system obsługi gestami (w tym bezdotykowy) i bardzo dobrze prezentują się wizualnie. Oczywiście nie jest to sprzęt bez wad, jeśli słuchacie słuchawek do grania, to raczej poszukajcie czegoś innego, natomiast w każdym innym przypadku mogę polecić wam Huawei FreeBuds Pro 4.
