Tylko PS5 Pro może uratować premierę GTA 6. Czy ten duet zobaczymy już w 2025 roku?

Ostatnie miesiące dobitnie pokazały nam, że obecne konsole 9 generacji – PS5 i Xbox Series X zaczynają twórcom gier nie wystarczać. Najnowsze produkcje coraz częściej rozczarowują pod względem technicznym, a przecież przed nami największa premiera tej generacji, a więc GTA 6. Czy jedynym ratunkiem dla 9 generacji są nowe konsole?

30 klatek w 2024 roku to nieśmieszny żart

Ostatnie premiery, szczególnie Final Fantasy 7 Rebirth i Dragon’s Dogma 2 pokazały, że konsole PS5 i Xbox Series X mają coraz większe problemy z dostarczeniem nam komfortowej rozgrywki w dobrej jakości graficznej. Final Fantasy 7 Rebirth posiada co prawda tryb wydajności, pozwalający na rozgrywkę w 60 klatkach na sekundę, jednak wyświetlany obraz jest tak niewyraźny, że po dłuższej rozgrywce dosłownie bolą oczy. Dragon’s Dogma 2 to z kolei zupełnie inna historia, tu graficzne jest wszystko w porządku, problem w tym, że gra nie dostała dedykowanych trybów graficznych.

Pawns Dragon's Dogma 2

Twórcy zdecydowali się wydać swój tytuł bez limitu klatek na konsolach, co, „na papierze”, wydaje się ciekawym rozwiązaniem. Problem w tym, że twórcy obiecywali 30+ klatek, a na takim Xbox Series X gra regularnie spada wyraźnie poniżej tej dolnej granicy. Oczywiście zdarzają się również momenty, w których Dragon’s Dogma notuje 40 bądź więcej klatek na sekundę, ale są one sporadyczne. O czym to wszystko świadczy? Bądźmy szczerzy — o kiepskiej optymalizacji, która jest kosztowna i czasochłonna, a marketingowo lepiej brzmi 4K czy 60 klatek na sekundę niż znakomita optymalizacja.

Final Fantasy 7 Rebirth i Dragon’s Dogma 2 to wciąż znakomite gry, w które każdy powinien zagrać, niemniej cierpią one z powodu niedoróbek technicznych. Niestety, te „niedoróbki” stały się w branży standardem. Oczywiście, ktoś może powiedzieć: „nie licz na kosmiczną wydajność w pudełku za 2,5 tysiąca złotych“. Z jednej strony trudno się z tym nie zgodzić, ale z drugiej mamy takie gry jak: Ghost of Tsushima, The Last of Us Part II Remastered czy nawet debiutujące wraz z konsolami 9 generacji i multi platformowe Assassin’s Creed Valhalla, które wciąż działa i wygląda lepiej niż wiele tytułów wydawanych obecnie.

Jak to zatem możliwe, że jedni deweloperzy są w stanie dopracować swoje produkcje na obecne platformy, a inni nie? Nie chce być złośliwy i pastwić się nad twórcami gier, ale ujmując to delikatnie, nie najlepiej to świadczy o ich pracy. To wszystko szczególnie martwi w kontekście zbliżającej się premiery GTA 6, czyli prawdopodobnie najbardziej oczekiwanej gry na świecie.

GTA 6 bez szans na 60 klatek na PS5 i Xbox Series X, na pomoc PS5 Pro?

Znając talent i rozmach Rockstar Games, już teraz śmiało możemy stwierdzić, że nie ma najmniejszych szans, aby GTA 6 zadebiutowało na PS5 i Xbox Series X (o Series S nie wspominając) w 60 klatkach na sekundę. Normalnie ratunkiem dla wielu graczy byłaby przesiadka na PC, ale tu warto przypomnieć, że Grand Theft Auto 6 zadebiutuje w pierwszej kolejności wyłącznie na konsolach od Sony i Microsoftu.

GTA 6 trailer screenshot

Bliskie relacje Sony i Take-Two (wydawcy gier Rockstar Games) nie są niczym nowym. Możemy zatem śmiało przypuszczać, że Sony doskonale wie, co się dzieje obecnie z GTA 6 – na jakim etapie są prace i jak prezentuje się gra. Co z tym idzie, decydenci japońskiego producenta mogą się odpowiednio przygotować do największej premiery 2025 roku. W jaki sposób?

Od miesięcy plotkuje się o PS5 Pro, czyli znacznie mocniejszej wersji konsoli PlayStation 5. Według najnowszych informacji, do których dotarł niezawodny Tom Henderson z serwisu Insider Gaming, PS5 Pro ma być prawdziwą bestią. Nowa konsola będzie mogła liczyć na 10% wzrost wydajności CPU i 28% wzrost wydajności pamięci RAM, względem podstawowego modelu.

Prawdziwa magia dziać się będzie jednak w GPU, czyli karcie graficznej PS5 Pro. Nowy układ bazujący na podzespołach od AMD pozwoli osiągnąć wydajność na poziomie 33,5 TFLOPS (w porównaniu do 10,28 TFLOPS ze standardowego PS5). Przełoży się to na 45% wzrosty szybkości renderowania oraz możliwość skorzystania z dobrodziejstw ray tracingu. To jednak nie wszystko, w PS5 Pro ma się znaleźć autorska technologia PSSR (PlayStation Spectral Super Resolution Upscaling) na wzór DLSS od Nvidii, co ma przełożyć się na jeszcze lepszą wydajność w najbardziej wymagających produkcjach.

PS5 Pro materiały koncepcyjne

Spekuluje się, że do premiery PS5 Pro ma dojść pod koniec 2024 roku bądź na początku 2025 roku. Niemal w tym samym czasie (w pierwszej połowie 2025 roku), ma zadebiutować GTA 6. Nie chce mi się wierzyć, że zarówno japoński producent, jak i Rockstar Games nie będą chciały wykorzystać potencjału, jaki drzemie w premierze nowej konsoli PlayStation, oraz debiucie Grand Theft Auto 6. Ta współpraca jest wręcz skazana na sukces.

Gwarancja rozgrywki w lepszej jakości i/lub 60 klatkach na sekundę w GTA 6 na PS5 Pro z pewnością skusiłaby wielu graczy. Co tu dużo mówić, sam jestem pewien, że na kupno takiego zestawu zdecydowałbym się bez zastanowienia. Jak doświadczać nowego GTA to tylko w najlepszej możliwej jakości. PS5 Pro i GTA 6 to zatem idealne, wręcz stworzone dla siebie połączenie.