Skomplikowany status prawny Tajwanu jest przedmiotem sporów politycznych na arenie międzynarodowej. Strategiczne znaczenie wyspy dla światowej gospodarki wynika bezpośrednio z roli tajwańskich przedsiębiorstw w procesie wytwarzania półprzewodników dla zachodnich oraz azjatyckich korporacji. Zrozumienie napiętej sytuacji geopolitycznej na Dalekim Wschodzie wymaga więc analizy zależności między Tajwanem a pozostałymi aktorami światowej sceny politycznej.
Półprzewodniki to Ropa naftowa XXI wieku
Półprzewodniki stanowią integralny element większości nowych technologii, co w praktyce oznacza, że są one wykorzystywane przez marki zajmujące się sprzętami komputerowymi, smartfonami, motoryzacją, AGD, systemami militarnymi czy chociażby urządzeniami przeznaczonymi dla branży energetycznej.
Światowa gospodarka jest uzależniona od produkcji oraz dystrybucji półprzewodników, ponieważ rozwój technologii nie jest bez nich możliwy. Andrzej Daros (publicysta z portalu Homo Digital) słusznie zauważa, że te drobne urządzenia można określić mianem „ropy naftowej” XXI wieku.
Tajwan a światowa produkcja półprzewodników
Półprzewodniki są specyficznym towarem, ponieważ pomimo kluczowego znaczenia tego dobra dla światowej gospodarki ich produkcja pozostaje mocno scentralizowana. Tajwan jest obecnie największym eksporterem omawianego produktu, co czyni z niego strategiczne miejsce dla globalnej ekonomii.
Przed 2000 rokiem to amerykańskie firmy miały dominującą pozycję w procesie projektowania, montowania oraz wytwarzania mikroprocesorów. Z czasem zachodnie przedsiębiorstwa zaczęły zlecać produkcję półprzewodników innym podmiotom, wśród których najcześciej pojawiały się tajwańskie marki. Doprowadziło to do utraty pozycji przez Stany Zjednoczone i dynamicznego rozwoju branży na azjatyckiej wyspie.
Według aktualnych danych ponad 60% światowej produkcji półprzewodników jest bezpośrednio związane z Tajwanem. Państwo to odgrywa więc kluczową rolę w globalnym przemyśle mikrochipów, co czyni je jednym z najważniejszych graczy na światowej scenie technologicznej. Jako „Dolina Krzemowa Wschodu”, Tajwan w ciągu ostatnich 20 lat stał się jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie ośrodków na świecie, a jego wiodąca firma, Taiwan Semiconductor Manufacturing Co. (TSMC), zdominowała przemysł mikroprocesorów.
Znaczenie TSMC dla światowej gospodarki
Firma TSMC ma ogromne znacznie w procesie produkcji najbardziej zaawansowanych technologicznie półprzewodników, wykorzystywanych m.in. w rozwoju sztucznej inteligencji, przetwarzaniu danych w chmurze oraz w zaawansowanych systemach wojskowych, takich jak myśliwce. W 2021 roku TSMC stała się wyłącznym dostawcą mikrochipów do wszystkich iPhone’ów i MacBooków, po tym jak Apple zakończyło 15-letnią współpracę z Intelem na rzecz tajwańskiego giganta.
Znaczenie Tajwanu w produkcji półprzewodników uwidoczniło się jeszcze bardziej podczas pandemii COVID-19, która rozpoczęła się w 2020 roku. W obliczu globalnych zakłóceń, takich jak spadek produkcji motoryzacyjnej i nagłe wzrosty popytu na elektronikę użytkową, światowa zależność od tajwańskich półprzewodników doprowadziła do znaczących braków na rynku. Susza na Tajwanie i śnieżyce w Teksasie dodatkowo skomplikowały sytuację, powodując przestoje w fabrykach mikrochipów.
W odpowiedzi na te braki, TSMC podniosło ceny półprzewodników o 20%, co wpłynęło na wzrost cen technologii na całym świecie. W konsekwencji wiele krajów, w tym USA i Japonia, zwróciło się do TSMC z prośbą o budowę fabryk na ich terytorium. Administracja Joe Bidena zobowiązała się do subsydiowania budowy fabryki TSMC w Arizonie o wartości 12 miliardów dolarów, a rząd japoński podjął podobne działania w celu złagodzenia niedoborów omawianego towaru.
Przemysł półprzewodników ma kluczowe znaczenie dla tajwańskiego PKB, a eksport mikroprocesorów do Chin osiągnął w 2023 roku wartość ponad 47 miliardów dolarów. Ta zależność jest jednak również źródłem potencjalnych zagrożeń. Chiny, które importują większość półprzewodników wykorzystywanych wewnętrznie, są w dużym stopniu zależne od dostaw z Tajwanu. W przypadku konfliktu lub próby siłowego zjednoczenia Tajwanu z Chinami, globalna gospodarka mogłaby zostać poważnie zakłócona.
Tajwan, dzięki swoim zaawansowanym technologiom, jest kluczowym graczem w światowej gospodarce, a jego losy mają ogromne znaczenie dla przyszłości globalnego rynku technologicznego oraz bezpieczeństwa ekonomicznego. Rozwój sytuacji na linii Tajwan-Chiny będzie miał daleko idące konsekwencje nie tylko dla tych dwóch krajów, ale także dla całego świata.
Globalne Konsekwencje Zakłóceń w Produkcji Półprzewodników
W przypadku zakłóceń w produkcji półprzewodników na Tajwanie, światowa gospodarka mogłaby doświadczyć katastrofalnych skutków. Kryzys półprzewodnikowy, który nastąpił po pandemii COVID-19, pokazał, jak wrażliwy jest globalny rynek na brak dostaw tych kluczowych komponentów. W 2021 roku przemysł półprzewodników wyprodukował więcej chipów niż w roku poprzednim, ale mimo to doszło do globalnych niedoborów, które zatrzymały linie produkcyjne w wielu branżach, w tym w przemyśle motoryzacyjnym.
Przerwanie produkcji półprzewodników na Tajwanie mogłoby prowadzić do znacznie poważniejszych problemów niż te, które miały miejsce podczas pandemii. Nowoczesne chipy są kluczowe dla funkcjonowania nie tylko smartfonów i komputerów, ale także systemów obronnych, sieci 5G, centrów danych oraz wielu innych technologii, które napędzają współczesną gospodarkę.
Przykładowo, większość procesorów używanych w smartfonach jest produkowana na Tajwanie, a wiele z nich pochodzi bezpośrednio z fabryk TSMC. Jeżeli produkcja na wyspie zostałaby zakłócona, branża smartfonowa mogłaby zostać sparaliżowana, a produkcja nowych urządzeń opóźniona o miesiące lub nawet lata. Podobnie, zakłócenia w dostawach chipów dla sektora motoryzacyjnego mogłyby spowodować jeszcze większe opóźnienia niż te, które miały miejsce w latach 2021-2022.
Półprzewodniki jako „Krzemowa Tarcza” Tajwanu
Prezydent Tajwanu, Tsai Ing-wen, nazwała branżę półprzewodników „krzemową tarczą”, która chroni wyspę przed agresją ze strony autorytarnych reżimów. Z jednej strony, koncentracja produkcji półprzewodników na Tajwanie rzeczywiście zmusza Stany Zjednoczone do poważnego traktowania obrony wyspy. Z drugiej strony, taka koncentracja produkcji stanowi również poważne ryzyko dla globalnej gospodarki.
Chiny doskonale zdają sobie sprawę z tego, że kontrola nad tajwańskim sektorem półprzewodników mogłaby dać im ogromną przewagę na arenie międzynarodowej. Chińscy analitycy wielokrotnie podkreślali, że w przypadku eskalacji napięć z USA, jednym z głównych celów Pekinu powinno być przejęcie kontroli nad TSMC.
Alternatywy dla Globalnego Łańcucha Dostaw
Stany Zjednoczone oraz Japonia nie są jedynymi państwami, które starają się zdywersyfikować swoje źródła dostaw półprzewodników. W ten sam proces zaangażowane są również takie państwa jak Korea Południowa oraz Niemcy. Budowa nowoczesnych fabryk półprzewodników to jednak proces trwający wiele lat i wymagający ogromnych nakładów finansowych. Dlatego pomimo rosnących inwestycji, świat będzie jeszcze przez wiele lat zależny od przedsiębiorstw skoncentrowanych na Tajwanie.
Ryzyko dla Światowej Gospodarki
Ewentualna eskalacja konfliktu w regionie Cieśniny Tajwańskiej mogłaby doprowadzić do załamania globalnych łańcuchów dostaw, a koszty związane z niedoborem półprzewodników byłyby mierzone w bilionach dolarów. Utrata jednej trzeciej rocznej produkcji chipów mogłaby spowodować większe szkody dla gospodarki światowej niż pandemia COVID-19. Budowa nowych fabryk, które mogłyby zastąpić te z Tajwanu, zajęłaby co najmniej kilka lat, a w tym czasie globalna gospodarka byłaby zmuszona radzić sobie z poważnymi niedoborami technologii.
Jak zauważa redakcja Obserwatora Finansowego: Tajwan jest nie do zastąpienia w produkcji najbardziej zaawansowanych półprzewodników, co czyni go niezbędnym ogniwem w globalnym rynku technologicznym. Choć Chiny próbują rozwijać własną produkcję chipów, są dalekie od osiągnięcia poziomu Tajwanu, a różnice w przychodach między chińskim SMIC a tajwańskim TSMC są znaczące.
Konflikt wokół Tajwanu ma także dalekosiężne skutki dla globalnej architektury bezpieczeństwa i gospodarki. Problemy z dostawami półprzewodników mogłyby wstrząsnąć rynkami technologicznymi na całym świecie, wpływając na firmy takie jak NVIDIA czy AMD, a także na sektor wojskowy i medyczny. W odpowiedzi na to, Stany Zjednoczone przyjęły ustawę CHIPS i Science Act, mającą na celu wzmocnienie własnej produkcji półprzewodników oraz rozwój technologii w USA, co może pomóc w złagodzeniu skutków potencjalnych zakłóceń w dostawach.
Tajwan jako centrum światowej gospodarki
Tajwan jest dziś nie tylko kluczowym graczem w globalnej gospodarce, ale także centralnym punktem napięć geopolitycznych między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Rola, jaką pełni w produkcji półprzewodników, sprawia, że każdy konflikt w regionie mógłby mieć katastrofalne skutki dla całego świata.
Choć Tajwan stara się wykorzystywać swoją dominującą pozycję w przemyśle półprzewodników jako „krzemową tarczę”, która ma go chronić przed agresją, to trudno zignorować fakt, iż taka koncentracja produkcji na wyspie stanowi poważne ryzyko dla stabilności światowej ekonomii.
Źródła: ITBrew, CNBC, Time, The Economist, Dimerco, Taiwan Sight, Obserwator Finansowy