Jeszcze przed oficjalną prezentacją napisałem dość długi artykuł, w którym podałem pięć powodów, dla których nie warto kupić najnowszego iPhone. I choć dalej z większością z nich się zgadzam, po prezentacji naprawdę zacząłem się zastawiać czy może nie po raz minięć swój telefon. Czym Apple skłoniło mnie do zmiany zdania?
Na wstępie zaznaczę, nie jestem żadnym fan boyem sprzętu z ugryzionym jabłkiem. Nigdy nie posiadałem sprzętu od Apple, mimo że przeważnie w mojej kieszeni lądowały różne flagowce. Poniekąd odstraszała mnie zamkniętość ekosystemu, a z czasem po prostu przyzwyczajenie już do Androida. Jednak od kilku lat zaczynam się coraz bardziej wahać, przy wyborze nowego smartfona czy może nie dać szansy sprzętowi od Apple. Premiera nowego iPhone ponownie wzbudziła we mnie te emocje. Oto moje cztery powody, dla których rozważam zakup iPhone 16.
Cena jednak nie szokuje
Zacznijmy od najważniejszego, czyli od ceny. Ta w przeciwieństwie do moich czy nawet Konrada przewidywań nie jest wyższa. O dziwo ceny najnowszych telefonów na rynku polskim zostały obniżone, względem tych których doświadczyliśmy w przypadku modeli z poprzedniego roku.
Nie zrozumcie mnie źle, iPhone to dalej nie jest tani telefon. Ale przynajmniej tutaj zostaliśmy mile zaskoczeni. Nie jak w przypadku PS5 Pro, którego cena jest niemal całkowicie oderwana od rzeczywistości i to jak za konsole bez napędu. Wracając, jednak do smartfonów od Apple. Ich ceny przypominam prezentują się następująco
- iPhone 16 cena od 3999 zł
- iPhone 16 Plus cena od 4499 zł
- iPhone 16 PRO cena od 5299 zł
- iPhone 16 Pro MAX cena 6299 od zł
Biorąc pod uwagę, że telefon wymieniam średnio co 2-3 lata to cena modelu PRO robi się przynajmniej akceptowalna. Zwłaszcza że coraz częściej smartfona traktuje jako pełnoprawny sprzęt do pracy. Co więcej, konkurencja w przypadku flagowych modeli wcale nie jest już tańsza, a ceny na rynku dość mocno się do siebie zbliżyły.
Większy ekran to jednak zaleta
Jeszcze kilka lat temu sam nabijałem się z trwającego swoistego wyścigu na wielkość ekranów wśród producentów smartfonów. Przecież wygodniej schować do kieszeni mały telefon niż urządzenie wielkości tableta. Jednak obecnie zaczynam doceniać duże rozmiary ekranu. Po prostu łatwiej przeczytać maila, znaleśc informacje w dokumentacji, czy w podróży po prostu przyjemniej się ogląda treści multimedialne. I choć trudno będzie w to uwierzyć to zaczęła mi przeszkadzać, zmiana z 6,3” wyświetlacza na model poniżej 6”. Starzeje się? Być może…
Wspomniany przeze mnie model, który rozważam, czyli iPhone 16 Pro będzie właśnie posiadał 6,3” ekran. Nie trzeba też mówić o samej jakości tych wyświetlaczy Super Retina XDR. Nowa wersja ma posiadać ulepszoną powłokę Ceramic Shield, która według producenta jest o 50% bardziej wytrzymała niż w poprzedniej generacji. To świetna wiadomość dla osoby, która ma tendencje do wrzucania telefonu do kieszeni z kluczami. Co więcej, ekran w iPhonie ma szczytową jasność sięgającą 2000 nitów, a w przypadku treści HDR parametr ten wynosi 1600. Przydaje się to nie tylko przy oglądaniu treści, ale ich rejestrowaniu.
Chcesz mieć najlepszy apart czy kamerę w smartfonie? Poniekąd musisz kupić iPhone?
Aparaty są jedną z najważniejszych funkcji każdego telefonu. To one często decydują czy zakupimy wybrany model, czy z niego zrezygnujemy. Nie ma się zatem co dziwić, że Apple zadbało o to, aby te w modelach iPhone 16 Pro dostały odpowiednio dużo uwagi.
Już iPhone 15 Pro miał dużo lepsze aparaty niż jego poprzednik, ale brakowało mu teleobiektywu dostępnego wyłącznie w iPhonie 15 Pro Max. W nowych iPhone’ach problem ten został rozwiązanym. Zarówno 16 Pro, jak i Pro Max mają identyczną konfigurację aparatów – Fusion 48 MP, obiektyw ultraszerokokątny 48 MP i teleobiektyw 12 MP z 5-krotnym zoomem optycznym. Zaletą czujnika Fusion stosowanego w aparacie głównym, ma być szybsza prędkość migawki. Jest to możliwe, ponieważ matryca może odczytywać dane znacznie szybciej. Dzięki temu mamy uchwycić każdy ważny moment w pełnej ostrości. Dużych zmian doczekał się obiektyw ultraszerokokątny. Zamiast 12 MP sensora stosowanego w starszych iPhone’ach Pro zdecydowano się również na 48 MP wariant. Zmiana ta przełoży się na jeszcze bardziej szczegółowe zdjęcia.
Jednak największą zaletą sprzętu Apple od lat jest możliwość wykorzystania smartfona do rejestrowania filmów wideo. Każdy, kto potrzebuje telefonu do pracy lub hobby koncentruje się wokół produkcji wideo i nie będzie musiał się długo zastanawiać jaki model kupić. W modelach iPhone’a 16 Pro wprowadzono szereg zmian w możliwościach rejestrowania wideo, które powinny znacznie ułatwić życie wideo filmowcom. Teraz możesz nagrywać wideo 4K z prędkością 120 fps w HDR. Co więcej, możesz wybrać czy ma być to pełnej prędkości, czy tak zwane slow-mo (zwolnione tempo). Co więcej, będziesz mógł dostosować prędkość wideo po fakcie, tak jak dostosowujesz rozmycie tła na zdjęciu portretowym. Pamiętajcie jednak żeby móc rejestrować pliki wideo w jakości ProRes potrzebujecie smartfona od Apple przynajmniej z 256 GB pojemnością pamięci.
Jeśli chodzi o dźwięk, iPhone 16 Pro posiada cztery wbudowane mikrofony do przechwytywania dźwięku przestrzennego podczas nagrywania wideo. Co więcej, funkcja Audio Mix pozwala dostosować dźwięk, aby podkreślić osobę na filmie lub zmniejszyć hałas w tle. I choć to może bajer to trzeba również wspomnieć o usprawnionej możliwości kontroli aparatu. IPhone 16 Pro wprowadza nowy przycisk Camera Control, który działa jak fizyczny przycisk migawki do robienia zdjęć czy nagrywania filmów. Pojedyncze naciśnięcie uruchamia aparat, kolejne robi zdjęcie, a naciśnięcie i przytrzymanie rozpoczyna nagrywanie wideo. Lekkie naciśnięcia oferują szybkie regulacje obiektywów, głębi portretu i nie tylko. Jeszcze w tym roku Apple zapowiedziało wprowadzenie dwustopniowe sterowanie migawką z aktualizacją.
Wydajność i czas pracy na baterii
Nowe telefony od Apple wykorzystają najnowsze układy ARM Apple A18 oraz A18 Pro. Główna różnica względem modelu podstawowego a wersji, która trafi do droższych smartfonów to wyższe taktowanie oraz mocniejszy układ graficzny.
iPhone 16 Pro jest zasilany przez chipset A18 Pro, zbudowany w procesie 3 nm. Jak podaje Apple układ ten oferuje 17% wzrost całkowitej przepustowości systemu. Sam procesor jest o 15% szybszy, a w przypadku układu GPU mówimy o 20% różnicy względem jednostki występującej w iPhonie 15 Pro. Nowa architektura GPU zapewnia również dwukrotnie większą wydajność śledzenia promieni niż poprzednik. Czyżby Apple chciało podbić rynek mobilnych gier? To, co mnie bardziej zainteresowało to informacja, że A18 Pro jest również bardziej energooszczędny. Powinno to pomóc modelom iPhone’a 16 Pro zapewnić lepszą żywotność baterii niż wcześniej, choć zdaje sobie sprawę, że jest to być może tylko pobożne moje życzenie.
Jednak szybki procesor to nie tylko zaleta dla rozrywki. Apple na swoich telefonach pozwala przecież na niemalże profesjonalną obróbkę zdjęć czy filmów wideo. W tym zastosowaniach większa moc urządzenia, na pewno przyniesie dodatkowe korzyści. O zaletach 16-rdzeniowego silnika neuronowego nie będę się wypowiadał, ponieważ jak wiemy na premierę i przez dłuższy czas po niej, raczej nie mamy co liczyć, aby funkcje Apple Intelligence działy w naszym kraju.
Jak wspominałem na wstępie, dalej zgadzam się częścią argumentów, żeby wstrzymać się zakupem IPhone 16 Pro. Jednak muszę przyznać sam przed sobą, że jestem gadżeciarzem, i chęć posiadania najnowszego sprzętu jest kusząca. Z finalną decyzją poczekam zapewne do pierwszych recenzji sprzętu, które mam nadzieje, że pojawią się również na naszej stronie.