Xiaomi 14 – sprawdź 5 najważniejszych zmian, które trafią do flagowca

Oficjalna premiera Xiaomi 14 odbędzie się w najbliższy czwartek – 26 września. Urządzenie zawita więc do sprzedaży znacznie wcześniej niż jego poprzednik, który na swój debiut musiał czekać do grudnia 2022 roku.

Warto jednak zaznaczyć, że zbliżający się pokaz smartfonu dotyczy jedynie jego rodzimego, chińskiego rynku, a to oznacza, że pojawienie się flagowca w szerszej dystrybucji najprawdopodobniej nastąpi dopiero w okolicy nowego roku. W przypadku Xiaomi 13 przerwa między jego chińską a światową premierą trwała około 2 miesięcy.

1. Koniec z MIUI, czas na HyperOS

Zacznę od zmiany, której jeszcze kilka miesięcy temu nikt tak właściwie nie oczekiwał. Co prawda w sieci pojawiały się już pierwsze przecieki, które sugerowały odejście Xiaomi od sytemu MIUI, ale wizja ich realizacji wydawała się dosyć odległa. Tymczasem okazało się, że już w tym roku azjatycka marka porzuci swoją autorską nakładkę i zastąpi ją zupełnie nowym rozwiązaniem o nazwie HyperOS.

Nowy system od Xiaomi nadal będzie współpracował z Androidem, jednak ma on oferować nieco bardziej autonomiczną architekturę, której celem będzie zapewne lepsza integracja różnych urządzeń azjatyckiej marki. Pod kątem designu zmieni się jednak niewiele, a więc użytkownicy przyzwyczajeni do nakładki MIUI mogą odetchnąć z ulgą. Oprogramowanie HyperOS zadebiutuje wraz z premierą najnowszych flagowców od Xiaomi.

2. Snapdragon 8 Gen 3 na pokładzie

Xiaomi 14 będzie pierwszym smartfonem opartym na najnowszym procesorze marki Qualcomm, czyli Snapdragonie 8 Gen 3. Tegoroczna odsłona chipsetu ma zagwarantować o 50% wydajniejszą grafikę, a także o 98% szybszą obsługę modeli sztucznej inteligencji. W sieci pojawiły się także pierwsze wyniki testów syntetycznych, w których wziął udział najnowszy flagowiec azjatyckiej marki.

Aplikacja Geekbench 6 wskazała, że jest on w stanie osiągnąć zauważalnie wyższe wyniki niż takie modele konkurencji jak chociażby Galaxy S23 Ultra. Mam jednak wrażenie, że zdecydowanie bardziej kluczowymi efektami zastosowania nowego procesora, będą kwestie związane z energooszczędnością oraz generowaniem mniejszych temperatur podczas realizowania złożonych zadań.

3. Najcieńsze ramki na rynku

Konstrukcja Xiaomi 14

Spora część przecieków na temat Xiaomi 14 sugeruje, że flagowiec przebije konstrukcję iPhone’a 15 Pro i tym samym zaoferuje jedne z najcieńszych ramek wokół wyświetlacza na rynku. Warto w tym miejscu nadmienić, że najdroższy smartfon marki Apple posiada niesamowicie cienkie (i proporcjonalne) krawędzie okalające ekran, a grubość każdej z nich wynosi zaledwie 1.75 mm.

Xiaomi 14 ma iść o krok dalej, a wartość analogicznego parametru w jego konstrukcji ma nie przekraczać 1.61 mm w przypadku bocznych ramek oraz 1.71 mm w przypadku dolnej krawędzi. Ta drobna zmiana z całą pewnością nie oznacza branżowej rewolucji, choć jednocześnie nie sposób jej nie docenić.

4. Wysoka moc ładowania

Chińscy producenci smartfonów od lat dominują nad pozostałymi markami w kwestii wypuszczania na rynek urządzeń z rekordowo szybkim ładowaniem. W przypadku Xiaomi 14 nie będzie inaczej, a wstępne przecieki sugerują, że bazowy wariant telefonu zostanie wyposażony w kostkę o mocy 90 W. Wersja z dopiskiem Pro ma wypadać pod tym względem jeszcze lepiej, a jej użytkownicy mogą liczyć na ładowanie z mocą 120 W.

Jak te wartości mają się do zeszłorocznej odsłony flagowca? W przypadku Xiaomi 13 wartość analogicznego parametru wynosiła 67 W, a w modelu Pro była na tym samym poziomie co u jego następcy, a więc również osiągała 120 W. Największej zmiany mogą więc oczekiwać użytkownicy bazowej wersji urządzenia.

5. Nowy design wyspy z aparatami

Aparat w Xiaomi 14

Na koniec zostawiłem pewną drobną zmianę wizualną, która – muszę to przyznać – wywołuję uśmiech na mojej twarzy. Za każdym razem, gdy patrzę na projekt nowej wyspy z aparatami w Xiaomi 14, słyszę w głowie tytuł jednego z artykułów na temat tego urządzenia, porównujący design omawianego elementu do kuchenki indukcyjnej.

Przyznam, że nie mogę się nie zgodzić z autorem przytaczanej publikacji, ponieważ faktycznie plecki flagowca prezentują się dość specyficznie. Na uwagę zasługuję również wielkość samej wysepki, która tym razem najpewniej zajmie jeszcze więcej miejsca na obudowie urządzenia. Najwyraźniej Xiaomi postanowiło iść w dokładnie odwrotną stronę niż Samsung i zamiast minimalistycznego projektu obiektywów, postawić na zdecydowanie bardziej krzykliwe podejście.