realme GT3 zadebiutuje w przyszłym tygodniu, ale ja testowałem go już dawno temu! Powiem tylko, że jest na co czekać

realme GT3 zaliczy w przyszłym tygodniu swoją… Trzecią już premierę. Popularna marka najwyraźniej przepada za branżowymi eventami oraz pokazami, ponieważ jej flagowy model miał trafić do globalnej dystrybucji już kilka miesięcy temu – tak się jednak nie stało. Co więc wydarzyło się w tym tak zwanym “międzyczasie”? Tego niestety nie wiemy, ale już sama historia premier modelu realme GT3 zachęca do tego by zwrócić na niego uwagę.

Początkowo urządzenie zostało zaprezentowane na swoim rodzimym, chińskim rynku gdzie pojawiło się jako realme GT Neo 5. Wszystko wydawało się wówczas przebiegać standardowo – model GT Neo 5 jest przecież naturalnym następcą GT Neo 3, a więc zarówno nazewnictwo, jak i wcześniejszy debiut w Azji nie budziły żadnych zastrzeżeń. Następnie producent ogłosił, że flagowiec pojawi się również w Europie, ale jego nazwa zostanie zmieniona na model GT3. Nie widziałem w tym jednak nic szczególnie dziwnego, ponieważ wiele chińskich marek wypuszcza dwa identyczne urządzenia pod zupełnie inną nazwą w zależności od kraju/kontynentu.

Nazwa modelu była z resztą najmniej ważna, ponieważ wcześniej do sieci trafiła informacji, że realme GT3 zostanie wyposażony w ładowanie o mocy 240 W (!) – kto w obliczu takiej wiadomości zastanawiałby się nad czymkolwiek innym? Producent ogłosił również, że urządzenie doczeka się swojej światowej premiery podczas targów MWC 2023 w Barcelonie. Kilka tygodni później nadszedł czas targów, realme zaprezentowało w Europie swojego nowego flagowca, a mi pozostało jedynie czekać na to aż urządzenie trafi do globalnej dystrybucji i… Tak się złożyło, że czekam na to do dzisiaj.

realme GT3 z globalną datą premiery

Smartfon realme GT3 w kolorze czarnym na tle białej ściany.

W sieci pojawiły się nowe informacje, które sugerują, że realme GT3 w końcu doczeka się swojej ostatecznej premiery poza Azją. Według branżowego portalu MySmartPrice debiut urządzenia ma nastąpić już 14 czerwca, choć po krótkim researchu dochodzę do wniosku, że ta wiadomość również nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona przez producenta. Możemy być pewni, że model GT3 trafi wówczas do krajów arabskich, ale nie przypominam sobie aby Polska była współczesnym potentatem ropy naftowej, a więc średnio mnie to interesuje.

Źródłem przecieku na temat światowej premiery flagowca jest użytkownik Paras Guglani, na którego profilu często pojawiają się przedpremierowe informacje na temat niewydanych jeszcze smartfonów. Mam szczerą nadzieję że pan Guglani nie myli się i tym razem, ponieważ realme GT3 nie jest zwykłym smartfonem, a samo przypisanie go do flagowców lub średniopółkowców stanowi dla mnie niemałe wyzwanie.

realme GT3 to smartfon z najszybszym ładowaniem na rynku

Smartfon realme GT3 w kolorze czarnym na tle białej ściany.

Podczas tworzenia tekstów na temat omawianego urządzenia istnieje jedna prosta zasada. Jeśli piszesz o realme GT3 – to piszesz również o jego absurdalnej mocy ładowania. Gwarantuję wam, że nie znajdziecie żadnego artykułu, który rozdzielałby te dwa tematy i nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ chiński flagowiec obsługuje kostkę o mocy 240 W. Część z was zadaje sobie pewnie teraz pytanie na temat długości ładowania tego urządzenia, a ja z całą pewnością nikogo nie zaskoczę jeśli powiem, że jest szybko. Bardzo szybko.

realme GT3 otrzymał baterię o pojemności 4600 mAh, której uzupełnienie do pełna trwa około 10 minut. Jako, że egzemplarz, który trafił do mnie na testy wciąż oczekuje na odbiór przez kuriera, to mogę śmiało powiedzieć, że smartfon zdążył się właśnie naładować do 100%, a ja nadal nie skończyłem pisać akapitu na temat jego prędkości ładowania. Z realme GT3 jest więc po prostu tak, że całkowicie przestajecie sprawdzać poziom baterii w urządzeniu, ponieważ macie świadomość, że uzupełnienie jej do pełna potrwa zaledwie kilka minut.

Tak duża moc rodzi oczywiście uzasadnione obawy o żywotność ogniwa, ale niestety nie jestem w stanie sprawdzić tego aspektu podczas standardowych testów (chyba, że dostarczony mi egzemplarz będzie czekał na odbiór przez kolejny rok). Co prawda producent zapewnia, że urządzenie utrzyma 80% oryginalnej żywotności baterii nawet po 1600 cyklach ładowania, ale… Co innego miałaby powiedzieć marka, która stara się zachęcić nowych użytkowników do swojego smartfona?

realme GT3 to jeszcze średniopółkowiec czy już flagowiec?

Smartfon realme GT3 w kolorze czarnym na tle białej ściany.

Moje testy realme GT3 trwały w sumie kilka tygodni i muszę przyznać, że skłoniły mnie one do zastanowienia się nad odpowiednią klasyfikacją tego urządzenia. Przede wszystkim smartfon został oparty na topowym procesorze Snapdragon 8 Plus Gen 1, czyli tej samej jednostce, którą możecie kojarzyć z takich modeli konkurencji jak: Galaxy Z Fold 4, motorola Edge 30 Ultra czy Xiaomi 12T Pro. Pod względem wydajności nie miałem więc z nim żadnych problemów, a właściwie to wręcz przeciwnie. Byłem zaskoczony płynnością animacji oraz brakiem jakichkolwiek kłopotów z nadmiernym przegrzewaniem. Wydajność sugeruje więc, że realme GT3 to flagowiec pełną gębą.

Z drugiej strony mamy jednak cenę omawianego urządzenia, która jest wyraźnie niższa niż ma to miejsce w przypadku czołowych modeli konkurencji. Na zagranicznych rynkach smartfon został wyceniony na 649 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje dzisiaj niecałe 3000 złotych. Jestem jednak pewien, że realme GT3 (jeśli w końcu dojdzie do jego debiutu w Polsce) będzie kosztował w naszym kraju wyraźnie więcej, ponieważ już jego poprzednik był początkowo dostępny w kwocie przekraczającej 3000 zł.

Z niższą ceną wiążą się naturalnie nieco gorsze komponenty, które w tym przypadku widać w plastikowej obudowie, słabszym aparacie czy gorszych głośnikach niż ma to miejsce w topowych flagowcach. Jednocześnie mam pewien problem z nazywaniem modelu GT3 średniopółkowcem, ponieważ zrobił on na mnie zdecydowanie lepsze wrażenie niż Xiaomi 12T czy motorola Edge 30 Fusion, które należą do czołowych przedstawicieli tej kategorii.

Jednoznacznej klasyfikacji modelu GT3 nie ułatwia również nieco niedopracowana nakładka systemowa. realmeUI co prawda działa płynnie, ale w kilku miejscach brak polskiego tłumaczenia poszczególnych funkcji, a aplikacja YouTube – z nieznanych mi powodów – potrafi się czasem wyłączyć w trakcie oglądania materiału. Wszystkie te problemy producent może w łatwy sposób naprawić aktualizacjami i mam nadzieję, że tak się właśnie stanie po oficjalnej premierze urządzenia na globalnym rynku. Na ten moment pozostaje mi jedynie czekać na (trzeci już) debiut realme GT3 i trzymać kciuki za jego pojawienie się w polskich sklepach.