Gdzie się podziały wszystkie małe smartfony? ASUS Zenfone 10 nie ma obecnie żadnych oponentów

Część czytelników zapewne kojarzy viralowy trend na Tik Toku z bohaterami mangi Viland Saga, który zdobył popularność pod hasztagiem #IHaveNoEnemies. Tłumaczenie internetowych memów jest jak wyjaśnianie żartów, a więc dla tej części odbiorców, która nie miała okazji zetknąć się wcześniej z przytaczanym tworem kultury, powiem jedynie, że popularny trend próbuje uchwycić moment spełnienia jednostki, orientującej się, że nie musi już walczyć, bo nie ma przed sobą żadnych przeciwników. Wyobrażam sobie, że dokładnie tak muszą się teraz czuć inżynierowie modelu Zenfone 10, ponieważ niemalże wszystkie pozostałe małe smartfony dużych marek po prostu zniknęły z rynku.

Pamiętam jak podczas pracy w mojej poprzedniej redakcji otrzymaliśmy na testy zeszłoroczny wariat omawianego urządzenia. Smartfon trafił wtedy do mojego kolegi, który był wręcz zachwycony tym, że małe smartfony nadal żyją i – co więcej – mają się naprawdę dobrze. Zainspirowany jego opinią sam zacząłem czekać na premierę kolejnej odsłony modelu Zenfone 10, a w ostatnim czasie dostaliśmy od producenta oficjalną datę debiutu kompaktowego flagowca.

Małe smartfony – ASUS Zenfone 10 zadebiutuje przed wakacjami

Małe smartfony - model ASUS Zenfone 10 na białym tle.

ASUS Zenfone 10 pojawi się na rynku tuż przed wakacjami, a konkretniej 29 czerwca. Wraz z oficjalną datą premiery otrzymaliśmy także kilka ciekawych informacji na temat flagowca, wśród których zdecydowanie najważniejsze dotyczą przekątnej ekranu oraz procesora. Zaczną może od wyświetlacza, ponieważ to on w dużej mierze definiuje konstrukcje całego smartfona. Urządzenie ma zostać wyposażone w ekran o przekątnej 5.9-cala, a więc będzie to jeden z niewielu topowych modeli o tak kompaktowych rozmiarach. Do sieci trafiły także pierwsze rendery urządzenia, które sugerują, że otrzyma on gniazdo jack 3.5 mm – kolejna rzadkość we współczesnych smartfonach.

Małe smartfony często otrzymują wyraźne słabszą specyfikację niż ich większe odpowiedniki, co częściowo wynika z trudności związanych z umieszczeniem odpowiedniego chłodzenia w niewielkim urządzeniu. Na szczęście ASUS Zenfone 10 zostanie wyposażony w procesor Snapdragon 8 Gen 2, czyli najmocniejszy obecnie chipset na smartfony z Androidem. Ta sama jednostka została wykorzystana przy konstrukcji takich modeli jak:

  • Galaxy S23,
  • OnePlus 11,
  • Xiaomi 13,
  • motorola Edge 40 Pro.

Nie mam więc wątpliwości co do tego, że pod kątem wydajności omawiane urządzenie będzie dorównywało wszystkim topowym modelom na rynku. Zenfone 10 ma również otrzymać możliwość ładowania indukcyjnego, czyli funkcji, której brakowało w poprzedniej odsłonie smartfona. Jednym słowem – to będzie flagowiec z krwi i kości, który połączy kompaktowe rozmiary z topową specyfikacją. Chciałbym teraz zapytać – co na to konkurencja? Problem w tym, że konkurencja nie odpowie… Ponieważ jej nie ma.

Małe smartfony – alternatywa dla modelu Zenfone 10

Małe smartfony - model iPhone 13 mini w kolorze różowym na białym tle.

iPhone 13 mini to obecnie zdecydowanie najmocniejszy konkurent dla nadchodzącego modelu Zenfone 10. Urządzenie posiada jeszcze mniejszy ekran niż jego androidowy odpowiednik (5.4-cala), ale jednocześnie gwarantuje równie płynne działanie, dzięki procesorowi Apple A15 Bionic. Ta sama jednostka trafiła do topowych wariantów iPhone’a z 2021 roku, a więc jest sercem takich modeli jak:

  • iPhone 13,
  • iPhone 13 Pro,
  • iPhone 13 Pro MAX.

Niestety amerykańska marka zdecydowała się anulować swoją serię kompaktowych flagowców wraz z premierą zeszłorocznego iPhone’a 14. Model oznaczony jako “mini” całkowicie wypadł z odświeżonego portfolio producenta, a na jego miejscu znalazł się wariant z dopiskiem “Plus”. Fanom pozostał więc jedynie starszy iPhone 13 mini.

Smartfon iPhone 13 mini w kolorze czarnym na białym tle.

Problem tkwi jednak w tym, że te dwa małe smartfony (Zenfone 10 oraz iPhone 13 mini) zostały oparte na zupełnie różnych systemach. Przesiadka na oprogramowanie iOS od Apple może więc być nieszczególnie komfortowa dla użytkowników, którzy od lat działali na Androidzie i odwrotnie.

Na (częściowe) pocieszenie mogę jedynie napisać, że pozostali producenci nadal tworzą urządzenia, których wyświetlacze wcale nie posiadają przesadzonych rozmiarów. Trudno jednak w tym przypadku używać hasła “małe smartfony”, ponieważ model, który mam na myśli posiada wyświetlacz o przekątnej 6.1-cala. Mowa o Galaxy S23 od Samsunga, czyli jednym z najmocniejszych (a przy tym całkiem zgrabnych) flagowców na rynku.