Smartfony z serii Galaxy S23 zadebiutowały w sprzedaży na początku poprzedniego roku. To właśnie wtedy modele S23, S23 Plus oraz S23 Ultra trafiły na sklepowe półki, a z perspektywy czasu mam wrażenie, że Samsung powtórzył przy nich historię z popularnym niegdyś Galaxy S20 FE.
Galaxy S23 to najbardziej opłacalny flagowiec na rynku
Wspomniany smartfon został zaprezentowany w 2020 roku i stanowił zupełną nowość w portfolio Samsunga. Urządzenie zapowiadało debiut nowej linii telefonów oznaczonych jako Fan Edition, które miały być atrakcyjną cenowo alternatywą dla droższych flagowców. Problemem Samsunga okazał się paradoksalnie spory sukces modelu S20 FE, który przez długi czas pozostawał na tyle dobrze wyposażonym i wycenionym smartfonem, że zakup topowych telefonów z linii Galaxy S nie miały zbyt dużego sensu.
Mam wrażenie, że sytuacja zatacza koło, jednak tym razem takim urządzeniem jest zeszłoroczny Galaxy S23. Podstawowy wariant urządzenia trafił do sprzedaży w cenie 4599 złotych za wersję 128 GB oraz 4799 złotych za opcję z 256 GB pamięci wewnętrznej. Wówczas były to najdroższe smartfony Samsunga w historii, a ich cena wydawała się zdecydowanie przesadzona (będę jednak fair i zaznaczę, że to samo tyczy się wydanych w podobnym czasie: iPhone’a 14 Pro oraz Xiaomi 13).
- Galaxy S23 (128 GB) | Aktualna cena: 2799 zł | RTVEuroAGD
- Galaxy S23 (256 GB) | Aktualna cena: 2999 zł | RTVEuroAGD
Sklepowa wartość urządzenia spadła jednak drastycznie na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy i obecnie sprawia, że omawiany smartfon to według mnie najbardziej opłacalny flagowiec w 2024 roku.
Zakup innego Samsunga nie ma sensu
Zakup nowego Galaxy S24 nie ma obecnie zbyt wielkiego sensu, ponieważ pod katem specyfikacji oba urządzenia prezentują się bliźniaczo podobnie (szczegółowe porównanie obu modeli znajdziecie na 3D-Info), a do tego starszy flagowiec otrzyma wszystkie kluczowe funkcje zaprezentowane w ramach Galaxy AI. Tegoroczna wersja smartfonu dostanie co prawda znacznie więcej dużych aktualizacji systemu, jednak jego poprzednik nadal może liczyć na 3 kolejne update’y oprogramowania.
- Galaxy S23 | Zakończenie wsparcia na: Android 17
- Galaxy S24 | Zakończenie wsparcia na: Android 21
Jeśli jednak spojrzysz na brak kluczowych zmian w specyfikacji smartfonu (S24 może pochwalić się przede wszystkim nieco większą baterią) oraz identyczny zestaw aparatów, który trafił do obu smartfon, to trudno jest mi sobie wyobrazić powód, dla którego warto dopłacać ponad 1000 złotych przy zakupie nowszego urządzenia.
Materiał zawiera linki afiliacyjne. Jest to rodzaj linków reklamowych umieszczanych w tekście, zapewniających nam ułamek prowizji od sklepów i porównywarek cen. Linki tego typu nie mają wpływu na nasze opinie.