Premiera nowych urządzeń z serii Galaxy S24 odbyła się bez większych niespodzianek w kontekście specyfikacji tych topowych smartfonów. Tym razem Samsung postawił nacisk na rozwój oprogramowania, którego kluczowy element mają stanowić funkcje sztucznej inteligencji, zebrane pod nazwą Galaxy AI.
Spis treści
Jakie funkcje AI trafią na nowe smartfony Samsunga?
Galaxy AI to zbiór funkcji, które możecie kojarzyć z wielu różnych narzędzi wykorzystujących algorytmy sztucznej inteligencji. Już na wstępie warto więc powiedzieć, że koreańska marka nie wprowadziła na rynek żadnych rewolucyjnych rozwiązań, jednak jako pierwsza zdecydowała się zaaplikować tak dużą ilość popularnych funkcji AI do swoich flagowców. Do najważniejszych opcji, które pojawią się na nowych smartfonach z serii Galaxy, należą:
- możliwość przesuwania obiektów na zdjęciu oraz prostowania kadrów dzięki opcji generowania tła przez sztuczną inteligencję,
- ulepszone sugestie edycji, podpowiadające zmiany, jakie warto wprowadzić do zdjęcia,
- opcja wygenerowania obrazu Slow Motion w zwykłym filmie, dzięki generowaniu dodatkowych klatek przez AI,
- tłumaczenie rozmów telefonicznych w czasie rzeczywistym (obecnie działa z 13-stoma językami, w tym z językiem polskim),
- możliwość szybkiego wyszukiwania przy pomocy obrazów (wystarczy zaznaczyć element na zdjęciu, a smartfon przeszuka Google pod kątem informacji na jego temat),
- asystent notatek generujący konspekty stworzonych przez nas zapisków,
- tłumaczenie czatów tekstowych na żywo (ma również działać z aplikacjami zewnętrznymi, takimi jak np. Instagram czy WhatsApp),
- wbudowany translator od Samsunga,
- asystent przeglądania umożliwiający np. tworzenie podsumowań interesujących nas artykułów,
- wbudowana aplikacja do generowania tapet przez AI,
- opcja tworzenia transkrypcji z nagrań zgromadzonych w dyktafonie.
Przyznam szczerze, że taki kierunek rozwoju wydaje mi się zdecydowanie najbardziej logiczny, ponieważ pod kątem hardware’u niemalże wszystkie topowe smartfony wyglądają dzisiaj praktycznie identycznie. To oprogramowanie staje się więc kluczem do zbudowania przewagi nad konkurencją.
Czy nowe rozwiązania Samsunga działają? Które opcje wydają się faktycznie przydatne?
Zanim przejdę do konkretów chciałbym zaznaczyć, że spędziłem z nowymi smartfonami Samsunga zaledwie kilkadziesiąt minut, a więc miałem dosyć ograniczone możliwości sprawdzenia wszystkich funkcji Galaxy AI. W trakcie tych wstępnych testów udało mi się jednak przeanalizować kilka najbardziej interesujących mnie opcji, czyli asystenta wyszukiwania, opcje generowania tła na zdjęciach przez AI oraz transkrypcje notatek głowowych.
Niestety na przedpremierowym pokazie nie miałem możliwości osobistego sprawdzenia, jak działa funkcja tłumaczenia rozmów telefonicznych na żywo, a więc ten aspekt opiszę dopiero w finalnej recenzji nowego Galaxy S24. Tymczasem przejdę jednak do pierwszej przetestowanej przeze mnie funkcji, czyli tworzenia transkrypcji notatek głosowych przez dyktafon. Z całą pewnością będzie to bardzo przydatna opcja dla każdego studenta, ale… Na pewno czeka ją jeszcze sporo poprawek.
Co prawda podczas kilku próbnych nagrań aplikacja świetnie radziła sobie z rozpoznawaniem rozmówców, ale nieco gorzej szło jej trafne analizowanie tego o czym faktycznie dyskutowaliśmy. O wiele lepiej wypadł natomiast asystent wyszukiwania, którego uważam za naprawdę genialne – a jednocześnie bardzo proste – rozwiązanie. Jego minusem jest niestety to, że działa on jedynie w domyślnej przeglądarce Samsunga, jednak faktycznie sprawdza się bardzo dobrze np.: podczas tworzenia krótkich konspektów długich artykułów.
Na koniec sprawdziłem także opcje generowania tła fotografii przez AI. Omawiana funkcja umożliwia więc np. zaznaczenie dowolnego obiektu na zdjęciu, a następnie przesunięcie go w inne miejsce, podczas gdy pozostałe po nim puste pole zostanie zastąpione przez obraz wygenerowany przez sztuczną inteligencję. Testowałem tę możliwość na kilku fotografiach i przyznam, że działała ona różnie. W niektórych przypadkach sprawdzała się zaskakująco dobrze, a w innych nie radziła sobie z wyeliminowaniem ze zdjęcia bardzo dużego obiektu.
W trakcie pierwszych wrażeń udało mi się także skorzystać z możliwości wyszukiwania informacji w sieci przy pomocy zdjęcia (zamiast słowa kluczowego). Większość czytelników z całą pewnością kojarzy tę funkcję z wyszukiwarki Google, jednak Samsung zaaplikował ją domyślnie do swoich nowych flagowców, co oznacza, że nie musimy wykonywać zrzutów ekranu czy wgrywać gdziekolwiek interesującego nas obrazka. Wystarczy nacisnąć środkowy przycisk menu, a następnie obrysować wyszukiwany obiekt palcem. Działa to generalnie bardzo sprawnie i jestem zaskoczony, że tak późno ktoś zdecydował się wgrać tę funkcję do swojego urządzenia.