EA Sports FC 24 – recenzja gry. Czy pierwsza (nie)FIFA daje radę?

Miałem okazję spędzić trochę czasu przed premierą z grą EA Sports FC 24. Czy rozbrat EA i FIFA wyszły grze na dobre?

Jak dobrze wszyscy wiemy, po wielu latach obecności, z rynku znika niezwykle popularna seria gier piłkarskich, czyli FIFA. To jednak nie czas na pożegnania, a przywitanie nowego cyklu, jakim jest EA Sports FC. Nie będę się teraz w szczegółach rozwodził na temat powodów rozstania Electronic Arts i Międzynarodowej Ferederacji Piłki Nożnej. W każdym razie, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Mam jednak wrażenie, że taka sytuacja wyszła tylko elektronikom na dobre, bo przecież im mniej organizacji nad deweloperami, tym mniej nacisków, kontroli i zdecydowanie większa swoboda działania. Przejdźmy jednak do konkretów.

Będę całkowicie szczery, że od poprzedniej odsłony, czyli FIFA 23 odbiłem się dość mocno. Nie będę wskazywał tutaj konkretnych powodów, jednak powiem wprost, że jak już miałem zagrać w piłkę na konsoli, czy to sam, czy rywalizując ze znajomymi, zdecydowanie wolałem odpalić grę z 22 w tytule, ponieważ grało mi się w nią o wiele przyjemniej. W 23 odnosiłem wrażenie, że to wszystko jest jakieś sztuczne, mało grywalne i po prostu słabe.

Nadszedł jednak dzień, kiedy na mojej konsoli Xbox Series X pojawiła się gra o nazwie EA Sports FC 24 i przepadłem.

Nowy rok – nowy ja – nowa (nie)FIFA

Od kilku dobrych lat menu w fifie wyglądało dokładnie tak samo. Tutaj właściwie zmieniały się tylko kolory i ewentualnie były dodawane nowe elementy w postaci trybów, które uzupełniały rozgrywkę na przestrzeni lat. W przypadku EA Sports FC 24 mamy do czynienia z zupełnie nowym interfejsem, który absolutnie nie przypomina tego, z czym mieliśmy do czynienia wcześniej. Kiedy wchodzimy do gry, naszym oczom ukazuje się przejrzyste, pionowe menu. Tak jest przynajmniej na początku, bo kiedy wchodzimy głębiej, tym więcej podobieństw się pojawia.

ea sports fc 24 recenzja

Rozbrat z największą piłkarską organizacją na świecie skutkował także nieco trudniejszym dostępem do poszczególnych licencji. Jednak brak dosłownie ułamka nazw czy lig raczej nie będzie dla was zauważalny, ponieważ i tak możemy wybierać spośród grubo ponad 700 klubów z 30-kilku lig. Do dyspozycji mamy także ponad 19 tysięcy prawdziwych piłkarzy i piłkarek. Największy zawód przeżyją chyba tylko wierni fani ligi włoskiej, jednak nie jest to pierwszy raz w historii serii, że brakuje tutaj czołowych klubów.

ea sports fc 24 recenzja

Z kolei jeśli chodzi o tryby, tutaj rewolucji nie ma. Jest Ultimate Team, są sezony, tryby kariery, szybkie mecze, turnieje itd. W tej kwestii to stara dobra już nie FIFA.

Gameplay

Tak jak wspominałem już wcześniej, nie miałem zbyt dużej styczności z FIFA 23, bo z grą spędziłem łącznie może kilkanaście godzin.  I być może dlatego też tak bardzo podoba mi się EA Sports FC 24. Przesiadka z 22 na 24 sprawiła, że poczułem ogromną różnicę w rozgrywce i to na plus. Mam wrażenie, jakby FIFA 23 była pewnym testem i eksperymentem, który pomógł dopieścić EA Sports FC 24 tak, aby gra mogła się starać o miano najlepszej piłkarskiej gry w dorobku Electronic Arts

Pokuszę się jednak o porównanie szybkości zawodników oraz ogólnego tempa rozgrywek. To w najnowszej grze jeszcze bardziej zwolniło. Tyle, że o ile w FIFA 23 miałem wrażenie, że niektórzy zawodnicy mają na nogach betonowe buty, tak w FC 24 to wszystko ma swoje uzasadnienie. Przemieszczając się z piłką po boisku czuć lekkość piłkarzy, dzięki czemu jeszcze lepiej możemy konstruować skomplikowane i koronkowe akcje, bez konieczności sprintu przez całe boisko tylko po to, aby dośrodkować futbolówkę albo iść sam na sam z bramkarzem.

ea sports fc 24 recenzja

Rozgrywając już pierwsze mecze zauważyłem też, że zmieniło się podejście do poszczególnych statystyk piłkarzy. Mam wrażenie, że od samej szybkości danego zawodnika, o wiele ważniejsze jest jego przyspieszenie. Kiedy moja formacja ofensywna odpowiednio się ustawiła i wyczułem dobry moment, mogłem podać na dobieg omijając piłką obrońcę drużyny przeciwnej, a piłkarz z dobrym przyspieszeniem błyskawicznie wyszedł na pozycję do strzału.

Dużą rolę odgrywają tutaj także style gry. Poszczególni piłkarze, tak jak w rzeczywistości, mają predyspozycje do poszczególnych elementów gry. Jednym lepiej idzie strzelanie głową, innym uderzenia z daleka, inni z kolei mogą być barierą nie do przejścia w obronie. Dla najlepszych zawodników na świecie przewidziane są także Style+, które mają jeszcze bardziej uwydatnić ich najważniejsze cechy,

ea sports fc 24 recenzja

W FC 24 podoba mi się także zachowanie bramkarzy. Czasami potrafią wybronić bajecznie wyglądające strzały, z kolei w innych przypadkach wpadają gole, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Jednak każdy, który w jakimś sotpniu interesuje się piłką zauważy, że w prawdziwych rozgrywkach piłkarskich jest to normą.

Kilka słów należy się też samym strzałom na bramkę. Zdobycie gola teraz wymaga nieco więcej prezycji i umiejętności, jednak przynosi jeszcze więcej satysfakcji. Idąc na bramkę musimy jeszcze bardziej precyzyjnie celować, aby futbolówka została skierowana w jej światło. Dzieje się tak nawet z włączonym asystemntem strzałów, dzięki czemu odnoszę wrażenie, że mamy tu do czynienia z jeszcze większą dozą realizmu. Podoba mi się także możliwość ciekawego wychodzenia z teoretycznie beznadziejnych sytuacji. Zdarzało się, że kiedy Robert Lewandowski walczył z obrońcami, skutecznie się zastawiając, naciśnięcie strzału w odpowiednim miejscu spowodowało, że ułożył stopę w dość wydawałoby się nienaturalny, ale charakterystyczny dla siebie sposób, co skutkowało pokonaniem bramkarza i strzeleniem bramki.

ea sports fc 24 recenzja

Warto też pochylić się chwilę nad tym tematem, skoro jesteśmy już przy zastawianiu się. W najnowszej odsłonie serii ma to jeszcze większe znaczenie. Kiedy zestawimy ze sobą szybkiego, ale małego Messiego z wolniejszym, ale za to postawnym Lewandowskim, zobaczymy ogromną różnicę w stylu gry. O ile w poprzednich odsłonach miałem wrażenie, że ocena na karcie ma największe znaczenie, tak tutaj poza nią liczy się także postawa zawodnika. Możemy mieć dwóch piłkarzy z podobną notą, jednak każdy z nich inaczej będzie sobie radził w konkretnych sytuacjach. Przykładowo, Messi wykorzysta swój wzrost i mobilność, aby sprytnie niczym zając obejść formacje defensywne, z kolei Lewandowski będzie walczył o pozycję wykorzystując potencjał siły, wzrostu i techniki.

ea sports fc 24 recenzja

Zdecydowanie na to wszystko w pewien sposób ma doskonały wręcz system Hypermotion V. Widać, że twórcy włożyli tutaj sporo serca i zaangażowania. Zawodnicy na boisku ustawiają się praktycznie tak samo, jak w prawdziwych meczach, z których dane pobierali deweloperzy. Widać to także na zbliżeniach, gdzie dokładnie możemy zobaczyć ruchy czy gestykulacje. Animacja zawodników jest tutaj na najwyższym poziomie.

Ultimate Team

Przejdziemy teraz do kwestii najważniejszej dla wielu graczy, czyli trybu Ultimate Team. Nie będzie zaskoczeniem, że niektórzy nawet raz nie próbowali zagrać sezonu offline czy kariery, tylko od razu przeszli do trybu przeznaczonego dla wielu graczy.

Tryb ten doczekał się kilku zmian, także na dobre. To, co jednak nie wszystkim może przypaść do gustu to możliwość łączenia składów damsko – męskich. Niestety, ale w prawdziwej piłce nożnej to by się nie sprawdziło i mam wrażenie, że twórcy na siłę chcą być poprawni politycznie w tej kwestii. Szczególnie, że piłkarka i piłkarz o tych samych statystykach mają w starciu dokładnie takie same szanse. Mało w tym wiarygodności. Co więcej, w standardowych paczkach znajduje się bardzo dużo kobiet, więc jeśli chcemy tworzyć wyłącznie męską drużynę w UT, musimy mieć na uwadze to, że piłkarzy pojawia się zdecydowanie mniej niż w poprzednich odsłonach serii.

ea sports fc 24 recenzja

Prawdziwą rewolucją jest jednak ewolucja, czyli możliwość zwiększania statystyk danego piłkarza za pomocą zadań, które możemy nim wykonywać. Aktualnie są to dość proste czynności, pokroju konieczności zagrania nimi określonej liczby spotkań, strzelenia gola, dobrej postawy w obronie (w przypadku bramkarzy, czy zaliczania asyst. Dzięki temu możemy konkretne statystyki podnieść nawet o kilkanaście oczek. I co ważne, takich zawodników nie możemy sprzedawać ani kupować na rynku transferowym. Dzięki czemu nie będzie on zalany zboostowanymi piłkarzami. Jak to bywa w tego typu grach, niektóre ewolucje nie są dostępne dla zwykłych śmiertelników, a tak nazywam osoby, które nie chcą dodatkowo płacić za ulepszenie zawodnika.

ea sports fc 24 recenzja

Poza tym mamy do czynienia ze starym dobrym Ultimate Team, który wymaga od graczy mnóstwo zaangażowania w rozgrywanie spotkań, ustalanie składu, rotacji zawodnikami, otwierania paczek oraz jak ktoś lubi, inwestowania prawdziwych pieniędzy w wirtualny klub.

WOW, jak to wygląda

EA Sports FC 24 to jednak prawdziwa rewolucja jeśli chodzi o wygląd. Chodzi przede wszystkim o to, co dzieje się wokół boiska i poza nim. Ma to ogromny wpływ na immersję, ponieważ w przerwie meczu nie będziemy obserwować już tylko tabeli ze składem, ale możemy przyjrzeć się szatni, trybunom, wywiadom czy też innym zachowaniom obsługi stadionu tak, jak w prawdziwych meczach. Nie ma to absolutnie wpływu na rozgrywkę, ale możemy poczuć się jeszcze bardziej jak na stadionie.

ea sports fc 24 recenzja

Przepięknie wyglądają także powtórki serwowane przez wóz transmisyjny. Różne ujęcia kamer, zbliżenia i dynamika sprawia, że chce się je oglądać. Na plus zasługują także animacje nakładane jako rozszerzona rzeczywistość. W wybranych momentach meczu możemy zobaczyć np. skąd konretni zawodnicy oddawali strzał i jaki był tego efekt. Wygląda to niesamowicie.

Podsumowanie

To, co mogę z czystym sumieniem powiedzieć już teraz to to, że moim zdaniem EA Sports FC 24 jest najlepszą jak dotad symulacją piłki nożnej. Zmiany, które może nie są rewolucją, ale naturalnym rozwinięciem znanych już wcześniej rozwiązań sprawiają, że gra się po prostu bardzo przyjemnie. Jeśli chodzi o moje czepianie się mieszanych składów, to także jest wybór gracza, jeśli chcemy mieć w składzie tylko piłkarzy, nie ma problemu. Zbudowanie składu idealnego zajmie więcej czasu, ale jest to do zrobienia. No i ewlucje w Ultimate Team to rzecz, z którą chcę spędzić zdecydowanie więcej czasu.

ea sports fc 24 recenzja

Teraz jest wszystko w rękach Electronic Arts. Jak wszyscy wiemy, jest to gra, która będzie wspierana i rozwijana przez kolejne 10 – 11 miesięcy. Może się okazać, że w kwietniu przyszłego roku EA Sports FC 24 będzie niegrywalne, ale to najczarniejszy z możliwych scenariuszy. JA wierzę, że za kilka miesięcy będzie bawił się równie dobrze jak teraz, o ile nie lepiej.

OCENA: 9/10