Core i9-14900K kontra i9-13900K – to widać różnice, czy nie ?

Ostatnio miałem okazję sprawdzić wydajność najnowszych procesorów od Intela. Mimo licznych zapewnień z materiałów promocyjnych zaprezentowanych przed premierą  i9-14900K oraz Core i5-14600K, wcale nie okazały się najwydajniejsze. Szybko się okazało, że nowe procesory Intela wcale nie są w stanie przegonić jednostek AMD wyposażonych w 3D Cache.

To, co mnie jednak najbardziej zastanowiło, jeszcze przed premierą nowych procesorów to, czemu Intel w swoich materiałach nie pokazał żadnych wyników porównujących wydajność jednostek 14. generacji do jej poprzednika. To dość niespotykane zachowanie jak na niebieskich. W przypadku każdej wcześniejszej premiery widzieliśmy przecież liczne wykresy, w których to chwalono się przyrostem mocy między generacjami. Co zatem Intel bał się pokazać i, czy naprawdę nowe procesory pod względem wydajności niczym nie różnią się od swoich poprzedników?

13. i 14. generacja to, to samo

Wiemy to już od jakiegoś czasu. Tak, obie generacje procesorów Intela należą do tej samej rodziny. Intel nawet tego za bardzo nie ukrywa, ponieważ nazwał najnowsze układy po prostu Raptor Lake Refresh. Z tego względu nie ma co spodziewać się większych zmian czy to w IPC, czy w innych mechanizmach wpływających na wydajność jak choćby Thread Director. 

Skoro w takim razie nowe procesory są odświeżoną edycją ubiegłorocznych modeli, to czemu zdecydowano się na zmianę numeracji serii? Ponowne wykorzystanie tych samych rdzeni nie jest niczym nowym w branży IT. Sprzedawanie tak “odgrzewanych kotletów” ma na swoim koncie niemal każdy producent. Jednak Intelowi do tej pory zdarzyło się to raz, w 2014 roku. Wtedy to otrzymaliśmy jednostki Devil’s Canyon, które to były usprawnioną wersją popularnych Haswelli. Jednak „niebiescy” nie zmienili „w magiczny” sposób symbolu i te dalej były sprzedawane jako układy 4 generacji. Co zmieniło się teraz? Być może decyzja zapadła ze względów marketingowych? Cóż liczba 13. w licznych kulturach jest przecież uważana za pechową. 

Nie możemy też wykluczyć, że jest to poniekąd zasłona dymna, a firma stara się ukryć swoje problemy. Przywykliśmy przecież, że niebiescy niemal co roku prezentują nowe procesory. Nagły brak premiery mógłby spowodować przecież różne spekulacje. Tych jednak nie uniknięto. Trudno przecież ukryć fakt, że zamiast całkowicie nowej platformy z nowym socketem w postaci Meteor Laków, otrzymaliśmy drugi raz ten sam produkt z małymi zmianami. Te w głównej mierze dotyczą wyłącznie delikatnie podbitych zegarów o ok. 200 MHz. Tak naprawdę jedynie Core i7 zyskał więcej rdzeni, ale tylko tych mniejszych o wyższej sprawności energetycznej. Ile zatem zyskujemy na zakupie nowej i9 i czy w ogóle warto się interesować tym procesorem? Przekonajmy się w testach. 

Platformy testowe i testy

  • PROCESOR: Core i9-14900K, Core i9-13900K, Core i9-12900K
  • PŁYTA GŁÓWNA: ASRock Z790 Steel Legendi   
  • RAM: G.Skill Trident Z5 32 GB 6800 CL32   
  • DYSK: WD Black SN850X, Kingston Fury Renegade 2 TB   
  • ZASILACZ: be quiet! Dark Power PRO 12 1500 W 80+ Titatnium
  • CHŁODZENIE: Custom LC Dual 360 mm RAD

Każdy z testów został przeprowadzony trzykrotnie, a na wykresach przedstawiane są średnie uzyskane wartości. Postanowiłem do testów dodać również układ Core i9-12900K, tak byśmy mieli pełny przegląd generacyjny wszystkich obsługiwanych jednostek na socket LGA1700. Dodatkowo pozostawiłem na wykresie Ryzena 7 7800X3D, który to moim zdaniem jest jednym z lepszych układów do gier, dostępny obecnie na rynku. Intel jeszcze przed premierą śmiało twierdził, że to właśnie nowa i9 odbierze ten tytuł jednostce AMD. Jak wiemy. nie koniecznie się to udało. Jak zatem wypadnie porównanie ze starszymi układami z serii Core i9?

W tym porównaniu skupimy się wyłącznie na testach przeprowadzonych w grach. Jeżeli jesteście ciekawi jak wypadają układy 14. generacji w aplikacjach i benchmarkach zapraszam was do zapoznania się z recenzją Raptor Lakeów Refresh na naszym portalu. 

Zdaje sobie sprawę, że przeważnie osoby zainteresowane zakupem najwydajniejszych procesorów kosztujących często ponad 2000 zł, przeważnie korzystają z wyższej rozdzielczości podczas rozgrywki. Jednak to właśnie przy testach w 1080p (Full HD) zauważymy największe różnice. 

Biorąc pod uwagę różnice tylko 200 MH,z aż trudno uwierzć w uzyskane rezultaty. W większości sprawdzanych tytułów nowa i9 jest szybsza od starszych modeli. Niestety, różnice nie są tak duże i wynoszą przeważnie tylko kilka klatek na sekundę. Nie obyło się bez problemów. Te zauważymy w np. przypadku F1 22, które to na 14900K działa nawet gorzej niż na jednostce 12. generacji.

Zmiana rozdzielczości na 1440p niestety nie pomaga nowej i9. Wielokrotnie powtarzałem, że im wyższa rozdzielczość, tym mniejszy wpływ na wydajność ma sam procesor, a większą rolę odgrywa karta graficzna. Niestety, w części sprowadzanych tytułów GeForce RTX 4080, powoli zaczyna nie wystarczać, by móc w pełni pokazać różnice na testowanych układach. Co prawda dalej znajdziemy gry, które zyskują dodatkowe klatki na nowym procesorze. 

A jak wypada wydajność w rozdzielczości 4K? Ku mojemu zaskoczeniu, to właśnie w tym wypadku nowa i9 zyskuje najwięcej, w porównaniu do poprzednich generacji. Jednak dalej różnice w poszczególnych tytułach nie są duże i wynoszą zaledwie kilka klatek. Jestem ciekawy czy po sparowaniu z mocniejszym GeForcem RTX 4090, te byłby jednak większe czy być może bardziej się zrównały. Może to pomysł na kolejne eksperymenty?

Zatem który procesor lepszy?

Cóż jak udowodniły moje testy, nowa i9 jest szybsza od swoich poprzedników, jednak różnice nie są ta spektakularne. Często też, nowy układ niebieskich nie jest w stanie pokonać dużo tańszego Ryzena 7 7800X3D, czy Ryzena 9 7950X3D co mogliśmy zauważyć w pełnej recenzji

Czy to oznacza, jednak że Core i9-14900K jest całkowicie nieopłacalny? Ależ skąd, nie licząc pojedynczych promocji na jednostki 13. generacji, różnica w cenie pomiędzy I9 często wynosi niecałe 100 zł. Biorąc pod uwagę, że nowy procesor jest ostatecznie szybszy, wydaje się zatem lepszym wyborem. Pobór energii, czyli największa wada jednostek Intela, w przypadku układów 13, jak i 14 generacji jest niemal identyczny. Na tym polu niestety wszystkie układy niebieskich o dziwo zostają daleko za konkurencyjnymi Ryzenami.

Wiec, jeżeli myśleliście o złożeniu nowego PC i na półkowych sklepach ceny jednostek Intela są identyczne, to może warto wziąć tego nowszego. W końcu jest to ostatni i najszybszy układ Core i9, który zainstalujecie w gnieździe LGA1700. Pamiętajcie też, że jednostki te dalej obsługują bardzo tanią pamięci DDR4, choć po spadku cen modułów DDR5 ten argument powoli traci na znaczeniu. Upewnijcie się, tylko że macie odpowiednie chłodzenie

A kiedy zakup Core i9-14900K jest nieopłacalny? Kiedy posiadacie już mocny procesor wcześniejszej generacji i korzystacie z komputera wyłącznie do rozrywki. Niestety, ale moim zdaniem nie warto przesiadać się na najnowszą jednostkę, biorą pod uwagę tak małe zyski w wydajności. Czyżby zatem największą zaletą nowych procesorów Intela był fakt, że te nie podrożały, jak wszystko w dzisiejszych czasach.