reklama

Kungu Fu Panda 4 zadebiutuje na ekranach polskich kin w piątek – 8 marca. Nowa odsłona kultowej animacji zostanie więc zaprezentowana 8 lat po premierze ostatniej części cyklu oraz aż 16 lat po debiucie pierwszego filmu o wojowniczej pandzie Po. Kreskówek zasługujących na kontynuację swojej historii jest jednak znacznie więcej, a w niniejszej publikacji podzielę się z Wami 5-cioma tytułami, których powrót na ekrany ucieszyłby mnie zdecydowanie najbardziej.

Mój Brat Niedźwiedź 1 i 2 (2003 oraz 2006)

Mój Brat Niedźwiedź to zdecydowanie jedna z moich ulubionych kreskówek Disneya. Z jednej strony mam do niej po prostu bardzo sentymentalny stosunek i napotkanie w sieci dowolnego kadru z filmu momentalnie wywołuje we mnie jakąś nostalgiczną tęsknotę za czasami dzieciństwa, a z drugiej strony uważam, że jest to dzieło z mocno pominiętego współcześnie gatunku. Mój Brat Niedźwiedź ma bowiem w sobie pewien mistycyzm, a sam scenariusz animacji jest w równym stopniu zabawny, co smutny i tajemniczy. Seans bajki kojarzy mi się więc raczej z oglądaniem produkcji od studia Ghibli niż innych zachodnich twórców filmów dla dzieci.

reklama

Nowe szaty króla 1 i 2 (2000 oraz 2005)

Gdyby nie Mój Brat Niedźwiedź to z całą pewnością napisałbym, że Nowe szaty króla stanowią Opus magnum wśród wszystkich animacji Disneya z początku XXI wieku. Najmocniejszym punktem tej kreskówki są przede wszystkim postacie, które sprawiają, że sam scenariusz produkcji przestaje być tak istotny, ponieważ jako widz chcesz po prostu spędzić jak najwięcej czasu z jej głównymi bohaterami. Nikogo zapewne nie zaskoczę pisząc, że najchętniej zobaczyłbym sequel, w którym najważniejszą rolę odgrywa Kronk.

Zootopia (2016)

Zootopia to chyba najlepsza współczesna bajka Disneya i chociaż wydawało mi się, że od jej powstania minęło zaledwie kilka lat, to realna data debiutu dzieła jest zdecydowanie bardziej odległa. Od premiery pierwszej odsłony minęło już bowiem niecałe 8 lat (dokładnie tyle samo czasu ile upłynęło między 3-cią a 4-tą częścią cyklu Kung Fu Panda), a więc myślę, że to najlepszy moment do utworzenia petycji z prośbą o przywrócenie tej genialnej bajki na ekrany kin.

Jak wytresować smoka 1, 2 i 3 (2010, 2014 oraz 2019)

Jak wytresować smoka to jedna z moich ulubionych animacji studia Dream Works, za którą… Dosyć trudno się stęsknić. Produkcja posiada bowiem obecnie tak wiele spin-off’ów (głównie w formie krótkich seriali dla najmłodszych), że widzowie spragnieni nowych historii z tego uniwersum z całą pewnością znajdą dla siebie co najmniej kilka pozycji, których jeszcze nie widzieli. Od czasu do czasu w sieci pojawiają się także pewne sugestie dotyczące powstania kolejnej dużej odsłony cyklu. Osobiście to właśnie na to liczę najbardziej i mam nadzieję, że Jak wytresować smoka 4 zadebiutuje w 2025 lub 2026 roku na ekranach kin.

Xiaolin – Pojedynek mistrzów (od 2003 do 2006)

Na koniec zostawiłem nieco bardziej egdy wybór, który nijak ma się do poprzednich animacji w tym zestawieniu. Kreskówka Xiaolin – Pojedynek mistrzów była bowiem serialem transmitowanym na Carton Network w latach 2003 – 2006 i doczekała się jedynie 3 sezonów (co wydaje się relatywnie niewielką ilością jak na telewizyjną serię dla dzieci). Przyznam, że jeszcze kilka miesięcy temu uznałbym, że pojawienie się jakiegokolwiek dzieła z tego uniwersum jest niemożliwe, ale niedawny debiut aktorskiej adaptacji Awatara (mowa oczywiście o historii Aanga) sprawił, że już zdążyłem zrobić sobie nadzieję na magicznie odświeżenie tej ukochanej przeze mnie animacji.

Share.

Cześć, nazywam się Konrad i pracuję jako dziennikarz technologiczny dla portalu 3D-Info. Tematyka, w której się obracam dotyczy głównie branży mobile, a więc moje nazwisko zobaczycie przy zdecydowanej większości tekstów na temat smartfonów, smartwatchy oraz tabletów. Założenie, które staram się realizować podczas mojej pracy jest dość proste - chciałbym tworzyć teksty, które realnie pomagają czytelnikom w dokonaniu możliwie najlepszego dla nich wyboru podczas zakupu nowego produktu. Dążę również do tego, aby użytkownicy sprzętów, o których piszę byli zawsze poinformowani na temat aktualizacji i nowych funkcji dostępnych na ich urządzeniach. Nie będę przesadzał z patetycznymi hasłami o poczuciu dziennikarskiej misji, ale przyznam szczerze, że uważam moją pracę za sensowną jedynie wtedy, gdy pomaga ona odbiorcom w zbudowaniu większej świadomości na tematy, o których piszę. Chciałbym również utrzymywać kontakt z czytelnikami moich treści, a więc jeśli postawiłem w którymś ze swoich tekstów tezę, z którą się nie zgadzasz (lub jest dokładnie odwrotnie - na co liczę zdecydowanie bardziej) to z całą pewnością docenię każdą wiadomość, jaka trafi na moją skrzynkę.   Portal 3D-Info jest drugim miejscem, w którym realizuję się jako dziennikarz technologiczny. Wcześniej przez rok szlifowałem swój warsztat zawodowy w redakcji magazynu PC World, w którego papierową wersję zaczytywałem się gdy byłem jeszcze w dzieckiem. Wcześniej ukończyłem również kierunek Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale muszę przyznać, że wiedza zdobyta w ciągu kilku lat studiów stanowi zaledwie ułamek tego czego nauczyłem się przez rok w PCW. Decyzja o zmianie pracy na stanowisko w 3D-Info była w moim przypadku podyktowana chęcią zbudowania czegoś nowego i możliwością wzbogacenia portalu o autorską wizję na tworzone przeze mnie treści.   Dziennikarstwo technologicznie nie pochłania całego mojego czasu, a na co dzień staram się również rozwijać w kreatywnych kierunkach. Uczę się więc na kierunku Produkcji Muzyki we wrocławskiej Szkole Muzyki Nowoczesnej oraz komponuję sporo utworów, które kiedyś zapewne opuszczą moją szufladę. Poza tworzeniem tekstów o technologii staram się również szlifować swój warsztat pisarski w kierunku treści beletrystycznych. Muszę jednak przyznać, że zdecydowanie największą cześć wolnego czasu spędzam niszcząc swoje nerwy na Summoners Rift.

Exit mobile version