Na przestrzeni kilku ostatnich lat TCL przyzwyczaił mnie do tego, że w przypadku telewizorów serwuje nam rozwiązania, które po pierwsze, dostępne są w bardzo atrakcyjnych cenach, a po drugie, oferują przy tym wysoką jakość. Jak to wygląda w przypadku 65-calowego telewizora TCL z serii C655? Spędziłem z tym urządzeniem trochę czasu i podzielę się z tobą swoimi wnioskami.
TCL 65C655 – podstawowe informacje
TCL 65C655 to 65-calowy ekran, który wykorzystuje technologię kropek kwantowych, czyli QLED. Jak wspominałem wcześniej, do naszej redakcji trafił model o przekątnej 65 cali, jednak w sklepach możesz kupić różne rozmiary. Ten model dostępny jest w przekątnych 43, 50, 55, 65, 75, 85 oraz 98 cali.
Telewizor charakteryzuje się częstotliwością odświeżania na poziomie 60 Hz. Producent zadbał jednak o to, aby dynamiczne sceny w filmach, serialach, grach czy sporcie wyglądały dobrze, ponieważ zastosowano tutaj technologię MEMC TCL. Wykorzystuje ona specjalny algorytm, który sprawia, że obraz jest płynny i wyrazisty.
Warto wspomnieć także o tym, że telewizor obsługuje popularne formaty HDR, takie jak HDR10, HLG oraz Dolby Vision.
Wygląd i budowa
Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, to nic mnie tutaj nie zaskoczyło. Ponownie mamy do czynienia z bezramkową konstrukcją, co nadaje całości nowoczesnego sznytu. Ciekawym dodatkiem, aczkolwiek moim zdaniem nieco niepotrzebnym, jest mała nakładka znajdująca się po prawej stronie ekranu. Znajduje się na niej napis Premium QLED. Muszę przyznać, że z czasem się do jej obecności przyzwyczaiłem, jednak początkowo nieco mi przeszkadzała i odwracała uwagę.
Warta uwagi jest możliwość “podwójnego montażu” podstawy telewizora. W zależności od potrzeb możesz wybrać czy chcesz wykorzystać wąski, czy szeroki rozstaw nóżek. W moim przypadku sprawdziło się to idealnie, ponieważ gdybym nie miał tego wyboru i producent narzucił szeroki rozstaw, zabrakłoby mi dosłownie kilku centymetrów szafki. Telewizor możesz oczywiście także powiesić na ścianie, wykorzystując uchwyt w standardzie VESA.
Tył telewizora został wykonany z czarnego plastiku. Znajdują się tutaj otwory montażowe oraz umieszczony na samym środku głośnik niskotonowy. Szybko przejdę jednak do najważniejszego, czyli złącz. Znajdziesz tutaj następujące gniazda:
- USB
- 3 x HDMI
- wyjście optyczne audio
- Ethernet
- gniazda antenowe
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że gniazda HDMI działają w standardzie HDMI 2.1. Jedno z nich jest gniazdem eARC, dzięki czemu bez problemu będziesz mógł do telewizora podłączyć soundbar.
Jeśli chodzi o pilot, jakiś czas temu TCL nieco zmienił układ przycisków, co dla mnie jest bardzo dużym plusem. W poprzednich seriach kółko do nawigacji znajdowało się w górnej części pilota, co czasami nie było zbyt wygodne, przynajmniej dopóki się człowiek do tego nie przyzwyczaił. Teraz zostało ono przeniesione niżej i znajduje się bardzo blisko sekcji ze skrótami do serwisów streamingowych. Dla mnie jest to świetne i bardzo wygodne rozwiązanie. Jeśli chodzi o “skrótowce”, za pomocą jednego przycisku możesz uruchomić m.in. YouTube, Netflix czy Amazon Prime Video.
Dźwięk
W telewizorze TCL 65C655 zostało zamontowane audio od ONKYO w systemie 2.1. Zamontowane głośniki generują dźwięk o łącznej mocy 35W. Tak jak wspominałem wcześniej, na tyle obudowy został zamontowany subwoofer, dzięki czemu wrażenia z odsłuchu są jeszcze lepsze.
W porównaniu z telewizorami, które takiego rozwiązania nie posiadają, basy są głębsze, sprawiając, że cała scena dźwiękowa jest jeszcze szersza, co lepiej sprawdza się w przypadku wykorzystania dźwięku przestrzennego. Podczas testów miałem okazję oglądać filmy i seriale, grać, ale także korzystać z YouTube słuchając muzyki.
Dźwięk możesz jeszcze bardziej “podkręcić” za pomocą wykorzystania DTS Virtual-X czy też Dolby Atmos. W tym przypadku praktycznie od razu słychać różnicę w dźwięku, a przede wszystkim w jego głębi. Nadal jednak trzeba pamiętać, że korzystając z głośników wbudowanych w telewizor, możesz mieć tylko namiastkę dźwięku przestrzennego.
Testy matrycy
Nadszedł czas, aby przejść do najważniejszego, czyli testów matrycy. Te standardowo wykonywałem za pomocą kolorymetru SpyderX 5 oraz programu DisplayCAL. Wszystkie testy zostały przeprowadzone na fabrycznych ustawieniach telewizora, czyli w momencie, kiedy był on ustawiony na tryb standardowy.
W pierwszej kolejności sprawdziłem jasność ekranu. Producent deklaruje szczytową jasność na poziomie 450 cd/m². Warto jednak zaznaczyć, że takie wartości można osiągnąć w momencie, kiedy uruchomione są dodatkowe ulepszacze obrazu, jak np. HDR. W przypadku mojego testu uzyskałem wynik na poziomie 268.1 cd/m². Jest to poziom porównywalny z innymi telewizorami w tym przedziale cenowym. Dodam też, że w przypadku tego testu, jak już wspominałem, tryb telewizora to standard, a pasek jasności był ustawiony na 50.
Kolejnym testem było odwzorowanie kolorów. W tym przypadku parametrem, który bierzemy pod uwagę jest Detla E. Dla ekranów konsumenckich ustalamy, że wynik dobry powinien oscylować wokół 4 lub mniej. Podczas testów telewizora TCL 65C655 uzyskałem wynik na poziomie 4,52. Na wykresie możesz zobaczyć, jakich odcieni w szczególności dotyczą odchylenia. Nie jest to co prawda wynik bardzo dobry, jednak w przypadku tej klasy sprzętu, różnice nie będą widoczne gołym okiem. Szczególnie że testy przeprowadzane były w trybie standardowym.
Kolejnym testem było równomierne podświetlenie ekranu. Parametrem, który biorę w tym przypadku pod uwagę jest tolerancja do 10 % odchyleń. Testy były przeprowadzane na 25 planszach rozlokowanych na całym ekranie telewizora. W niektórych przypadkach odchylenia wynosiły około 17 % i w określonych warunkach niestety widać to gołym okiem. Jeśli chodzi o środek, jest bardzo dobrze. W przypadku boków, wyświetlając jednolitą białą planszę, niestety widać szare przebicia, które świadczą o nierównomiernym podświetlaniu. W trakcie takiego codziennego, standardowego oglądania raczej nie zwracałem na to uwagi.
Ostatnim testem było pokrycie palety barw. Wyniki możesz zobaczyć poniżej.
- sRGB – 92,3 %
- Adobe RGB – 73,7 %
- DCI P3 – 80,5 %
System smart
Telewizor TCL 65C655 działa na systemie Google TV. Ja już od dawna wszem i wobec powtarzam, że jest to mój ulubiony system smart w telewizorach. Sam z niego korzystam na co dzień i jest mi po prostu bardzo bliski. Jednak nie chodzi tutaj o zwyczajne przyzwyczajenie, a po prostu o to, co oferuje i w jaki sposób działa.
Ja doceniam przede wszystkim jego stabilność. Co prawda w trakcie takich standardowych testów, jakie przeprowadzamy w naszej redakcji, nie zawsze pewne rzeczy wychodzą, jednak ja korzystam prywatnie z urządzenia marki TCL z podobnego segmentu cenowego i problemy z działaniem zdarzają się sporadycznie. W trakcie 3 lat korzystania nie natrafiłem na żaden poważniejszy problem.
To, co bardzo mi się podoba w systemie Google TV to ogromna liczba dostępnych aplikacji. Właściwie jest ona praktycznie nieograniczona, ponieważ na telewizorze możesz zainstalować wszystko to, co znajduje się w sklepie Google Play. Czyli wszystko to, co możesz pobrać np. na swojego smartfona.
Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Fan sportu, filmów, seriali, gier czy właściwie jakiejkolwiek innej tematyki będzie usatysfakcjonowany. Powtórzę stwierdzenie, które zawarłem już wcześniej w jednej z recenzji (też telewizora TCL), że jeśli ktoś nie musi korzystać z dokumentów, arkuszy kalkulacyjnych czy innych zaawansowanych programów, to właściwie do szczęśliwego życia wystarczy mu smartfon oraz telewizor z Google TV na pokładzie.
Moje wrażenia z korzystania
Na telewizorze TCL 65C655 miałem okazję obejrzeć kilka filmów i seriali, pograć czy pooglądać YouTube. Korzystałem z niego dokładnie w ten sam sposób, jak ze swojego prywatnego urządzenia znajdującego się u mnie w domu. Powiem szczerze, że jak za tę cenę, jest w porządku. 65-calowy model z tej serii można w tej chwili kupić w kwocie około 3190 zł, co sprawia, że jest to jeden z najtańszych telewizorów QLED w tym rozmiarze, na jaki ja bym zwrócił swoją uwagę.
Podczas seansów filmowych czy serialowych w większości przypadków korzystałem z trybu filmowego. Działa on w ten sposób, że jasność jest nieco obniżana i zmienia się także odwzorowanie poszczególnych barw, co sprawia, że całość jest o wiele “cieplejsza”. Na TCL 65C655 w ten sposób oglądałem np. Diunę i powiem szczerze, że byłem zachwycony.
Na urządzeniu dostępny jest również tryb dynamiczny, który idealnie sprawdza się w przypadku oglądania sportu oraz, jak sama nazwa wskazuje, dynamicznych filmów czy seriali. Powiem szczerze, że mimo tego, iż w telewizorze dostępny jest dedykowany tryb sportowy, ja jednak oglądając mecze czy wyścigi, decydowałem się na dynamiczny.
Z kolei kiedy w ruch wchodziła konsola, nieodzownym był tryb gry. Ten uruchamia się automatycznie w momencie, kiedy do telewizora podłączana jest właśnie konsola lub komputer. Oczywiście można to zmienić w ustawieniach, jednak dla mnie jest to opcja bardzo wygodna.
Nic też oczywiście nie stoi na przeszkodzie, aby ustawić wszystkie parametry według własnych preferencji.
Na uwagę zasługuje także obecność procesora AiPQ PRO, który odpowiada za jak najlepsze wrażenia z oglądania. Wykorzystuje on w tym celu szereg funkcji takich jak: Ai-Clarity, Ai-Color, Ai-Motion, Ai-HDR, Ai-Contrast oraz Ai-Scene, które współpracując ze sobą, optymalizują obraz w czasie rzeczywistym. Celem szybkiego wyjaśnienia, algorytmy analizują, co aktualnie dzieje się na ekranie, i na bieżąco dostosowują ustawienia ekranu, aby uzyskać jak najlepszy efekt.
No i przyszedł czas, aby odpowiedzieć na jedno, niezwykle ważne pytanie. Czy warto zainteresować się kupnem tego telewizora? To zależy. Na rynku znajdziesz telewizory, które oferują nieskazitelną wręcz jakość obrazu czy brak jakichkolwiek odchyleń. Znajdują się one jednak na dużo wyższej półce cenowej. Z kieszeni będziesz musiał wyciągnąć minimum kilka stówek więcej.
Jeśli jednak zależy ci na tym, żeby kupić telewizor w rozmiarze 65 cali i nie wydawać więcej niż nieco ponad 3000 zł, to w tym przedziale cenowym i w tym rozmiarze nic lepszego nie znajdziesz. Do takiego codziennego korzystania, oglądania filmów, seriali czy ulubionych rozgrywek sportowych jest w zupełności wystarczający.