reklama

Do sieci wyciekła specyfikacja GeForce RTX 5090, przyszłego flagowca NVIDII, obiecując niesamowitą wydajność i rewolucyjne technologie. Jednak zastanówmy się przez chwile, czy rynek jest w ogóle przygotowany na pojawienie się tej karty? Czy branża gier jest gotowa na przyjęcie tego flagowego produktu? Czy w ogóle potrzebujemy nowego RTX serii 5000 i co właściwie o nim wiemy? Postanowiłem zebrać wszystkie informacje w jednym miejscu.

Jak już wspominałem, do sieci od kilku miesięcy trafiały szczątkowe informacje dotyczące nadchodzącego GeForce RTX 5090. Zresztą nie ma w tym nic dziwnego, przywykliśmy już, że NVIDIA  wypuszcza co dwa lata nową generację kart graficznych. Te są przeważnie dużo mocniejsze wydajniejsze, ale i patrząc przez pryzmat ostatnich lat także dużo droższe od swoich poprzedników. Dodatkowo tym razem jednak musimy poczekać znacznie dłużej, ponieważ priorytetem dla firmy jest rynek AI, a nie my gracze.  

GeForce RTX 5090 imponująca specyfikacja

I choć na chwilę obecną nie otrzymaliśmy żadnych informacji dotyczących wydajności a jedyne szczątkowe informacje o specyfikacji, to w mediach już natrafimy na nagłówki pokroju, że nowa karta graficzna zaskoczy wszystkich: „RTX 5090 zniszczy RTX 4090”, „GeForce RTX 5090 będzie potwór z 32 GB pamięci…”, „GeForce RTX 5090… będzie o 80% szybszy niż GeForce RTX 4090.Ile w tym prawdy przekonamy się po premierze.

reklama
Karta graficznaGTX 980GTX 1080RTX 2080 TiRTX 3090RTX 4090RTX 5090
RodzinaGeForce 900GeForce 10GeForce 20GeForce 30GeForce 40GeForce 50
Data wydania18.09.201427.05.201620.09.201824.09.202010.12.20222025
Rdzenie CUDA20482560 (+25%)4352 (+70%)10496 (+141%)16384 (+56%)21760 (+33%)
Częstotliwość taktowania rdzenia 1126 MHz1607 MHz1350 MHz1695 MHz2520 MHz2900 MHz
Pojemność pamięci, GB4811242432
Standard pamięciGDDR5GDDR5XGDDR6GDDR6XGDDR6XGDDR7
Zużycie energii, W145180260350450600
Cena MSRP549 dolarów699 dolarów1199 dolarów1499 dolarów1599 dolarów~ 2000- 2500 dolarów

Co natomiast wiemy? Obecnie Nvidia opracowuje układy, które przewyższają konkurencję zarówno pod względem wydajności 3D, jak i technologii (RTX, DLSS). Według plotek nowy, topowy RTX 5090 otrzyma niespotykaną dotąd liczbę jednostek obliczeniowych (wzrost o ponad 30% w porównaniu do RTX 4090). Można założyć, że te zapewnią wsparcie dla nowych metod obliczeń, co również przełoży się na zysk w wydajności. Z racji, iż mówimy o nowych kartach Blackwell produkowanych w niższym procesie litograficznym raczej pewne, że zwiększy się częstotliwości taktowania samego rdzenia. Nie można też zapominać o pojawieniu se nowej pamięć w standardzie GDDR7.

Będzie wydajniej, ale o ile?

Pełną wydajność RTX 5090 zapewne dopiero po jego premierze. Jednak już teraz w sieci trafimy na szacunkowe wyliczenia mocy nadchodzącej karty graficznej. Oczywiście są to tylko spekulacje, ponieważ, jak już wspominałem na chwilę obecną  nie otrzymaliśmy żadnego wyniku benchmarka potwierdzającego te wartości. Jednak biorąc pod uwagę moc poprzednich generacji oraz fakt, że wydajność karty graficznej zależy od częstotliwości pracy układu oraz liczby jednostek obliczeniowych jesteśmy w stanie wyliczyć mniej więcej szacunkowa wartość dla  RTX 5090. Wszystko wskazuje, że nowy GeForce osiągnie poziom ponad 110 TFLOPS. Dla porównania RTX 4090 oscyluje w okolicach 73 TFLOPS. Oczywiście mówimy tutaj wyłącznie o operacjach zmiennoprzecinkowych na sekundę w standardowym formacie FP32, a nie wydajności w grach czy aplikacjach. 

Karta graficznaGTX 980GTX 1080RTX 2080 TiRTX 3090RTX 4090RTX 5090
Wydajność FP324,61 TFLOP8,23 TFLOP11,75 TFLOP29,39 TFLOP73 TFLOP111 TFLOP
Wydajność FP32 na 1 jednostkę obliczen GFLOPS2,253,122,72,84,465,1

Jeśli chodzi o czystą wydajność bez użycia technologii AI takich jak DLSS, przewiduje się, że wzrośnie ona o ok. 50%. Co jest i tak imponującą wartością. Jedyną generacją odnotowującą słabszy przyrost mocy był Turing, czyli pierwsze karty z serii RTX. Jednak to ta generacja wprowadziła do naszych domów Ray Tracing i była naprawdę rewolucyjna. Od tego czasu Nvidia nie wprowadziła na rynek żadnej rewolucyjnej nowości, niezależnie od tego, co twierdzą marketerzy firmy. Dlatego uważam, że RTX 5090 to produkt ewolucji chipa z 2018 roku.

Oczywiście w układzie znajdują się nie tylko jednostki obliczeniowe odpowiedzialne za renderowanie obrazu (CUDA, ROP TMU). Nie zabraknie kolejnej odsłony rdzeni Tensor czy wspomnianych już jednostek do obliczania Ray Tracingu. Mimo wszystko w nowym układzie Blackwell nie oczekuje się zasadniczo nowych technologii, a Nvidia dalej będzie się starała wycisnąć ostatni sok z architektury GeForce RTX.

Trudno na razie wróżyć jak zmiany wprowadzone przez NVIDIE w nowej architekturze przełożą się na wydajność w grach. Niektóre “czarne” scenariusze wróża bowiem zaledwie 20% wzrost ilości wyświetlanych klatek na ekranie. Cóż na przestrzeni lat nie raz widzieliśmy podobne wartości, mimo że moc wyrażaną w “magicznych teraflopach” rosła o 70%.  Jeśli więc te założenia się sprawdzą, będzie to najniższy wzrost wydajności w aplikacjach 3D od ostatnich 10 lat. Cóż mówiłem już, że priorytetem dla NVIDII jest rynek AI?

Cena… wystarczy jedna nerka?

Pierwsze plotki sugerowały, że RTX 5090 będzie kosztował nawet 2500 dolarów. I wcale nie chodzi tu o najbardziej wypasione modele pokroju serii Matrix od ASUA, czy HOF od Galax/KFA2. Mówimy bowiem o sugerowanej cenie detalicznej dla podstawowych jednostek. Oznaczałoby to, że nawet model Founder byłby droższy. Skąd tak wysoka cena? Istnieją trzy możliwości: znacznie nie doceniłem wzrostu wydajności, plotki się mylą lub Nvidia żyje w swoim własnym świecie i dobrze wie, że podobnie jak RTX 4090 nowa karta wyprzeda się jak świeże bułeczki.  

Co prawda kolejne informacje twierdziły, że za RTX 5090 przyjdzie nam zapłacić mniej, bo “zaledwie” 2000 dolarów. Wciąż jest to o 400 więcej niż w przypadku RTX 4090. Pamiętajmy, że zieloni lubią podkreślać, że prawo Moora już nie działa, a koszty produkcji chipów znacząco wzrosły przez ostatnie lata. Wymówka?  Zapewne! Dodatkowo wszystkie przecieki dotyczące ceny, możemy traktować jako celowe zagranie, którym NVIDIA tak naprawdę sonduje nasze reakcje, choć ustalić jak najkorzystniejszą dla siebie wycenę.

Skoro już rozmawiamy o kosztach, warto też wspomnieć o plotkach sugerujących, że nowa karta NVIDII będzie pobierać nawet 600 Watów energii. Małe Dejavu? Przecież podobne spekulacje słyszeliśmy przed premierą RTX 4090. Biorąc pod uwagę rosnące ceny energii oraz coraz większa świadomość graczy raczej trudno oczekiwać, by taki wariant finalnie trafił do sprzedaży. Zapewne po raz kolejny otrzymamy 450-Watowego potwora co stanowi akceptowalną granicę. 

Pamiętajmy też, że RTX 5090 nie jest i nigdy nie będzie produktem masowym. Oczywiście znajdą się entuzjaści, profesjonaliści czy po prostu zamożni hobbyści, którzy kupią tę kartę graficzną. Takie modele znajdą zastosowanie w serwerach usług streamingowych i farmach AI. RTX 5090 to także wizytówka i okręt flagowy Nvidii, pokazujący wszystkim, kto jest liderem grafiki 3D. Karty te będą zapewne nawet mniej popularne niż RTX 4090 (według statystyk Steama tylko 1% użytkowników sklepu posiada taką kartę graficzną). Większość graczy interesuje, co będzie po premierze topowych modeli. 

Technologie tylko dla nowych kart?

Choć to czyste spekulacje, ponieważ na tę chwilę nie mamy żadnych informacji, nie jest to powiedziane, że NVIDIA nie będzie starała się sprzedać nowych kart graficznych po raz kolejny za pomocą nowych technologii. Przypomnijcie sobie jakie rozczarowanie wzbudziła prezentacja DLSS 3.0. Ten przecież jest oficjalnie wspierany wyłącznie przez RTX 4000, całkowicie pomijając poprzednie generacje. Biorąc pod uwagę, jak mocno NVIDIA rozwija technologie AI, taki scenariusz jest wielce prawdopodobny. Doczekamy się drugiej odsłony generatora klatek, technologi Reflex, czy endocerów AV1? Raczej możemy być tego pewni. 

Do tego pamiętajmy, że firma dąży do coraz większego wykorzystania sztucznej inteligencji w procesie tworzenia gier. I nie ma co się dziwić, skoro jest się liderem tej branży. Licząc na interakcję pokazaną podczas prezentacji projektu ACE, możemy być pewni, że ta będzie potrzebować dodatkowej mocy, by przetworzyć wszystkie zapytania w czasie rzeczywistym. 

Po co mi RTX 5090 skoro nie ma gier nowej generacji? Przeszkodą rynek mobilny? 

Wzrost wydajności smartfonów i tabletów, a także popularność przenośnych urządzeń do gier, takich jak Switch i SteamDeck, oznaczają, że coraz więcej graczy korzysta ze stosunkowo wydajnych urządzeń mobilnych. Tego faktu nie można już ignorować. Nawet Apple, na jednej z ostatnich prezentacji pokazało, że nowoczesne gry można już uruchamiać na smartfonach, choć z pewnymi ograniczeniami. Switch (i nadchodzący Switch 2), a także Steam Deck to świetny przykład tego, jak zabawa w grze wykracza poza wspaniałą, zaawansowaną technologicznie grafikę. Ważny jest kształt urządzenia jego poręczność czy przenośność, czyli fakt, że możemy je ze sobą zabrać gdzie tylko chcemy, a nie setki wyświetlanych klatek na sekundę. Według plotek Xbox rozważa wypuszczenie konsoli przenośnej nowej generacji.

(fot. Valve)

Choć wydajność urządzeń mobilnych poprawia się, nie należy oczekiwać, że będą one tak efektywne, jak karty do komputerów stacjonarnych, a co dopiero układy z najwyższej półki. Jednak 600 watów pobieranych przez RTX 5090 to za dużo dla każdego urządzenia mobilnego. Stawia to deweloperów w trudnej sytuacji: z jednej strony istnieje ogromny rynek na niezbyt wydajne urządzenia, a z drugiej strony istnieje rynek najwyższej klasy komputerów do gier z procesorem RTX 5090, których jest niezwykle mały. Możliwe, że w najbliższej przyszłości nie zobaczymy zbyt wiele „grafiki nowej generacji”, ponieważ wieloplatformowe gry będą kierowane raczej na sprzęty przenośne i zwykłe komputery PC, a nie dla niewielkiej liczbę entuzjastów.

RTX 5090 karta dla nielicznych?

Technologie śledzenia promieni i inne innowacje w dziedzinie renderowania grafiki 3D stają się stopniowo dostępne dla szerokiego grona graczy. Osiąga się to przede wszystkim poprzez rozwój rozwiązań masowych, a nie poprzez nowe flagowce o wybitnych parametrach czy wydajności. Chociaż najwyższej klasy karty graficzne, takie jak RTX 5090, przyciągają naszą uwagę imponującymi specyfikacjami, ich wpływ na cały rynek gier jest ograniczony ze względu na wysokie koszty i ograniczone zastosowanie. 

Jak już pisałem RTX 5090 będzie kartą dla wybranych. Nie zdziwię się, jak po te modele częściej będą sięgali profesjonaliści niż entuzjaści nowych technologii.  W końcu modele serii “90” to następcy Titanów, i to właśnie dla nich są kierowane te karty. Cóż pozostaje nam czekać do premiery RTX 5090. Tej spodziewamy się już niedługo, ponieważ na początku 2025 roku podczas targów CES.

Share.

Cześć! W redakcji 3D-Info będę odpowiadał za większość testów podzespołów komputerowych m.in: procesorów, płyt głównych, kart graficznych, ale także urządzeń sieciowych. Możecie spodziewać się również licznych tekstów okołosprzętowych, omówień bieżących wydarzeń i premier, rankingów czy porównań. Z góry przepraszam za mocno techniczny język. Jestem typowym geekiem komputerowym, który uwielbia zagłębiać się w szczegółach budowy podzespołów. Uwielbiam spędzać godziny na testach, a okno 3DMarka znam już chyba na pamięć. Lubię też wyszukiwać promocje na te najważniejsze i najdroższe komponenty komputerowe. I choć nie mam wieloletniego doświadczenia dziennikarskiego, mam nadzieję, że 3D-info to kolejny etap mojego rozwoju zawodowego.   Swoją przygodę z dziennikarstwem zaczynałem na 3D-Info niemal 10 lat temu. Jednak wtedy nie był to portal technologiczny, a bardziej blog teamu overclokingowego. Nasze wpisy skupiały się na raportowaniu naszych osiągnięć, czy podsumowania zawodów, w których braliśmy udział. Niestety, nie przetrwaliśmy próby czasu, a ekipa rozeszła się do „normalnej” pracy. Sam przez lata pracowałem w kilku sklepach ze sprzętem RTV i AGD. Mój powrót do dziennikarstwa nastąpił w 2019 roku, w sumie to z przypadku, na łamach portalu PCWorld.pl. Zaczynałem skromnie od pojedynczych testów pamięci RAM czy dysków. To opór Piotrka Opulskiego, naszego wydawcy spowodował, że zdecydowałem się w 2021 całkowicie zmienić swoją drogę kariery zawodowej i zostałem redaktorem na stałe.   Nie będzie raczej niespodzianką, jak powiem, że mimo upływu lat moje zamiłowanie do podkręcania nie ustąpiło. Obecnie pomału wracam do świata ekstremalnego overclockingu, by jeszcze bardziej poszerzyć swoją wiedzę technologiczną. Idealne popołudnie dla mnie to dewar pełen ciekłego azotu i odpalone na komputerze liczne benchmarki.

Exit mobile version