Nawet jeśli myślisz, że masz skonfigurowane ustawienia prywatności na Facebooku, nigdy nie wiesz, gdzie trafią Twoje posty i zdjęcia. Media społecznościowe nie są bezpiecznym miejscem do publikowania wszystkiego! W dzisiejszym artykule omawiamy, czego nie powinieneś udostępniać ani publikować publicznie i dlaczego.
Współcześnie praktycznie każdy jest aktywny na Facebooku. Nie dziwi więc fakt, że ta platforma staje się obszernym źródłem informacji o naszym życiu. Korzystają z niej nasi potencjalni pracodawcy, specjaliści ds. rekrutacji czy partnerzy biznesowi. Krążą nawet pogłoski, że duże firmy ubezpieczeniowe sprawdzają Facebooka przed wystawieniem polisy, upewniając się, czy kandydaci nie angażują się w ryzykowne zachowania lub nie uprawiają niebezpiecznych sportów.
Nawet jeśli myślisz, że masz skonfigurowane ustawienia prywatności na Facebooku, nigdy nie wiesz, gdzie trafią Twoje posty czy zdjęcia. Nie masz wpływu na to, co robią z nimi Twoi znajomi, a wystarczy kilka „polubień”, aby Twój post zobaczyły setki osób, o których nawet nie znasz.
Jest tylko jeden niezawodny sposób na uniknięcie kłopotów – nie publikuj niczego niestosownego lub kontrowersyjnego. O jakich treściach mówimy? Jakie informacje możemy umieścić w Internecie, czego lepiej unikać by nie sprawiło nam większych problemów? W tym celu przygotowaliśmy listę najważniejszych rzeczy, których lepiej nie udostępniać w mediach społecznościowych.
Czego nie publikować na Facebooku – dane osobowe
Witryny takie jak Facebook są pełne cennych danych dla osób, które wykorzystują inżynierię społeczną do kradzieży Twojej tożsamości w mediach społecznościowych. Dlatego powinieneś unikać ujawniania informacji służących do jej weryfikacji, takich jak np. pełna data urodzenia. Nie udostępniaj zdjęć praw jazdy, paszportów dyplomów czyi kart kredytowych, z których informacjami nie chcesz udostępniać publicznie.
Zwróć również szczególną uwagę na różne quizy czy konkursy organizowane w sieci. Te często proszą Cię o udzielenie odpowiedzi na pytania takie jak: gdzie chodziłeś do szkoły, jak miał na imię Twój pierwszy zwierzak i itp. Przecież tego samego typu pytania używane są często jako weryfikacja w celu ochrony kont internetowych. Dlatego opublikowanie tych odpowiedzi może pozwolić hakerom na włamanie się na Twoje konta, więc miej to na uwadzę.
Dane o lokalizacji geograficznej
Oprócz śledzenia współrzędnych przez odbiornik GPS również przeglądarka czy inne aplikacje mają ogólny dostęp do Twojej lokalizacji na podstawie adresu IP. Nazywa się to geolokalizacją i jest często wykorzystywane w mediach społecznościowych do oznaczania postów. Te często domyślnie udostępniane są we wpisach. Dlatego przed publikacją w jakiejkolwiek treści w sieci społecznościowej upewnij się, czy witryna automatycznie nie dodaje Twojej lokalizacji i wyłącz tę przed opublikowaniem. Przecież w większości przypadków nie ma powodu udostępniać swojej lokalizacji każdemu, kto zobaczy wiadomość.
Dodatkowo czy wiesz, że większość obrazów również zawiera metadane, pokazujące dokładną lokalizację gdzie zostały wykonane? Dlatego mówi się, że nawet zdjęcia, które publikujemy w mediach społecznościowych, mogą zagrozić Twojej prywatności.
Przecież nie publikujesz swojego adresu fizycznego czy numerów telefonów, ponieważ nigdy nie wiadomo, kto może uzyskać te informacje i jak je wykorzystać. Dlatego lepiej się upewnij, że informacji o Twoim miejscu zamieszkania nie ma również umieszczonych w zdjęciach.
Plany wycieczek i wyjazdów
Zastanów się dwa razy, zanim pochwalisz się kolejnymi wakacjami czy opublikujesz zdjęcia z weekendowego wyjazdu. Nigdy nie wiesz, kto może zobaczyć te informacje i wykorzystać je do włamania się do Twojego domu, gdy Cię nie ma.
Jeśli ktoś wie, gdzie mieszkasz i ma złe zamiary, świadomość, że będziesz przebywać oddalony o setki kilometrów od swojego domu przez kilka dni czy dłużej, jest otwartym zaproszeniem do kradzieży. Dla własnego bezpieczeństwa nie udostępniaj żadnych szczegółów ani zdjęć z podróży lub wakacji do czasu powrotu. Chociaż jest to mniej ekscytujące, nie ogłaszasz światu, że jesteś nieobecny.
Oddziel pracę od życia prywatnego
Choć często wydaje się inaczej, to pamiętaj, że media społecznościowe nie są miejscem do wyrażania osobistych skarg. Jeśli jest coś, co zagwarantuje, że szybko znajdziesz się na liście bezrobotnych, to jest to wejście na Facebooka i gniewne narzekanie na swojego pracodawcę. W obecnych czasach może być postrzegane jako niewdzięczne i nielojalne i nie przysporzy Ci to wielu przyjaciół w biurze ani poza nim! Dodatkowo utrudni Ci znalezienie nowej oferty na rynku, ponieważ jak już wspominaliśmy, rekruterzy coraz częściej przeglądają profile potencjalnych kandydatów. Powstrzymanie się od gniewu w mediach społecznościowych to mądry pomysł pozwalający uniknąć wielu problemów.
Dodatkowo zwróć uwagę, co udostępniasz. Przypadkowe opublikowanie danych osobowych w publicznej sieci społecznościowej jest błędem. Należy jednak zachować ostrożność przy ujawnianiu informacji poufnych w mediach społecznościowych. Jeśli znasz wrażliwe i poufne szczegóły swojej pracy, nie udostępniaj ich nigdzie, zwłaszcza w Internecie. Rozmowa o kimś, kto zostanie zwolniony, podzielenie się noworoczną strategią firmy i innymi poufnymi informacjami może prowadzić do dużych problemów.
Pamiętaj również o swojej liście znajomych. Często akceptujemy zaproszenia, nie myśląc o konsekwencjach. Trudno tez spamiętać czym zajmuje się każdy z naszych tysiąca znajomych. A co gdy dodaliśmy do naszej listy przełożonego czy współpracowników? Udostępnienie pewnych treści może być źle odebrane, czy nawet wykorzystane przez osoby, które po prostu Ci niedobrze życzą. Lepiej rozmowę o frustracjach związanych z pracą, prowadzić z zamkniętym gronie w rozmowach prywatnych.
Za dużo zdjęć też nie dobrze
Dumni rodzice mogą być nadgorliwi, jeśli chodzi o publikowanie zdjęć swoich dzieci. Często dzielimy się codziennymi zajęciami i wydarzeniami specjalnymi, informując wszystkich uczestników naszych działaniach. Wiele osób lubi też udostępniać fotografie swoich nowych zakupów. Informację o kupnie nowego telefonu, laptopa, samochodu, telewizora, biżuterii lub cokolwiek innego, lepiej zachować dla siebie niż dzielić się z nią w mediach społecznościowych. Unikniesz tą metodą nie tylko zazdrości innych osób. Dodatkowo potencjalni złodzieje nie uzyskają informacji o twoim majątku. Nie oznaczaj też na swoich fotografiach osób, które ledwo co poznałeś czy nieswoich dzieci.
Najlepiej jest też unikać kompromitujących zdjęć. Nieważne czy te zostały dodane w formie żartu, czy przypadkiem. Mogą w przyszłości się zemścić, jeżeli trafią w nieodpowiednie ręce. To, co dziś wydaje Ci się śmieszne, za 10 lat może przecież zostać odebrane jako niepoważne i nieakcentowane zachowanie.
Niezależnie od tego, czy jesteś singlem, studiujesz, czy jesteś w szczęśliwym związku małżeńskim z trójką dzieci, możesz odpuścić sobie zdjęcia z alkoholem. O ile okazjonalne fotka Ciebie i Twoich znajomych z kieliszkiem szampana podczas firmowej imprezy jest w porządku. To ciągły strumień nowych zdjęć przedstawiających Ciebie z drinkiem w dłoni może sprawić, że ludzie uwierzą, że zawsze masz problem z alkoholem! Bądź szczególnie ostrożny, nawet na studiach. Wszyscy wiedzą o weekendowych spotkaniach, ale dziesiątki zdjęć przedstawiających Ciebie i Twoich pijących przyjaciół wysyłają złą wiadomość do wszystkich, od przyszłych pracodawców kończąc na twoich rodzicach.
Nasz artykuł można podsumować jednym stwierdzeniem. Podczas udostępniania treści w mediach społecznościowych trzymać się jednej zasady. Jest ona następująca: nie publikuj niczego, czego nie chcesz, aby zobaczył cały świat. W Internecie, gdy coś już zostanie opublikowane, usunięcie tego jest całkowicie niemożliwe. Nawet jeśli ustawisz opcję „Tylko dla znajomych”, nie ma sposobu, aby dowiedzieć się, kto faktycznie widział Twoje posty i zdjęcia, zapisał je lub wysłał komuś innemu, więc miej to na uwadze.