PNY RTX 4070 XLR8 Gaming VERTO EPIC-X RGB Overclocked – sprawdzam taniego GeForce z najdłuższą nazwą

Od kwietniowej premiery RTX 4070 minęło już kilka miesięcy. Mimo początkowego dość chłodnego przyjęcia, karty zaczęły z czasem zyskiwać na popularności. Powodów można wskazać kilka. Brak cenowej konkurencji, większa opłacalność od modeli poprzedniej generacji, czy zapewnienie wsparcia dla najnowszych technologii jak DLSS3, to tylko kilka z nich. Jednak czy wśród najtańszych dostępnych modeli na rynku znajdziemy kartę, którą moglibyśmy polecić? Z tego względu postanowiłem przyjrzeć się konstrukcji od PNY o bardzo długiej nazwie.

Tak oto w moje ręce trafił GeForce RTX 4070 XLR8 Gaming VERTO EPIC-X RGB Overclocked. Zacznijmy jednak od samego producenta. Zapewne dla części z Was marka PNY może być mało rozpoznawalna. Cóż karty graficzne od tego producenta dość rzadko gościły na półkach w naszych rodzimych sklepach. Sytuacja uległa zmianie jednak już przy okazji premiery poprzedniej generacji GPU od zielonych. Ten amerykański producent od lat powiązany jest z NVIDIA, przygotowując wiele modeli bazujących nie tylko na referencyjnych PCB, w końcu trafił z szerzą ofertą na nasz rynek. W jego portfolio znajdziemy konstrukcje dedykowanie nie tylko graczom z serii XLR8( GPU, Dyski pamięci RAM), ale i dla profesjonalistów, jak choćby karty serii Quadro. Jak zatem karta PNY wypadnie w naszych testach?

PNY RTX 4070 XLR8 Gaming VERTO EPIC-X RGB Overclocked – budowa

RTX 4070 od PNY dotarł do mnie w dość niewielkim kartonie, w standardowych kolorach dla konstrukcji bazującej na rozwiązaniach NVIDII. W środku znajdziemy tylko kartę graficzną oraz instrukcję. Producent nie pokusił się o dołączenie supportu podtrzymującego kartę w slocie PCIe. Cóż z racji, że mamy do czynienia z GPU, które ma charakteryzować się niską ceną, taki zabieg jest jak najbardziej zrozumiały.

RTX 4070 Founders Edition zachwycił mnie swoimi niewielkimi wymiarami. Niestety, tego samego nie mogę powiedzieć o karcie od PNY. Te wynoszą 305 x 120 x 40 mm. Co prawda RTX 4070 XLR8 Gaming VERTO EPIC-X zajmuje dalej 2 sloty w naszej obudowie, to jednak o 6 cm dłuższy od rozwiązania Nvidii. Mimo wszystko nie powinniśmy doświadczyć problemów z jej umiejscowieniem w skrzynce pod naszym biurkiem. Większe wymiary są spowodowane zastosowaniem dużego systemu chłodzenia. To standardowa jak na dzisiejszy czasy konstrukcja, składająca się z trzech wentylatorów umieszczonych na pokaźniej wielkości radiatorze

PNY RTX 4070 XLR8 ledy

Na pierwszy rzut oka nie widać większych oszczędności ze strony producenta, jeżeli chodzi o wykorzystane materiały. Osłona wentylatorów została wykonana z tworzywa sztucznego, jednak nie można mu zarzucić niskiej jakości. Dodatkowo zostało umieszczone w nim efektowne podświetlenie RGB. Z tyłu znajdziemy metalowy backplate, ze sporej wielkości prześwitem, zapewniającym częściowy przepływ powietrza przez kartę. To na co zwróciłem uwagę to umiejscowienie naklejek z numerem seryjnym. Te znajdziemy tuż nad slotem PCIe, przez co nie szpecą nam tylnej osłony, która to przecież jest przeważnie najbardziej widocznym elementem GPU w naszej obudowie.

PNY GeForce RTX 4070 XLR8 Gaming VERTO EPIC-X RGB Overclocked nadal wykorzystuje rdzeń Ada Lovalace – AD104. Do dyspozycji mamy 5888 jednostek cieniujących, zwanych także rdzeniami CUDA, 184 jednostki TMU odpowiedzialne za mapowanie tekstur oraz 64 ROP, które służą do renderowania obrazu. Karta posiada 184 rdzeni Tensor, wspomagających działanie aplikacji wykorzystujących uczenie maszynowe. Śledzenie promieni w czasie rzeczywistym – Ray Tracing – jest realizowane przez dedykowane 46 rdzeni RT trzeciej generacji.

PNY RTX 4070 XLR8 porty

RTX 4070 posiada 12 GB pamięci GDDR6x, która komunikuje się z układem poprzez 192-bitową szynę danych. Pamięci pracują z częstotliwością 1313 MHz, co przekłada się na prędkość 21 Gbps. Bazowy zegar dla procesora graficznego to 1920 MHz, a dzięki trybowi Boost osiąga 2520 MHz.

Oprogramowanie, temperatury i podkręcanie

Do zarządzania kartą graficzną producent udostępnia narzędzie o nazwie PNYUprising. Program posiada prosty interfejs, wystarczający do “domowego” podkręcania i sterowania systemem chłodzenia. Zaraz po uruchomieniu oprogramowania, ukaże się przed nami interfejs monitorujący parametry GPU. W prawym górnym narożniku znajdziemy przycisk do sterowania zainstalowanym na karcie podświetlaniem RBG. Chcąc podkręcić GPU PNY musimy przejść do opcji zaawansowanych (Advance).

Oczywiście cały proces podkręcania karty graficznej możemy wykonać w dowolnym, preferowanym przez nas programie. Przejdźmy zatem do przetaktowywania konstrukcji od PNY. Domyślna wartość napięcia zasilania –1,095 V nawet bez przetaktowywania – często była wskazywana jako czynnik ograniczający wydajność karty w programie GPU-Z. Niestety, możliwość sterowania tym parametrem, nawet przy pomocy tak zwanego “offsetu”, została całkowicie zablokowana przez Nvidię na kartach Ada Lovelace. 

Warto tutaj również wspomnieć o limicie mocy – domyślnie został on ustawiony na 200 Watów. Dodatkowo PNY zablokowało możliwości zmiany tego parametru, zapewne z powodu zastosowania tylko pojedynczego złącza zasilania PCIe 8–pin. Musimy pamiętać, że zgodnie ze specyfikacją maksymalne obciążenie według standardów PCI SIG może wynosić dla tej wtyczki “tylko” 150 Wat. Natomiast maksymalne obciążenie dla złącza PCI-expres z płyty głównej może wynosić 75 Watów. Widać zatem, że nie zostało producentowi dużego pole manewru.

Maksymalnie osiągnąłem +100 MHz na rdzeniu, co przełożyło się na zegar boost przekraczający 2805 MHz. Pamięci GDDR6x były w stanie pracować z częstotliwością 23704 MHz (+1350 MHz). Takie ustawienia pozwoliły zyskać kolejne 500 pkt w teście 3Dmark Port Royal. Jak łatwo się domyślić, parametrem, który dość skutecznie ograniczył możliwości przetaktowania RTX 4070 od PNY, było właśnie niskie napięcie zasilania oraz niski limit mocy. Przy tak ustawionych parametrach karta stale monitorowała pobór 200 Watów.

Karta podczas testów pozostaje bardzo chłodna. Temperatura oscylowała w okolicach 65°C. PNY RTX 4070 pozostaje średnio o 5°C chłodniejszy od konstrukcji Founders, przy tym zachowuje dodatkowo dużo lepszą kulturę pracy chłodzenia. Karta jest niemal niesłyszalna podczas obciążenia, mimo że testy przeprowadzałem na otwartej platformie testowej. 

Platforma testowa i testy

  • PROCESOR: AMD Ryzen 9 7950X   
  • PŁYTA GŁÓWNA: ASRock X670E Taichi   
  • RAM: G.Skill Trident Z5 Neo 32 GB 6000 CL30   
  • DYSK: WD Black SN850X, Kingston Fury Renegade 2 TB   
  • ZASILACZ: be quiet! Dark Power PRO 12 1500 W 80+ Titatnium
  • CHŁODZENIE: Custom LC Dual 360 mm RAD

Każdy z testów został przeprowadzony trzykrotnie, a na wykresach przedstawiane są średnie uzyskane wartości.

Testy 3D rozpoczniemy od syntetycznych benchmarków 3DMark. Teoretycznie jedynymi testami syntetycznymi 3DMark niezależnymi od procesora są Port Royal i Speedway. Sprawdzają one również wydajność układów w obliczeniach śledzenia promieni (Ray Tracing). Wyniki z testów Time Spy oraz Fire Strike w ustawieniach Extreme pokazują tylko rezultat osiągany przez samą kartę graficzną — tak zwany „GPU Score”.

Na ustawieniach standardowych model od PNY wypada pod względem wydajności tak, jak można było przypuszczać – niemal identycznie, jak przetestowane wcześniej RTX 4070. W przypadku większości tytułów różnice nie są wielkie i wynoszą ok. 2%. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest niższy o ok. 80 MHz, utrzymywany przez konstrukcje PNY, zegar boost (ok. 2700 MHz). Jednak w dalszej perspektywie nie ma to w ogóle znaczenia. W większości tytułów realna różnica pomiędzy kartami często wynosi średnio jedną bądź 2 klatki na sekundę.

Posumowanie

PNY GeForce RTX 4070 LHR8 Gaming VERTO EPIC-X RGB to wydajna i cicha karta graficzna. Na pewno nie będzie też problemu z jej umiejscowieniem we wnętrzu naszej obudowy. Karta na pewno będzie się wyróżniła za sprawą oryginalnego podświetlenia.

Patrząc na to, jak szybko DLSS 3.0 zyskuje na popularności i jak dużą różnice w wydajności zapewnia to rozwiązanie, nie ma co się dziwić, że karty GeForce RTX 4070, zyskują na  popularności. Dodatkowo NVIDIA stale rozwija kolejne technologie, które zapewniają dodatkowe korzyści dla użytkowników jak choćby nadchodzący DLSS 3.5, którego możemy spodziewać się już niebawem nadchodzącym dodatku do Cyberpunk 2077.