Sztuczna inteligencja w monitorze, nowym sposobem na oszukiwanie w grach?

Tegoroczne targi CES, są poniekąd naznaczone przez sztuczną inteligencję. Większość firm prezentuje swoje nowe jednostki przeznaczone właśnie do trenowania AI. Procesory, karty graficzne, dedykowane układy czy całe komputery, tak naprawdę aż trudno za wszystkim nadarzyć. Jednak na wystawach znajdziemy również szeroką game produktów wykorzystujących sztuczną inteligencję do poprawy funkcjonowania. Jednak nigdy nie spodziewałem się, że doczekam się by AI, i to do tego ukryte w monitorze pozwalało oszukiwać w grach. Właśnie takie opcje są dostępne dla użytkowników najnowszego ekranu od MSI – MEG 321URX.

MSI MEG 321URX – imponująca specyfikacja dziś już nie wystarczy?

Sprawdzając parametry techniczne nowego monitora, nie mam wątpliwości, że nie jeden gracz by chciał go mieć na swoim biurku. Mówimy przecież od 32-calowym monitorze OLED. Ten ma rozdzielność 4K (3840 x 2160) oraz aż 240 Hz odświeżanie. Jakby tego było mało zastosowany panel posiada certyfikat DisplayHDR True Black 400, a producent chwali się 99-procentowym pokryciem palety barw DCI-P3. Czas reakcji pojedynczego piksela to zaledwie 0,03 ms więc nie ma co się dziwić, że produkt jest kierowany do zagorzałych graczy. MSI twierdzi, że ekran uzyskał certyfikat zapobiegania rozmyciu – VESA ClearMR 13000.

Patrząc na specyfikację MSI MEG 321URX nie dziwi obecność takich portów jak HDMI 2.1, DisplayPort 2.1 i USB-C służących do podłączenia urządzeń. Dodatkowo złącze USB obsługuje funkcję Power Delivery do maksymalnie 90 Watów. Dzięki temu bez problemu prześlemy nim nie tylko obraz, ale np. naładujemy naszego laptopa.

Z racji, że mamy do czynienia z panelem OLED producent zadbał, by ten za szybko się nie wypalił. Technologia OLED Care 2.0, która ma zapobiegać wypaleniu ekranu poprzez subtelną zmianę jasności elementów, które pozostają na ekranie przez dłuższy czas, takich jak znaki wodne, ikony pulpitu, otwarte okna programów czy nawet pasek zadań systemu Windows. Z racji, że diody OLED potrafią się znacznie nagrzewać, a to wpływa na ich żywotność, zastosowano rozwiązanie termiczne na bazie grafenu, które ma zapobiegać przegrzaniu monitora.

AI w monitorze – wspomaganie czy oszustwo?

Jednak to nie wszystkie nowości monitora MEG 321URX. Już wcześniej ekrany oferowały pewną formę oszustwa, mowa oczywiście o możliwości wyświetlenia celownika. Jednak nowy monitor MSI posiada wbudowany akcelerator AI. Na targach CES zaprezentowano możliwości ekranu na przykładzie gry League of Legends.

Choć sam nie sledze za bardzo tego tytułu to spoglądając na zaprezentowane możliwości jakie daje AI zaczynam się zastanawiać czy, aby te nie łamią zasad samej rozgrywki. Wykorzystujemy dodatkowe oprogramowanie w celu zyskania przewagi nad przeciwnikiem, a właśnie tym jest funkcja SkySight. Przecież nie każdy ma do niej dostęp! Dodatkowo ponoć system jest całkowicie niewykrywalny, ponieważ przetwarzanie AI i generowanie obrazu odbywa się na bezpośrednio na monitorze, niezależnie od systemu operacyjnego i oprogramowania komputera. 

Według MSI SkySight działa na zasadzie analizy minimapy wyświetlanej na ekranie, aby zobaczyć, skąd nadchodzą wrogowie, co można zrobić samemu. Jednak posiadanie asystenta AI, który obserwuje mapę za Ciebie, a następnie umieszcza na ekranie ikonę wskazującą, skąd pochodzą zagrożenia, jest prawdopodobnie ogromną pomocą.

Co więcej, sztuczna inteligencja MEG 321URX śledzi także twój stan zdrowia w grze. Monitor posiada dodatkowy pasek świetlny LED RGB (zwany SPECTRUMBAR) na dole ramki. Ten można dopasować tak, by odzwierciedlał paska zdrowia w grze.

MSI planuje przeszkolić funkcje sztucznej inteligencji MEG 321URX do pracy w innych grach e-sportowych, takich jak Dota 2 i Counter-Strike: Global Offensive 2. Możemy się raczej spodziewać, że deweloperzy gier i programów wyszukujących oszustwa podczas rozgrywki będą bacznie się przyglądać rozwojowi wspomagania przez AI. Należy jednak pamiętać, że omawiany monitor nie należy do najtańszych. Jego cena wynosi bowiem 1199 dolarów, więc nie mamy co się przejmować, że w naszej ulubionej grze online nagle zaroi się masa cheterów.