Kupujesz iPhone’a? Nie daj się nabrać

iPhone 15 jest obecnie topową serią smartfonów od Apple, ale zakup najdroższego flagowca amerykańskiej marki niekoniecznie musi być opłacalnym wyborem dla każdego użytkownika. Rynek flagowców opartych na systemie iOS jest wyraźnie uboższy od konkurencyjnego Androida, jednak znajduje się na nim przynajmniej kilka interesujących alternatyw dla osób, które nie chcą wydawać kosmicznych kwot na nowy telefon.

Niniejszy tekst warto traktować jako poradnik zakupowy, ponieważ nie jest on jedynie rankingiem, w którym szereguje omawiane modele według określonego kryterium. Zależało mi za to na przybliżeniu interesujących możliwości, które mają do wyboru fani amerykańskiej marki. W zestawieniu znajdziecie więc zarówno tańsze alternatywy, jak i warianty skierowane do bardziej wymagających użytkowników.

Najlepszy iPhone 2024. Jaki model wybrać?

iPhone 13 Pro sprawia, że iPhone 14 i iPhone 15 nie mają sensu

iPhone 13 Pro

Kiedy Apple zaprezentowało iPhone’a 14 pomyślałem, że to musi być jakiś żart. Moje rozczarowanie obejmowało jedynie podstawowe wersje urządzenia, które niemalże w ogóle nie różniły się od swoich poprzedników i – co chyba najważniejsze – stanowiły zdecydowanie gorszą propozycję zakupową niż iPhone 13 Pro.

Starsza wersja urządzenia jest oparta na tym samym procesorze co bazowe modele z 2022 roku (Apple A15 Bionic) i działa na tej samej wersji systemu. Smartfony posiadają też taką samą ilość pamięci RAM (6 GB), a więc w kwestii wydajności trudno wskazać między nimi jakieś istotne różnice. Kolejny bazowy iPhone (model 15) otrzymał już co prawda nowszą wersję procesora, ale rozbieżności w codziennym korzystaniu z tych urządzeń są niedostrzegalne. Dodatkowo dwuletni model 13 Pro ma przewagę w dwóch istotnych aspektach.

Pierwszym z nich jest obecność wyświetlacza z adaptacyjną częstotliwością odświeżania obrazu do maksymalnego poziomu 120 Hz. iPhone 14 i iPhone 15 (oraz iPhone 14 Plus i iPhone 15 Plus) oferują jedynie 60 Hz.

Drugą istotną przewagą jest obecność trzeciego aparatu w starszym modelu. Mowa o teleobiektywie z 3-krotnym zoomem optycznym, którego brakuje w podstawowych wariantach flagowców Apple. Jedynym problemem może być zakup iPhone’a 13 Pro w oficjalnej dystrybucji, ponieważ nie znajdziecie go obecnie na stronie producenta oraz w popularnych sklepach z elektroniką.

iPhone 13 mini – ostatni kompaktowy smartfon od Apple

iPhone 13 mini.

Rynek smartfonów o kompaktowych rozmiarach jest dzisiaj bardzo wąski i nawet wśród androidowej konkurencji nie znajdziecie zbyt wielu modeli z ekranem o przekątnej mniejszej niż 6-cali.

iPhone 13 mini jest więc obecnie jedynym sensownym wyborem dla fanów systemu iOS, którzy poszukują urządzenia o niewielkich rozmiarach. Flagowiec został zaprezentowany w 2021 roku (podczas tego samego eventu co iPhone 13 Pro), a producent wyposażył go w topowe podzespoły, gwarantujące, że nie będzie on odstawał od droższych modeli pod kątem wydajności.

Wariant 13 mini został oparty na procesorze Apple A15 Bionic, a do tego oferuje 4 GB pamięci RAM. Różnic brak także w systemie, ponieważ to kompaktowe urządzenie wykorzystuje najnowszego iOS’a 17. Problemem może być za to bardzo słaba bateria, ale z tym aspektem muszą się liczyć wszyscy fani niewielkich smartfonów. Jeśli któryś z czytelników waha się między iPhone’m 13 mini, a jego odpowiednikami na Androidzie – to zdecydowanie polecam sprawdzić model Zenfone 10 od marki ASUS.

iPhone 14 Pro oraz iPhone 14 Pro MAX – jedne z najciekawszych flagowców w portfolio marki Apple

Smartfon iPhone 14 Pro.

Nadszedł czas na flagowce, które jeszcze jakiś czas temu nie miały żadnej konkurencji. Mowa o dwóch topowych wariantach z zeszłego roku, czyli iPhonie 14 Pro oraz iPhonie 14 Pro MAX. Oba urządzenia należą do najciekawszych flagowców, jakie marka wypuściła na rynek w ciągu ostatnich lat (osobiście uważam, że to najciekawsza premiera od iPhone’a X).

W pierwszym akapicie wylałem swoje żale na temat podstawowych wersji starszych flagowców Apple, a więc dla równowagi muszę przyznać, że iPhone 14 Pro był pierwszym smartfonem na iOS’ie, który sprawił, że zastanawiałem się nad porzuceniem Androida. W końcu amerykańska marka zrezygnowała z charakterystycznego notcha, który został zastąpiony zdecydowanie bardziej subtelnym wcięciem w ekranie.

Cała prezentacja Dynamic Island nieco mnie bawiła, ale jednocześnie przypomniała mi o sile marketingu jaką posiada Apple. Nie była to również jedyna istotna zmiana, ponieważ firma z Cupertino wyposażyła iPhone’a 14 Pro w bardziej szczegółowy aparat główny (48 Mpix), mocniejszy procesor od poprzednika (Apple A16 Bionic) oraz funkcję… Always on Display!

Dokładnie tak – Apple w końcu dodało do swoich topowych flagowców opcję, która na smartfonach z Androidem jest już od lat. Czy to mnie bawi? Zdecydowanie tak, ale doceniam również to, że amerykańska marka nie stara się wepchać do swoich urządzeń wszystkich dostępnych na rynku funkcji i wybiera jedynie te najbardziej użyteczne (choć z dodawaniem co po niektórych mogłaby się troszeczkę pospieszyć).

iPhone 15 Pro oraz iPhone 15 Pro MAX – topowe urządzenia amerykańskiej marki

iPhone 15 Pro

iPhone 15 Pro oraz iPhone 15 Pro MAX to dwa najdroższe smartfony w portfolio Apple. Urządzenia trafiły do sprzedaży podczas jesienniej konferencji, na której zaprezentowano także nowego Apple Watch’a Ultra 2 oraz Apple Watch’a Series 9. Małą niespodzianką podczas pokazu flagowców była obecność pewnej funkcji tylko w droższej wersji telefonu.

iPhone 15 Pro MAX jest bowiem jedynym smartonem od Apple, który oferuje peryskopowy teleobiektyw, umożliwiający wykonywanie zdjęć z 5-krotnym zoomem optycznym. Pozostała część specyfikacji obu urządzeń wygląda niemalże identycznie (nie dotyczy to oczywiście wielkości ekranu oraz pojemności baterii – te elementy przyjmują wyższy wartości w wersji Pro MAX).

Nowe flagowce oparto na procesorze A17 Pro, który został przedstawiony jako jedna z najmocniejszych jednostek mobilnych na rynku. Na potwierdzenie swojej tezy Apple zapowiedziało, że np.: najnowsza część z serii Assassin’s Creed (Mirage) będzie dostępna w wersji przystosowanej do gry na iPhone’ach.

Urządzenia otrzymały także tytanowe ramki, nowe warianty kolorystyczne oraz złącze USB-C. Pewnym zaskoczeniem były również ceny smartfonów, które okazały się niższe niż miało to miejsce dwa lata temu. Nie dotyczy to jedynie wersji Pro MAX, która zadebiutowała w takiej samej kwocie, ale za to oferuje 2 razy więcej przestrzeni dyskowej.

Ten tekst zawiera linki afiliacyjne do naszych partnerów. Fakt ten nie ma żadnego wpływu na wartość merytoryczną tekstu. Jeśli jednak zdecydujesz się na zakupy za pośrednictwem któregoś z tych odnośników, redakcja otrzyma niewielką prowizję. Dzięki temu nadal będziemy mogli tworzyć dla ciebie wartościowe treści.