W cieniu premiery iPhone’a 15 narastają kontrowersję wokół baterii w iPhone’ach 14 Pro. Żywotność ogniwa spada dramatycznie szybko

iPhone 15 Pro został oficjalnie zaprezentowany 12 września, a maszyna marketingowa marki Apple sprawiła, że kontrowersje związane z jego poprzednikiem nieco ucichły. Trudno jednak pominąć sporą ilość tweetów, które w ostatnim czasie pojawiły się na popularnym serwisie społecznościowym.

Użytkownicy zeszłorocznego iPhone’a 14 Pro zaczęli bowiem zgłaszać dramatycznie duży spadek żywotności baterii w ich urządzeniach na przestrzeni ostatniego roku. W niektórych przypadkach wynosi on nawet 10% w ciągu 12 miesięcy co wygląda zdecydowanie słabiej niż wyniki osiągane, między innymi, przez iPhone’a 13 Pro.

Bywa jednak jeszcze gorzej, a na zamieszczonym poniżej zrzucie ekranu możecie zobaczyć egzemplarz, w przypadku którego żywotność ogniwa spadła do 86% od zakupu (screenshot wykonany na iPhonie 14 Pro). Dla porównania po prawej stronie znajduje się zrzut ekranu z iPhone’a 13 Pro, który został zakupiony w październiku 2021 roku. Zeszłoroczna wersja flagowca straciła więc niemalże tyle samo wartości w omawianym wskaźniku, co model zakupiony o 12 miesięcy wcześniej.

iPhone 14 Pro ma problemy z baterią

Na Twitterze znajdziecie znacznie więcej podobnych zdjęć, co jasno sugeruje, że nie jest to jednostkowy przypadek. Warto jednak zaznaczyć, że użytkownicy tego samego portalu regularnie dzielą się także zrzutami ekranu, które udowadniają, że ich iPhone’y 14 Pro nie mają tego problemu. Niepokojąco niska żywotność baterii może więc dotyczyć tylko konkretnych urządzeń i nie jest kwestią dotyczącą wszystkich egzemplarzy flagowca, które dopuszczone zostały do sprzedaży przez firmę z Cupertino.

https://twitter.com/TailosiveTech/status/1703123197447815493

Niestety nie trafiłem na żadne oficjalne stanowisko lub jakikolwiek komunikat ze strony marki, które odnosiłyby się do całej sytuacji. Ostatnia premiera iPhone’a 15 spowodowała także, że oczy branżowej prasy zostały skierowane w inną stronę, a kontrowersje związane z flagowcami nieco ucichły. Apple generalnie wydaje się nie mieć ostatnio najlepszej passy co potwierdza także trwająca afera, związana z przekroczeniem dopuszczalnej emisji fal elektromagnetycznych przez iPhone’y 12.

Sytuacja dotyczy francuskiego rynku, na którym Agencja Częstotliwości (ANFR) wykryła omawiany problem w smartfonach amerykańskiej marki z 2020 roku. W tym konkretnym przypadku firma odniosła się jednak do sprawy – kategorycznie zaprzeczając temu, że iPhone 12 stanowi jakiekolwiek zagrożenie oraz gwarantując, że omawiany problem zostanie poprawiony aktualizacją. Szkoda jednak, że użytkownicy nie otrzymali analogicznego komunikatu w związku z szybko spadającą żywotnością ogniwa w nowszej wersji flagowca.