Nie będzie zaskoczeniem, jak powiem, że od ponad 20 lat wszystkie moje komputery domowe składam samodzielnie. Możliwość pełnej kontroli nad komponentami, które wchodzą skład budowanego zestawu, ich instalacja czy późniejsza konfiguracja to przynajmniej dla mnie, niezwykle relaksujący moment. Pozwala on przecież cieszyć się naszym nowym zakupem odrobinę dłużej. Co jednak w sytuacji, gdy nie potrafimy samodzielnie złożyć komputera bądź po prostu nie mamy na to ochoty czy czasu? Na szczęście na rynku znajdziemy gotowe rozwiązania.
Ostatnio przyglądałem się dwóm konstrukcjom od NTT. Choć ich specyfikacja sugerowała, iż są bardzo podobne do siebie, to prezentowały zgoła odmienne podejście i kierowane były do różnych odbiorców. To, co jednak było wspólne to wysoka jakość, dobrze dobrane komponenty i rewelacyjna wręcz wycena jednostek. Jednak o ile taką równowagę łatwo zachować, gdy składamy dość tanie jak na dzisiejsze realia zestawy gamingowe, to czy droższa jednostka NTT również miło mnie zaskoczy? Postanowiłem się o tym przekonać. Tak oto trafił do mnie kolejny już komputer sygnowany logiem HIRO. Jednak tym razem jest zestaw kosztujący ponad 10000 zł. Co skrywa w środku i czy warto tyle wydać na komputer gamingowy? Przekonajmy się!
HIRO AirFrame wygląd
Standardowo zacznijmy jednak od omówienia wyglądu samego komputera. Jednostka po raz kolejny dociera do nas w szarym kartonie. Na czas transportu jest bardzo dobrze zabezpieczony. Panele szklane zostały owinięte dodatkową folią, w środku zastosowano podocinane pianki. Te mają chronić kluczowe komponenty przed uszkodzeniem w transporcie i musimy pamiętać o ich usunięciu przed pierwszym włączeniem komputera.
W przypadku HIRO AirFrame nie będziemy mieli problemów z identyfikacją, na jaką obudowę zdecydowało się NTT. Jej symbol znajdziemy choćby na wspomnianym już kartonie. Mamy zatem do czynienia z produktem od FSP, a mianowicie modelem CUT593. Na pierwszy rzut oka typowa konstrukcja midi tower, jakich znajdziemy sporo w sklepach. Jednak po dokładnym przyjrzeniu się zauważamy, że ta została wyposażona w dwa panele wykonane ze szkła hartowanego. Co więcej, te zostały umieszczone na zawiasach, co częściej widzimy w dużo droższych obudowach. Konstrukcja wykonana została ze stali oraz z dobrej jakości plastiku.
To, co jednak wyróżnia model CUT593 to podwójna komora tylnego panelu. Większość konstrukcji stara się ukryć kable umieszczone za naszą płytą główną za stalowym panelem bocznym. Tutaj jest zgoła inaczej. Wszystkie podłączone przewody chowamy za plastikowe osłony, a zasilanie płyty głównej podłączamy do dołączonych do zestawu przedłużek w białym oplocie. Te zostały starannie ułożone i wyeksponowane za szklanym panelem. Całość wygląda naprawdę oszałamiająco. Szkoda, że nie pokuszono się o dołożenie podobnej przedłużki dla karty graficznej. Wiedząc jak problematyczne bywają złącza zasilania 12VHWP rozumiem jednak tę decyzję.
Na przednim panelu umieszczono oczywiście logo HIRO. Za nim znajdziemy trzy 140-milimetrowe wentylatory, z podświetleniem ARGB. Kolejną taką jednostkę znajdziemy standardowo z tyłu nad płytą główną. Panel O/I umieszczono na górnej krawędzi. Ten niczym nie zaskakuje. Mówimy bowiem o dość standardowym zestawie składającym się z trzech portów USB w tym jednego typu C oraz dwóch gniazd jack dla słuchawek i mikrofonu.
To, co można powiedzieć jeszcze o komputerze HIRO AirFrame to na pewno, że nie jest mały, ani lekki. Wymiary zewnętrze to 50 x 54 x 23 cm. Sama pusta obudowa waży ok.13 kg, przez co cały otrzymany zestaw zamyka się w niemal 30 kg. Wizualnie zestaw prezentuje się dobrze, choć podobnie jak w przypadku NTT Game Pro, jest to kwestia gustu. Na pewno konstrukcji od FSP nie możemy porównywać do Fractal Design North, na który zdecydowało się NTT w przypadku testowanej ostatnio stacji roboczej. Podejrzewam jednak, że zabieg ten jest celowy, a producent wolał poświęcić większą część budżetu na komponenty, które znajdziemy w środku.
HIRO AirFrame – naprawdę mocna konfiguracja
No właśnie, co takiego skrywa wnętrze testowanego zestawu, że ten został wyceniony na ponad 10000 zł? Cóż, mamy do czynienia z naprawdę mocą konfiguracją, której bliżej nawet do ostatnio testowanej i wspomnianej już stacji roboczej, niż wcześniejszych zestawów gamingowych. Po raz kolejny muszę jednak zwrócić uwagę, że podczas składania zamówienia nie dostajemy bezpośredniego wykazu, z czego będzie składał się nasz zestaw. Informacje na stronie są bardzo ogólnikowe, jednak NTT pracuje tylko z wysokiej jakości dostawcami podzespołów. Szkoda, bo o ile w przypadku tańszych zestawów takie podejście można by jeszcze przeboleć, to nie w przypadku komputera, który kosztuje przecież 10000 zł. Nikt nie chce i nie lubi kupować przysłowiowego kota w worku. Co zatem znajdziemy w środku komputera HIRO AirFrame?
Sercem jednostki jest najnowsza i9 14 generacji. NTT postawiło na model Core i9-14900KF. Oznacza to, że nie będziemy mieli do dyspozycji zintegrowanej karty graficznej. Wciąż jednak mówimy aż o 24-rdzeniowym hybrydowym procesorze bazującym na architekturze Raptor Lake Refresh. Układ posiada aż 8 szybkich jednostek obliczeniowych Raptor Cove, których taktowanie może wynosić nawet 6 GHz. Dzięki obsłudze technologii Hyper-Threading oraz z dodatkowymi 16 rdzeniami Gracemont może obsłużyć nawet 32 wątki jednocześnie. Oznacza to, że nie tylko zyskujemy szybki procesor do gier, ale także do zastosowań profesjonalnych.
Za chłodzenie procesora odpowiada zestaw chłodzenia cieczą Navis F360 w wersji ARGB od Endorfy. Układ całkiem nieźle poradził sobie w naszym zbiorczym teście jednostek AIO i po części rozumiem, czemu akurat postawiono na ten model. Chłodnica została zamontowana na topie obudowy, tuż nad płytą główną. Raz jeszcze możemy docenić przestronność obudowy od FSP. Mimo dość sporych rozmiarów radiatora i dodatkowych wentylatorów nic nie zasłania nam płyty głównej i bez problemu będziemy w stanie wymienić pamięć RAM czy podłączyć dodatkowe wentylatory do portów umieszczonych na górnej krawędzi.
Procesor został zainstalowany na płycie głównej od Gigabyte. Mówimy o modelu Z790 GAMING X AX, który został wyposażony w bezprzewodową kartę sieciową. Co więcej, na konstrukcji od Gigabyte mamy możliwość zainstalowania aż czterech dysków M.2 PCie czy wsparcie dla czterech dodatkowych urządzeń SATA. Warto też w tym miejscu wspomnieć o bogatym w złącza tylnym panelu, na którym znajdziemy choćby dziesięć gniazd USB, z czego aż sześć jest kompatybilne z USB 3.2.
Jednostka HIRO AirFrame została wyposażona w 32 GB pamięci DDR5. Ponownie mamy do czynienia z modułami IRDM PRO produkcji GoodRAM. Te zostały wyposażone w czarny, matowy radiator. Szkoda, że nie pokuszono się o wersję z dodatkowym podświetleniem ARGB, które idealnie pasowałyby do gamingowego PC. Pamięci pracują z prędkością 5600 MT/s oraz timingami wynoszącymi CL 30-36-36-76. W AirFrame zainstalowano dysk twardy od WD, a mianowicie model SN580. Ten w testach osiąga prędkości sięgające ponad 4000 MB/s zarówno w odczycie, jak i podczas zapisu danych.
Przejdźmy do najważniejszego elementu komputera dla graczy, mianowicie karty graficznej. W NTT HIRO AirFrame zainstalowano GeForce RTX 4070 Super. W otrzymanym do testów egzemplarzu znajduje się kompaktowa konstrukcja Twin X2 od INNO3D, którą nie tak dawno temu miałem okazję recenzować. Karta bez problemu poradzi sobie z zapewnieniem wyświetlania płynnej animacji zarówno podczas rozgrywki w 1080p, jak i 1440p. Pamiętajmy, że RTX-y 4000 obsługują również DLSS 3 z generatorem klatek, dzięki temu możemy liczyć na naprawdę wysoką ilość wyświetlanych FPS w obsługujących tę technologię tytułach.
Za zasilanie całego zestawu odpowiada 750 Watkowa jednostka od AZZA. Ta posiada certyfikat sprawności energetycznej 80 plus Gold. Po raz kolejny NTT zachowało pewien bufor bezpieczeństwa, gdybyśmy w przyszłości chcieli wymienić np. kartę graficzną.
Testy
Znamy już specyfikacje komputera HIRO AirFrame, przyszła pora sprawdzić jego osiągi. Skorzystałem z lekko zmodyfikowanej procedury, z której na co dzień korzystam podczas testów podzespołów na naszym portalu. Standardowo, wszystkie testy zostały przeprowadzone trzykrotnie, a wykresy prezentują wartości uśrednione.
Zacznijmy od wydajności procesora, który, zgodnie z oczekiwaniami, jest bardzo szybki. W końcu mówimy o drugim po wydanym nie dawno i9 z dopiskiem KS modelu w hierarchii Intela. Jednostka zachwyca swoją mocą podczas wykonywania operacji wielowątkowych jak konwertowanie plików wideo czy renderowanie obrazu w silniku Maxon Cinema 4D. Testowany zestaw śmiało możemy zatem traktować również jako wydajną stację roboczą.
A jak radzi sobie chłodzenie ze temperaturami procesora? Cóż, układ przy dłuższym obciążeniu szybko osiąga na pojedynczych rdzeniach nawet 100°C. Nie jest to jednak zaskoczenie i podobne zachowanie obserwowałem już podczas testów AIO i można powiedzieć, iż wynika to ze specyfikacji jednostek Intela. Te stale dążą do utrzymania jak najwyższego zegara dzięki takim technologiom jak Thermal Velocity Boost czy Turbo Boost Max 3.0.
Skoro już poruszyliśmy temat rozrywki, to jak wypada NTT HIRO AirFrame w takim zastosowaniu? Cóż zarówno wyniki w 3DMarku, jak i testy w grach wykonane w dwóch rozdzielczościach potwierdzają z jak szybką jednostką mamy do czynienia. Dzięki wsparciu DLSS3 i generatora klatek nawet tytuły z Path Tracingiem nie są wyzwaniem. Bez problemu zagramy w płynnych ponad 60 klatkach na sekundę w Alan Wake II czy Cyberpunk 2077 z włączonymi opcjami RT Overdrive. Dzięki wbudowanym w RTX podwójnym encoderom NVENC całą naszą rozgrywkę możemy streamować na Twitchu czy Youtube.
Jak już wspomniałem testowana konfiguracja komputera HIRO AirFrame została wyceniona na 10219 zł. Raz jeszcze postanowiłem sprawdzić, jak wygląda sytuacja, gdybyśmy sami chcieli złożyć podobny zestaw. NTT już kilkukrotnie mnie na tym polu zaskoczyło. Cóż w tym przypadku co prawda, decydując się na zakup w dużym sklepie internetowym, wyjdzie nas ok. 200 zł taniej. Jednak ceny w sklepach stale się zmieniają, więc nie jest powiedziane, że ta różnica utrzyma się na stałe. Do tego pamiętajmy, że zestaw HIRO może być objęty w całości nawet 4-letnim okresem gwarancyjnym dzięki trwającej właśnie promocji. Co więcej, każdy z komputerów dostępnych na stronie NTT jest już w pełni przetestowany i gotowy do wysyłki. Czy przy tak wysokim budżecie czasem nie warto dopłacić za spokój?
Testowanemu zestawowi HIRO AirFrame nie mam nic do zarzucenia. Zarówno pod względem doboru komponentów, jak i jakości wykonania prezentuje wysoką jakość. Co więcej, zestaw oferuje nam ponadprzeciętną wydajność. Z tego względu postanowiłem mu przyznać nasze redakcyjne wyraźnie w tej kategorii.