Śmiało można powiedzieć, że od premiery DDR5 ceny modułów pamięci znacząco się obniżyły. Obecnie nie płacimy już ponad 1000 zł za podstawowe zestawy, a w tej cenie znajdziemy komplety zarówno dla entuzjastów szczycące się wysoką prędkością, jak i te o wyższej pojemności. Zwłaszcza że tych pierwszych ostatnio na portalu trochę sprawdziłem, postanowiłem dokładniej przyjrzeć się zatem drugiej grupie.
Jak zapewne wiecie, hobbystycznie zajmuje się również ekstremalnym podkręcaniem. Zacząłem się jednak zastanawiać czemu jest tak mało wyników oddawanych na pamięciach dual rank? Jest to poniekąd trochę sprzeczne z tym, co obserwowaliśmy przy poprzednich generacjach modułów DDR5. Postanowiłem się temu przyjrzeć. Jednak by tego dokonać, musiałem zapatrzyć się w zestaw nie byle jakich pamięci. Tak oto w moje ręce trafiły prosto z fabryki w Polsce Goodram IRDM RGB 6000 MHz DDR5. Oczywiście te bazują na niezwykle popularnych pamięciach A-DIE produkcji Hynixa, co napawa już na wstępie optymizmem. Pora się przekonać, na co je stać. Postaram się też odpowiedzieć na jeszcze jedno pytanie, czy 64 GB jest dzisiaj nam do czegokolwiek potrzebne?
Goodram IRDM DDR5 6000 MHz RGB
Pamięć dostarczona jest w kartonowym pudełku. Błyszczące elementy i jakość samego po papieru świadczą o tym, że nie mamy do czynienia z najtańszym produktem. Na froncie trudno jednak szukać jakichkolwiek informacji o parametrach pracy czy specyfikacji. Te są umieszczone w lewym dolnym rogu. To tam znajduje się naklejka informująca, z jakim zestawem mamy defa kto do czynienia. Pamiętajcie jednak, że podane parametry dotyczą specyfikacji jednej kości. Poza jej pojemnością producent informuje nas także o prędkości pracy modułu czy podstawowym zestawie opóźnień.
Na chwilę obecną producent zdecydował się wprowadzić do oferty moduły o pojemności 16 i 32 GB, sprzedawane w parach. Maksymalna pojemność kompletu może wynieść zatem aż 64 GB. Pamięci IRDM mogą pracować z częstotliwością w przedziale 5600 MHz do 6800 MHz. Jakby tego było mało, możemy wybrać wariant wyposażony podświetlenie RGB bądź pozbawiony w tej funkcji. W obu przypadkach zastosowano czarny aluminiowy radiator, jednak w wersji z podświetlenie ten jest jakby bardziej masywny. Do testów otrzymałem zestawy składający się z dwóch modułów 32 GB pracujących z częstotliwością 6000 MHz.
Jak już wspomniałem, kości Goodram IRDM są wyposażone w aluminiowy radiator. To, co rzuca się w oczy, to matowe wykończenie pamięci, dzięki czemu kości wyglądają dość stylowo. Głównym celem radiatora jest jednak zapewnienie prawidłowego odprowadzania ciepła zarówno z kości, jak i z modułu zasilania PMIC. Cóż jak wiemy kości DRR5 potrafią dość mocno się nagrzewać, zwłaszcza gdy zaczynamy je podkręcać na podwyższonym napięciu zasilania.
Testowane przez nas pamięci Goodram IRDM zostały wyposażone w pasek adresowalnych diod LED (ARGB). Moduły są zgodne z oprogramowaniem do sterowania udostępnianym przez wielu dostawców płyt głównych, w tym takimi, jak ASUS Aura Sync, Gigabyte RGB Fusion, ASRock RGB Sync oraz MSI Mystic Light Sync. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, byśmy skorzystali z przygotowanego przez producenta oprogramowania.
Pamięci Goodram posiadają zapisane standardowe profile JEDEC oraz XMP 3.0. Dzięki nim możemy jednym kliknięciem w BIOS ustawić częstotliwość pracy na 6000 MHz. Warto zaznaczyć, że do pracy z większą prędkością kości potrzebują wyższego napięcia – 1,35 V, co jest jednak standardem w przypadku kości Hynix A-die. Te skalują się często nawet do 1,7V, jednak mówimy o krótkich sesjach OC, a nie codziennym użytkowaniu z takimi ustawieniami.
Platforma testowa
Platformy testowe nie uległy zmianą w stosunku do poprzednich testów. Wciąż w przypadku Intela wykorzystuje swoją prywatną płytę główną Asus Apex Encore, która świetnie sprawdza się również w ekstremalnych próbach. Dziś jednak skupimy się wyłącznie na wynikach uzyskanych za pomocą standardowych metod. Wykorzystana do testów konfiguracja prezentuje się następująco:
- PŁYTA GŁÓWNA: Asus ROG Maximus APEX Encore Z790
- PROCESOR: Intel Core i9 14900K
- KARTA GRAFICZNA: Gigabyte RTX 4080 16 GB Eagle OC
- DYSK: LEXAR NM800 1 TB, LEXAR NM790 2 TB
- ZASILACZ: Cooler Master 1200 W GX III Gold 80+ Gold
- CHŁODZENIE: Custom LC Dual 360 mm RAD
Podkręcanie
Przejdźmy zatem do samej procedury podkręcania. W pierwszej kolejności sprawdziłem poprawność działania profilu XMP 3.0. Nie doświadczyłem tutaj żadnych problemów, zarówno na prywatnej płycie ROG Z790 APEX ENCORE, która słynie z możliwości przetaktowywania RAM, jak i na sporo tańszych konstrukcjach jak MSI Z690 Tomahawk, Gigabyte Z690 Aorus PRO czy niedawno testowany Maximus Z790 Dark Hero.
Jednak wszystkie testy standardowo przeprowadziłem prywatnej platformy bazującej na procesorze Intela, którą wykorzystuję do ekstremalnego podkręcania, często nawet z wykorzystaniem ciekłego azotu. Dziś jednak skupimy się na wynikach osiąganych na chłodzeniu wodnym. Jak wspomniałem płyty z serii Apex od Asusa słyną wręcz z wysokich możliwości na przetaktowywanie pamięci. W procedurze testowej skupiłem się na sprawdzeniu wydajności w kilku popularnych benchmarkach.
Cóż nie jest to mój pierwszy kontakt z pamięciami wykorzystujący moduły Hynixa A-die. Te zawsze zachwycały swoimi osiągami na OC. Jednak przeważnie wykorzystywałem zestawy o pojemności 32 GB, czy dwukrotnie wyższa wartość w jakimś stopniu mnie ograniczy? W teorii moduły umieszczone po dwóch stronach PCB powinny być szybsze. W końcu mówimy o konfiguracji Dual Rank, która za równo w przypadku DDR4 czy nawet DDR3 w sporej ilości przypadków była zauważalnie szybsza.
Cóż nie będzie niespodzianką jak powiem, że pamięci DDR5 pracują z dużo wyższymi prędkościami. Napięcia zasilania jednak jest niższe niż w przypadku poprzedniej generacji, co powoduje większą podatność na powstanie niepożądanych zakłóceń. Szybko się o tym przekonałem, gdy próbowałem wczytać jeden z wcześniej przygotowanych profili dla modułów A-die. Płyta odmówiła startu z takimi ustawieniami. Po kilku próbach ręcznego ustawiania timingów, czy napiec, wciąż efekt był taki sam. Te również nie przyniosły pozytywnego rezultatu i komputer nie chciał startować. Z ciekawości sprawdziłem jakie ustawienia posiada zapisana posiadana przeze mnie płyta główna. Przecież profili przygotowanych przez inżynierów z Asusa nie brakuje. Jakież było moje zdziwienie, gdy się okazało, że w Apexie, dla 64 GB kompletu są dostępne tylko dwa ustawienia. Co więcej, patrząc po zestawie timingów te dotyczą modułów M-die, a nie A-die. Co więcej, prędkość w tym przypadku i tak kończyły się na 6000 MHz, czyli tyle samo ile przecież wynosi wartość domyślną dla pamięci Goodram.
Zacząłem więc żmudny proces poszukiwania wszystkich ustawień ręcznie. Szczerze powiedziawszy finalne rezultaty udało się osiągnąć dopiero po kilku wieczorach. Zacznijmy od napięcia zasilania, nie chciałem przekraczać 1,5 V z racji, iż wszystkie testy wykonuje na otwartym test benchu z chłodzeniem wodnym. Oznacza to, że w okolicach procesora, jak i samej pamięci nie znajduje się żaden wentylator, który zapewniałby cyrkulację powietrza. Tak pamięci DDR5 są również bardzo wrażliwe na temperaturę. Nic nie wynika z faktu, że potrafią się uruchomić na taktowaniu wynoszącym dla przykładu 7800 MHz, jak tylko przekroczą 55°C przestają być stabilne bądź nawet całkowicie się uruchamiać.
To na ile udało się wykręcić moduły Goodram? Szczerze jestem w szoku. Finalnie udało mi się ustawić kości IRDM na 7400 MHz. Może mało imponujące, ale warto zaznaczyć, że nawet producent nie ma w sprzedaży szybszych zestawów niż 6800 MHz, co poniekąd jest górną granicą, na jaką natrafmy, gdy zaczniemy przeglądać oferty sklepów. Co więcej, większość Timingów została ustawiona ręcznie, dzięki czemu powinniśmy doświadczyć sporych przyrostów w osiągach po tym procesie.
Testy
Skoro ustawienia po OC mamy już omówione przejdźmy już do wyników samych testów. Te były powtarzane trzykrotnie, a na wykresach są prezentowane uśrednione wyniki.
Sprawdzanie wydajności rozpocząłem od programu AIDA64. Wyniki można było przewidzieć jednak już wcześniej. Wraz ze wzrostem częstotliwości opóźnienia się zmniejszają. Widać również duży wpływ “ciasno” ustawionych timingów, które znacząco wpływają na rezultat w teście opóźnień pamięci. Wyższa częstotliwość taktowania pamięci również wpływa również na wyniki osiągane w testach transferu.
Kolejnym testem, w którym sprawdziłem pamięci od Goodram jest WinRar. Kompresja plików jest właśnie jednym z tych zadań, które dość mocno wykorzystuje podsystem pamięci naszego komputera. Nie ma się zatem co dziwić, że wraz ze wzrostem taktowania, rośnie wydajność.
W x264 Benchmark można co prawda zauważyć dodatkowy zysk z wyższych wartości zegara pamięci, jednak różnice te (max. 2%) nie są tak duże, aby przynieść realną korzyść użytkownikowi.
Testy Cinebench również potwierdzają mały wpływ zmiany ustawień pamięci RAM na osiągany rezultat. Różnice mieszczą się w granicach błędu pomiarowego. Jest to zgodne ze spostrzeżeniami z poprzednich testów. Warto jednak odnotować, że jest to pierwszy z benchmarków, który zareagował pozytywnie na wykorzystanie pamięci w konfiguracji Dual Rank.
Zgodnie z wcześniejszymi testami nie mogło zabraknąć również benchmarka Geekbench. Zarówno podczas testów 5-tą odsłoną tego narzędzia, jak i najnowszą 6-tą, zauważymy mały przyrost wydajności wynikający wyższego taktowania pamięci. Różnice po raz kolejny nie są spektakularne i po raz kolejny wynoszą od 3% do nawet 10%.
Ostatnim testem jest PyPrime. Benchmark polega na obliczeniu liczb pierwszych i używany jest głównie do porównywania wydajności systemu pamięci. Ten skaluje się wraz z ustawionymi opóźnieniami oraz taktowaniem. Ponownie dzięki konfiguracji DR i obecności modułów A-die pamięci Goodram po podkręceniu walczą o topowe pozycje w tym teście.
Przejdźmy teraz do testów w grach, które zostały przeprowadzane w rozdzielczości FullHD. Dodatkowo nie korzystałem z najwyższych ustawień graficznych, by osiągane rezultaty zależały wyłącznie od procesora, jak i właśnie systemu pamięci. Skupiłem się na dwóch tytułach, w których powinniśmy zauważyć ewentualnie największe różnice. Jak widzicie, dużo zależy od samej gry, o Ile w takim Cyberpunku taktowanie pamięci nie wpływa w znaczący sposób na wydajność, to zupełnie inaczej zachowuje się starszy Shadow of the Tomb Rider. Tutaj różnica wynikająca z taktowania pamięci jest zauważalna gołym okiem. Rośnie nie tylko średnia ilość generowanych FPS, ale także pomiar tak zwany 1% low, przez co rozgrywka jest po prostu płynniejsza.
Czy potrzebujemy 64 GB pamięci?
Pora na podsumowanie jednak zanim to nastąpi odpowiedzmy sobie na pytanie. Po co nam w komputerze 64 GB pamięci RAM? Przecież jeszcze nie tak dawno temu w codziennym zastosowaniu wystarczało nam 16 GB. Niestety wymagania stale rosną. Obecnie same gry potrafią często zajmować po 18 GB pamięci w naszym Ramie. Przeważnie wynika to ze słabej optymalizacji, jednak nie ma co się oszukiwać lepiej, pod tym względem raczej nie będzie. Dodajmy do tego pracujące w tle system operacyjny, antywirusa, przeglądarkę i komunikator i szybko okaże się, że nawet 32 GB jest wartością na styk. A co w sytuacji, gdybyśmy chcieli np. stremować naszą rozgrywkę?
Co więcej, komputerów nie wykorzystujemy przecież tylko do zabawy. Montując filmy z materiałem źródłowym 4K, czy nawet pracując w AutoCAD, na dużych modelach trójwymiarowych, wszystkie nasze działania są również przechowywane w pamięci podręcznej. I szybko się okaże, że 64 GB to jest po prostu standardem. Uprzedzając wasze pytanie, nie wcale nie jest lepiej kupić dwa zestawy po 32 GB. Raz opcja taka nie daje wam szansy na przyszłą rozbudowę. Co więcej, w tym przypadku przetaktowywanie może być jeszcze bardziej utrudnione niż miało to miejsce w przypadku omawianych modułów od Goodram.
Czy bym polecił pamięci od polskiego producenta? Jak najbardziej! Te przecież nie tylko zapewniają wysoką wydajność, ale i świetnie wyglądają. Co więcej, często są dostępne naprawdę w przystępnej cenie więc czasem po prostu warto dać szansę produktowi “Made In Poland”.