Podczas ostatnich testów w Starfield Radeona RX 7700 XT, zauważyłem, że na karcie AMD na żadnej planecie nie jest generowany wyraźny kształt słońca na niebie. Czy to możliwe, że brakujące obiekty to wynik nieuczciwej optymalizacji, czy może to zwykły błąd sterownika, a może samej gry?
Brak słońca w Starfield- zwykły błąd czy sztuczka optymalizacyjna?
Zacznijmy od omówienia wspomnianego braku widocznego obiektu imitującego słońce na tak zwanym skyboxie. Cóż nie da się ukryć, patrząc na załączone screeny, że różnica w renderowaniu obrazu na kartach AMD a NVIDII występuje. Postanowiłem sprawdzić sytuację na kilku innych planetach i problem ten się powtarza. Jednak zastanówmy się, czy brak świecącej kuli na niebie w ogóle wpływa na wydajność? Co by nie mówić w obu przypadkach łuna światła jest wyświetlana prawidłowo. Do tego pamiętajmy, że Starfield nie posiada rozbudowanych efektów świetlnych i nie wykorzystuje w pełni (o ile w ogóle) z Ray Tracingu. W grze przecież nie ma odbić!
Zatem brak jednego obiektu, podczas gdy gra korzysta z klasycznej rasteryzacji przy renderowaniu obrazu, raczej będzie miało znikomy wpływ na wydajność całego tytułu. Pamiętajcie, że w grze nie znajdziemy też opcji do zmiany jakości tekstur, o czym wspominałem podczas sprawdzania wydajności 9 kart graficznych. Moje pierwsze skojarzenia były takie, że to sam silnik Starfield dopiera samodzielnie jakość zależnie od zainstalowanego GPU, czy dostępnej pamięci VRAM. Całą winę zatem za źle działającą grę możemy zrzucić na Bethesdę i słabą optymalizację.
Czemu tak długo zajęło zauważenie błędu?
Można się zastanowić też czemu tak długo zarówno społeczności, jak i licznym redakcjom zajęło zauważenie tego błędu. Od premiery we wczesnym dostępie minął już ponad tydzień. Cóż co by nie mówić o Starfieldzie, to dużo więcej akcji dzieje się na samej powierzchni planety. Bardziej skupiamy się podczas rozgrywki na przeciwnikach czających się za skałą bądź innymi obiektami, czy zbieraniem kolejnych zasobów niż rozglądaniem się po pustym niebie. Dodatkowo problem występuje tylko na powierzchni pustych planet. Nie zauważymy go na stacjach kosmicznych czy statkach, gdzie źródeł światła jest znacznie więcej.
Oprócz tego, mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że podczas testów celowo staram się za bardzo nie spoglądać w górę w każdej testowej przeze mnie grze? Powód jest bardzo prosty. Spoglądanie w przestrzeń powoduje przekłamanie wartości ilości generowanych klatek na sekundę. Silniki większości gier renderują tylko te obiekty, które znajdują się w zasięgu naszego wzroku (wyświetlają się na ekranie). Spójrzcie na dwa poniższe screeny i zobaczcie o jak dużych różnicach mówimy.
Odpowiedź AMD rozczarowuje?
Spoglądając na listę zmian, którą publikuje AMD przy wypuszczeniu kolejnych wersji sterowników, możemy zauważyć, że producent kart graficznych wymienia znane sobie błędy. O dziwo jednak zarówno w przypadku Radeona z Adrenalin Edition 23.8.2. jak i nowszych 23.9.1 nie wspomniano ani słowem o problemach z Starfield.
W wypowiedzi dla brytyjskiego portalu PCGamer natomiast AMD potwierdziło, że jest świadome błędu, ale niestety nie ma żadnych aktualnych informacji na temat tego, kiedy i czy możemy spodziewać się nadchodzącej łatki go naprawiającej. Nie potwierdzono też czy zespół odpowiedzialny za opracowywanie sterowników planuje rozwiązanie tego problemu. Cóż chyba nie tego oczekiwaliśmy od firmy, która to chwaliła się współpracą przy tworzeniu Starfield.
Problem jednak nie dotyczy tylko AMD?
Jednak być może problem może nie tylko dotyczyć kart AMD. Wspomniany już portal PCGamer, zwrócił uwagę, że w niektórych przypadkach podobne zachowanie zauważymy również na kartach od NVIDII starszych generacji. Mowa tutaj nie tylko o GTX serii 900 czy 1000, ale też nawet o RTX 2000.
Z ciekawości raz jeszcze uruchomiłem Starfielda na GTX 1660 Super by sprawdzić, czy błąd wystąpi. O dziwo w przypadku tej leciwej już karty, mówimy o jeszcze dziwniejszym zachowaniu. Na niektórych planetach “słońce” jest generowane prawidłowo, a w innym podobnie jak na Radeonach zauważymy jego brak. Czyżby zatem problem nie leżał po stronie sprzętu, sterowników, a samej gry? Wszystko na to wskazuje.
Wygląda na to, że jednak Bethesda potrzymała swoją niechlubną tradycję wypuszczania zbugowanych tytułów na premierę. Szkoda, choć pamiętajmy, że omawiany przez nas problem, w żaden sposób nie wpływa na rozgrywkę, jak i na jakość samego tytułu. Pozostaje nam jedynie czekać na kolejne aktualizacje samej gry, jak i sterowników, by sprawdzić, czy kwestia „braku słońca” zostanie rozwiązana, by uciąć wszystkie spekulacje.