W moje ręce trafiła płyta główna od ASUSA Z790 Dark Hero. Jednak, zamiast typowej recenzji postanowiłem sprawdzić jaki wpływ na wydajność procesorów Intela ma zastosowanie najnowszych mikrokodów. Te przecież mają na celu ograniczenie degradacji, szczególnie w przypadku procesorów, które nie uległy jeszcze uszkodzeniu. Przekonajmy się, jak konstrukcja ASUSA wypadnie w testach?
Mało który temat w ciągu ostatnich kilku miesięcy zajmował Internet i prasę technologiczną tak bardzo, jak niestabilność procesorów Core 13. i 14. generacji Intela. I choć dalej można wskazać przynajmniej kilka powodów takiego stanu rzeczy jak m.in nieprawidłowe ustawienia eTVB , stopniowy wzrost minimalnego napięcia i problemy produkcyjne po stronie Intela. Jedno co trzeba też zaznaczyć to, jak szybko ASUS reaguje na całą obecną sytuację. Firma niemal natychmiast udostępnia kolejne aktualizacje BIOS, które wprowadzają szereg usprawnień. Jednak czy przez to nie tracimy na wydajności? Przekonajmy się!
ASUS ROG Maximus Z790 Dark Hero – wygląd i budowa
Testowana płyta ASUS Z790 Dark Hero, która należy do topowej submarki ROG (Republic of Gamers). Oznacza to, że mamy do czynienia z jednym z flagowców firmy. Do tej serii na pewno trzeba by zaliczyć również posiadanego przeze mnie prywatnie APEX Encore czy modele ze serii Formula, czy Extreme. Płyty z serii Hero, od lat stanowią jednak pewien złoty środek między ceną, jakością wykonania, a możliwościami na przetaktowywanie. Nie oznacza to jednak, że ROG Z790 Dark Hero, jest konstrukcją budżetową.
ASUS ROG Maximus Z790 Dark Hero przychodzi w dużym grubym kartonowym pudełku. Z racji, iż mamy do czynienia z “ciemną” wersją płyty, na kartonie nie znajdziemy charakterystycznego już koloru czerwonego. Całe opakowanie jest czarne, ze srebrnymi wstawkami. Brak krzykliwych grafik, zdjęć czy innych elementów, na pewno spowoduje, że karton będzie się wyróżniał na półce czy to w naszym pokoju, czy witrynie sklepowej.
Zestaw akcesoriów odpowiada flagowemu produktowi. Oprócz tradycyjnych elementów takich jak, instrukcja obsługi czy kable SATA, znajduje się w nim antena do wbudowanego modułu Wi-Fi, zapasowe podstawki na gniazda M.2, rozdzielacz do podłączenia podświetlenia RGB, autorski adapter do panelu przedniego, bonusowe naklejki oraz pendrive, na którym zostały umieszczone sterowniki, brelok do kluczy, uchwyt na dodatkowy wentylator (dla pamięci) oraz kartę członkowską klubu ROG.
ASUS ROG Maximus Z790 Dark Hero to klasyczna konstrukcja ATX o wymiarach 305 x 244 mm. Posiada 9 otworów do montażu w obudowie. Pamiętajcie jednak, że jeden z nich jest zakryty radiatorem dla gniazda M.2. Z tyłu umieszczono aluminiową płytkę pokrytą według deklaracji producenta nanowęglową powłoką. Całość ma pomagać rozproszyć ciepło dzięki zastosowaniu dodatkowych termopanów oraz zapewnić sztywność płycie głównej. Jak łatwo się możemy domyślić po samej nazwie konstrukcja ASUS’a wykorzystuje topowowy układ Intela Z790 dla platformy LGA1700.
Do zasilania płyta posiada aż cztery złącza. Oprócz standardowej 24-pinowej wtyczki ATX, na prawej krawędzi umieszczono dodatkowe jedno 8-pinowe w standardzie PCIe. To odpowiada za obsługę zasilania portów USB 3.2 Gen2x2, dzięki temu podłączone urządzenia mobilne będziemy mogli ładować w trybie szybkiego ładowania z mocą do 60 W. Standardowo dwie 8-pinoiwe wtyczki EPS12V zostały umieszczone tuż nad gniazdem procesora.
Obwód zasilania procesora wykonany jest według schematu 18+2+1 (w sumie 21 faz, 18 na VCore, 2 na VCCIO i 1 dla zintegrowanego układu graficznego). Każda linia zasilania została wyposażona w dławik superferrytowy i 90A MOSFET produkcji Renesas ISL99390. Cały obwód sterowany jest przez sterownik PWM RAA229131 również wyprodukowany przez Renesas, zaprojektowany na maksymalnie 24 fazy. Prawie na wszystkich płytach głównych ze średniej i najwyższej półki ASUSA można znaleźć autorski cyfrowy kontroler TPU.
Ten odpowiada za inteligentne zespoły faz zasilania dla kontrolera PWM i można nim sterować poprzez program AI Suite. Co więcej, aby utrzymać stabilne częstotliwości na magistrali PCIe (i na potrzeby overclockerów), zdecydowano się na zastosowanie zewnętrznego generator zegara. Aż szkoda, że opcja podkręcania zablokowanych procesorów Intela ogranicza się wyłącznie do jednostek 12 generacji.
Ciepło z zespołów tranzystorów jest usuwane przez duży i ciężki układ dwóch radiatorów połączonych heatpipem. Każdy radiator wykonany jest ze stopu aluminium i pomalowany na czarno, a całość łączy wspomniana już niklowana miedziana rurka cieplna o średnicy 6 mm. Warto też wspomnieć o podświetleniu Polymo RGB, które zostało zintegrowane z większym radiatorem. To wygląda naprawdę interesująco i sprawia wrażenie, jakbyśmy mieli do czynienia z monochromatycznym ekranem LCD, a nie panelem plexi z ukrytymi diodami LED RGB za nim. Daje to ciekawe efekty podświetlenia logo “ROG” umieszczonego w tym miejscu. Niestety zdjęcie nie oddaje tego efektu.
Na radiatorach producent zastosował termopady o różnej grubości. Te zapewniają kontakt nie tylko z mosfetami, ale także z dławikami. Docisk jest bardzo dobry, co widać po odciskach na powierzchni termopanów. Tuż pod radiatorem sekcji zasilania znajduje się kolejny duży blok aluminium, przeznaczony do chłodzenia dysku M.2. Pod nim ukryty został właśnie port PCIe m.2 dla dysków NVme 5.0, które jak wiemy, potrafią się dość mocno nagrzewać. Przecież nie chcemy doświadczyć throtlingu wydajności.
Pozostałe 4 gniazda dla dysków NVMe zostały ukryte pod dużą aluminiową osłoną, na której umieszczone logo serii ROG. Pod nim po prawej stronie znajduje się duży radiator przeznaczony do odprowadzania ciepła z chipsetu Z790 Intela. Jako interfejs termiczny zastosowano ponownie termopad. Chłodzenie układu zostało przytwierdzone trzema śrubami z tyłu. Choć chipset obsługuje aż 8 portów SATA, na płycie ASUS ROG Maximus Z790 Dark Hero znajdziemy tylko cztery, które są poprowadzone na krawędzi. Powyżej znajduje się 6-pinowe złącze zasilania PCI-e, złącze USB 3.2 Gen1 i USB 3.2 Gen2x2.
W prawym dolnym rogu płyty umieszczono złącze umożliwiające podłączenie przycisków oraz diod naszej obudowy, oraz co może dziwić PC Spekera. W pobliżu znajdują się złącza PWM przeznaczone do podłączenia pompy chłodzenia wodnego oraz styki dla termistora (czujnika temperatury). Dalej znajdują się dwa złącza USB 2.0 oraz kolejny port USB 3.2 Gen1 przeznaczony do podłączenia przedniego panelu.
W lewym dolnym rogu znajduje się złącze przedniego panelu audio. Podsystem dźwiękowy zajmuje cały lewa krawędź, jak i narożnik. Domyślnie jest on w całości zasłonięty metalową obudową. Po jej zdjęciu ukażą się nam kondensatory elektrolityczne. Kodek audio przykryty jest ozdobną nakładką z napisem SupremeFX, ale wiadomo, że znajdzie się tam układ Realtek ALC4082. W pobliżu znajdziemy również układ DAC ESS ES9218PQ.
Skoro omawiamy już układy występujące na płycie ASUS ROG Maximus Z790 Dark Hero, warto wspomnieć, że w przypadku kontrolera sieciowego postawiono na 2,5 Gbitowego Intela I226-V. Wsparcie dla Thudenrbolt 4 zapewnia natomiast JHL8540 również produkcji “niebieskich”. Ostatnim wartym wspomnienia jest układ Intela BE200NGW. Ten kompleksowy adapter bezprzewodowy, zapewnia nie tylko kompatybilność z najnowszym standardem Wi-Fi 7 (802.11a/b/g/n/ac/ax/be), ale także Bluetooth 5.4.
Na tej płycie ASUSA znajdziemy tylko trzy gniazda rozszerzeń: dwa PCI-e x16 i jedno PCI-e x4. Dwa górne gniazda PCI-e x16 są dodatkowo wzmocnione metalową ramką. Zostały one połączone bezpośrednio do procesora i są kompatybilne z PCIe 5.0. Z racji, iż jednostki Raptor Lake 13, jak i 14 generacji dysponują tylko 16 linii sygnałowych kompatybilnych z najnowszym standardem, oznacza to konieczność podziału na pół po obsadzeniu obu slotów.
Pozostałe gniazdo PCI-e jest kompatybilne z PCIe Gen4 i zostało połączone z chipsetem za pomocą 4 linii sygnałowych (4x). Górny wyposażony jest także w mechanizm wyjmowania karty graficznej, dla którego po prawej stronie znajduje się specjalny przycisk. Dodatkowo musimy pamiętać, że po obsadzeniu dysku w pierwszym gnieździe m.2 (PCIe 5.0) slot dla karty graficzne również będzie dysponował wyłącznie 8 liniami sygnałowymi.
Rozbudowany Panel I/O może imponować dostępną ilością złącz. Znajdziemy tutaj:
- Cztery złącza USB 3.2 Gen1 (5 Gbps);
- Sześć złączy USB 3.2 Gen2 (10 Gbps);
- Dwa złącza Thunderbolt 4;
- Jedno złącze HDMI;
- Jedno złącze sieciowe RJ-45;
- Pięć złączy audio minijack;
- Jedno wyjście optyczne S/PDIF
- Dwa wyjścia antenowe dla Wi-Fi;
- Przycisk przywracania BIOS-u (Bios Flashback);
- Przycisk ClrCMOS.
Problemy Intela czy producentów, o co chodzi z mikrokodem 0x129
Z racji, iż płytę do testów otrzymałem z dość starym już wgranym plikiem BIOS (wersja 0506 z października 2023). Pojawiła się zatem świetna okazja, by porównać jak ASUS poradził sobie z rozwiązaniem problemów, dotyczących najnowszych procesorów Intela. Jednak zanim przyjrzymy się dokładnym wynikom, poświećmy temu tematowi chwilę, byśmy lepiej zrozumieli całą sytuację.
Od kilku miesięcy pojawiają się doniesienia od użytkowników o nagłych problemach ze stabilnością ich procesorów Core K i KF 13. i 14. generacji. Doszło do tego, że niektórzy twórcy gier zalecili właścicielom takich procesorów zmniejszenie częstotliwości podczas kompilacji shaderów, ponieważ rzekomo obciążenie podczas tego procesu jest szczególnie duże. Jednak z czasem sytuacja zaczęła przybierać na mocy i nawet tytuły, w których wcześniej nie zaobserwowaliśmy wcześniej żadnych niestabilności, zaczęły takie generować. Co gorsze nie potrzeba wielu godzin renderowania, aby nasz komputer uraczył nas komunikatem o błędzie.
Pierwsze oświadczenie firmy Intel nastąpiło już w kwietniu. Początkowo niebiescy próbowali „zwalić” winę na producentów płyt głównych. Jak czytamy w komunikacie “Firma Intel zaobserwowała, że ten problem może być związany z warunkami pracy wykraczającymi poza specyfikację, skutkującymi utrzymującym się wysokim napięciem i częstotliwością w okresach podwyższonego ciepła”. Czyli co mamy powtórkę z sytuacji palących się procesorów AMD, gdzie również producenci nie stosowali się do zaleceń czerwonych? Nie do końca!
Zacznijmy od tego, że sam Intel od lat przymykał oko na takie praktyki, bo im się po prostu to opłacało. Nietrzymanie się limitów mocy, czy włączanie dodatkowych trybów wspomagających wydajność zapewniało przyrost wydajność, dzięki temu procesory niebieskich, wypadały lepiej w recenzjach, czy to w benchmarkach, czy podczas rozgrywki. Dodatkowo zakresy napięć podawane w tak zwanych “specyfikacjach” są tak luźne, że większość stosowanych ustawień, które później zostały przyjęte za niebezpieczne, się wciąż w nich mieściły. Często też sam Intel nie podaje wartości minimalnej, czy zalecanej, a jedynie maksymalną. Co również doprowadza do pewnych niedomówień.
Pierwsze biosy jeszcze sprzed wakacji, skupiły się na ograniczeniu limitów mocy, i przywrócenie niektórych wyłączanych funkcji czy wprowadzenie dodatkowych limitów. Działania te były podjęte jednak jeszcze zanim Intel nie zidentyfikował pierwotnej przyczyny wszystkich problemów. Z czasem pojawiło się więcej doniesień użytkowników, którzy już nie tylko informowali o braku stabilności, ale zauważono proces degradacji niektórych jednostek. Na plus na pewno należy zaliczyć przedłużenie gwarancji o dwa lata dla wszystkich procesorów 13 i 14 generacji.
Z czasem Intel przyznał, że w trakcie swojego dochodzenia wykryto kolejny błąd w mikrokodzie, ale nie on jest główną przyczyną problemów. No i właśnie wspomniany wcześniej mikrokod 0x129, ma zapobiegać rozszerzaniu się problemów z procesorami niebieskich? Czy to zrobi? Raczej wątpię. Poza wprowadzeniem limitu maksymalnego napięcia musimy sobie zdawać sprawę, że oprogramowanie to nie odpowiada, za kontrolowanie wszystkich ustawień. Pilnowanie części z nich dalej jest po stronie producentów płyt głównych, tylko jak Ci mają wiedzieć, co jest bezpieczne skoro jak już pisałem wcześniej podawane specyfikacje są bardzo “luźno” określane.
Wiemy już mniej więcej, na czym polegają problemy z procesorami Intela, skupmy się na odpowiedzi na pytanie, czy najnowsze biosy ograniczają wydajność CPU?
Testy
- PŁYTA GŁÓWNA: ASUS ROG Maximus Z790 Dark Hero Bios 506/ 1503
- RAM: G.skill Trident Z 32 GB 6800 MHz CL 34
- KARTA GRAFICZNA: Gigabyte RTX 4080 16 GB Eagle OC
- DYSK: LEXAR NM800 1 TB, LEXAR NM790 2 TB
- ZASILACZ: COOLER MASTER MWE GOLD V2 1050 W
- CHŁODZENIE: Custom LC Dual 360 mm RAD
Oczywiście standardowo każdy test został wykonany trzykrotnie, a na wykresach przedstawiane są średnie uzyskane wartości. Dla lepszego porównania do części wyników dodałem rezultaty z naszej recenzji jednostki Intela wykonanej na płycie ASRocka, która posiadała ustawiony limit mocy dla jednostki centralnej zgodnie ze specyfikacją niebieskich.
W pierwszej kolejności testy w popularnych benchmarkach czy programach użytkowych. Widać sporą różnicę w wydajności pomiędzy starym a nowym biosem. Cóż ta wynika jak łatwo się można, domyślić z nietrzymania się specyfikacji Intela. Procesor Core i7-14700K, podczas testów na płycie z wgranym biosem 506 miał ustawiony PL2 na wartość 4096 Watów i to bez żadnej ingerencji z mojej strony. Cóż wgranie najnowszej aktualizacji oprogramowania redukuje wydajność nawet o 10%, warto jednak zauważyć też pozytywne aspekty tego stanu rzeczy. Jednostka podczas testów pozostawała dużo chłodniejsza, a różnica w temperaturach sięgała nawet 10°C.
Testy w grach potwierdzają wcześniejsze spostrzeżenia, choć różnice są mniejsze. O dziwo w niektórych grach zanotujemy nawet wyższe wartości na najnowszym biosie, choć są to pojedyncze przypadki.
Pora przejść do podsumowania naszych testów. I choć w nich skupialiśmy się w głównej mierze na różnicy w wydajności wynikającej ze zmian, które zaszły w biosie czy mikrokodzie. Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z naprawdę wydajną konstrukcją. Niestety jak przystało na jednostkę z topowej serii, cena Dark Hero pro zapewne odstraszy nie jednego chętnego na zakup. Bo trudno czasem uzasadnić wydanie prawie 3000 zł na samą płytę główną.
Pamiętajmy, jednak że mamy do czynienia z produktem dla entuzjastów, dla których często poza sama ceną liczą się bardziej możliwości czy nawet wygląd samego kupowanego komponentu. Na tym polu Dark Hero zachwyca. Przecież mówimy o płycie, która posiada aż 5 slotów dla dysków M2 czy może pochwalić się naprawdę sporymi możliwościami na przetaktowywanie. Dlatego postanowiłem, przyznać nasze redakcyjne wyróżnia, jednostce ASUSA za design oraz wydajność.