Powoli powinniśmy przygotowywać się do debiutu kolejnych kart NVIDI z rodziny Blackwell. Oczywiście mowa o zapowiedzianych jeszcze na CES modelach RTX 5070 Ti oraz RTX 5070. Wszystko jednak wskazuje, że na najtańszego GeForce seri 5000 przyjdzie nam jeszcze poczekać kilka tygodni. Czemu zieloni zdecydowali się na taką decyzję?
Do sieci trafia już informacja, że termin publikacji dotyczący recenzji RTX 5070 Ti to 19 lutego dla konstrukcji w cenie MSRP. Opinie o droższych jednostkach poznamy natomiast dzień później. W tym samym terminie karty powinny trafić również do sprzedaży, choć patrząc, jak wygląda dostępność RTX 5080 czy RTX 5090, można mieć ku temu pewne wątpliwości.
RTX 5070 – Premiera przełożona na marzec?
Jednak to, co zwróciło moją większą uwagę w tym komunikacie to brak wzmianki o tańszym RTX 5070. Na odpowiedź nie musieliśmy czekać jednak długo. Choć nie oficjalnie to potwierdzili to dwaj znani w branży leakerzy. Mowa oczywiście o użytkownikach platofrmy X (dawny Twitter) kryjących się pod pseudonimami MEGAsizeGPU oraz 郭明錤 (Ming-Chi Kuo).
Zwłaszcza komentarz tego drugiego bezpośrednio wskazuje jedną z przyczyń, czemu premiera miałaby zostać opóźniana.
Powód ten sam co zwykle?
Odnosząc się do wypowiedzi Ming-Chi Kuo można łatwo założyć, że jest to prawda. NVIDIA nie jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu na swoje najnowsze procesory graficzne. Biorąc pod uwagę, że chodzi o dopiero co wprowadzone na rynek modele, oznacza to po prostu, że ich zapasy szybko się wyczerpują. Tworzy to kolejną rozczarowującą sytuację dla przeciętnego konsumenta.
Jednak o ile w segmencie najwydajniejszych konstrukcji zieloni są bezkonkurencyjni i mogą sobie na coś takiego pozwolić, to sytuacja wygląda zupełnie inaczej, gdy weźmiemy pod uwagę segment rynku, na który jest kierowany RTX 5070. Konkurencja w postaci modeli poprzedniej generacji, ale także kart od AMD jest tutaj dużo większa.
Zakładając, więc że NVIDIA naprawdę planuje opóźnić premierę RTX 5070, by rozluźnić łańcuch dostaw i przygotować odpowiednią ilość GPU w tak zwanym pierwszym rzucie, brzmi zbyt optymistycznie. Pamiętajmy, że rdzenie Blackwell są również wykorzystywane w akceleratorach AI, wiec jakby zieloni chcieli, to byliby w stanie przekierować większa ilość rdzeni na karty konsumenckie. Czemu tego nie zrobili? Bo trudno zrezygnować z 90% marży dla segmentu, który nie odpowiada nawet za 20% dochodów firmy. Niestety my gracze stanowimy obecnie margines przychodów tego technologicznego giganta. Skoro nie dobro graczy. To, czemu NVIDIA przesuwa premierę?
By przyćmić premierę nowych Radeonów!
I choć trudno w to uwierzyć, to tak jednym z powodów, dla którego zieloni mogli chcieć przełożyć swoją premierę, może być właśnie wspominania już konkurencja. Przypominam, że właśnie na marzec zaplanowany był debiut zapowiedzianych na CES kart RX 9070 oraz 9070 XT. Plotki głoszą, że karty miałby trafić do sprzedaży już 6 marca.
Biorąc pod uwagę, że nowe modele kart AMD miałby kosztować 699 oraz 599 dolarów, od razu można wskazać, że domyślnie mają konkurować z oboma RTX 5070, wpasowując idealnie cenowo pomiędzy karty NVIDII. Zieloni zatem nie mogą pozwolić sobie na braki swoich kart w sklepach. Nie pozwolą, by AMD odzyskało 30% udział na rynku GPU. Jednak czy taki scenariusz jest w ogóle możliwy?
I tak i nie. Nie wiemy tak naprawdę nić o nadchodzących Radonach oraz jak realnie wygląda ich wydajność. Jak nauczyły nas doświadczenia z ostatnich lat w slajdy przygotowane przez producentów, obojętnie czy mówimy o AMD, NVIDII czy Intelu, nie ma co wierzyć. Każdy prezentuje wyniki w scenariuszach dających przewagę ich produktowi. Tak działa marketing i tego nie zmienimy niezależnie od tego, czy nam się to podoba, czy nie.
Być może NVIDIA też wie, że AMD również będzie miało problemy z dostawami nowych kart. W końcu obie firmy wykorzystują do ich produkcji fabryki TSMC i korzystają z tego samego procesu litograficznego – 4 nm. Decyzja o opóźnieniu premiery ma też inny sens. Konsumenci, zamiast kupić od razu kartę od czerwonych, będą woleli poczekać na recenzje GeForca, by upewnić się, czy podejmą dobrą decyzję. Wtedy w sklepach mogą być już dostępne tylko karty od NVIDII.
Opóźnienie premiery, czy jest możliwa zmiana specyfikacji?
W innym artykule na naszym portalu dość krytycznie wyraziłem swoją oponie o konfiguracji RTX 5070. Zacząłem się zastanawiać czy karta w ogóle będzie w stanie konkurować z model poprzedniej generacji – RTX 4070 Super. Przez chwile jak pojawiły się pierwsze plotki o tym, że NVIDIA przesuwa premirę najtańszych Blackwell, zacząłem rozważać, czy jest szansa, że zieloni zdecydują się na zmianę specyfikacji.
Specyfikacja | RTX 4070 | RTX 5070 | RTX 4070 Super |
GPU | AD104-250 | GB205-300-A1 | AD104-350 |
Rdzenie CUDA | 5888 | 6144 | 7168 |
Bloki SM | 46 | 48 | 56 |
Jednostki Tensor | 184 | 192 | 224 |
Rdzenie RT | 46 | 48 | 56 |
Jednostki TMU | 184 | 192 | 224 |
Jednostki ROP | 64 | 64 | 80 |
Częstotliwość bazowa | 1920 MHz | 2164 MHz | 1980 MHz |
Częstotliwość Boost | 2475 MHz | 2510 MHz | 2475 MHz |
Pamięć | 12 GB GDDR6X | 12 GB GDDR7 | 12 GB GDDR6X |
Szerokość szyny pamięci | 192-bit | 192-bit | 192-bit |
Przepustowość pamięci | 504 GB/s | 672 GB/sec | 504 GB/s |
TDP | 200W | 250W | 220W |
Zalecany zasilacz | 650W | 650W | 700W |
Cena (sugerowana) | $599 | $699 | $699 |
Niestety, wszystko wskazuje, że RTX 5070 dalej zadebiutuje z rdzeniem wyposażonym w “zaledwie” 6144 jednostek CUDA. Wydaje się, że powód opóźnienia jest jednak prawdziwy, a NVIDIA po prostu planuje zbudować większy zapas nowych kart. Po prostu jest już za późno i nie ma czasu na zmianę układu i przebudowę karty. Czemu wspominam o zmianie rdzenia? Ponieważ nawet pełny GB205 nie wiadomo czy zapewniłby wystarczający przyrost mocy. Mówimy w końcu o układzie posiadającym 6400 jednostek obliczeniowych. Chcąc wyrównać na model RTX 5070 ilość Shaderów CUDA z RTX 4070 Super, NVIDIA musiałby sięgnąć po GB203, który przecież jest już używany w przypadku RTX 5080 oraz 5070 Ti, wiec, po co podnosić koszty.
Premiera GeForce RTX 5060 dostanie rykoszetem
Wróćmy na chwilę jeszcze do wypowiedzi Ming-Chi Kuo. Wspomina o w niej również o RTX 5060. Ten według wstępnych plotek karta miała debiutować właśnie w marcu. Można więc przypuszczać, że NVIDIA przełoży również i jego premierę. Należy też pamiętać, że model ten nie został jeszcze nawet zapowiedziany. Jak miałbym obstawiać oficjalna prezentacja mogłaby nastąpić na konferencji Game Developers Conference (GDC) 2025. Ta odbędzie się 17-21 marca. Śmiało można by zatem przypuszczać, że RTX 5060 do sprzedaży trafi w takim wypadku zapewne najszybciej w kwietniu.
Cóż nam pozostaje liczyć, że obojętnie z jakiego powodu NVIDIA podjęła decyzję o przesunięciu premiery, przełoży się to faktycznie na lepszą dostępność w sklepach. Finalnie tylko to się liczy.