Czy warto kupić słuchawki bezprzewodowe Niceboy HIVE XL 3? Opinia o nich może być tylko jedna. O tym, jak przebiegły testy, opowie ci moja recenzja Niceboy HIVE XL 3.
Słuchawek używam do pracy i podczas relaksu. Korzystam z nich w domu i zabieram ze sobą na spacer. Odkąd przetestowałam Niceboy HIVE XL 3, to właśnie te słuchawki wybieram najczęściej. Zmieniłabym w nich tylko jedną rzecz… Chcesz wiedzieć, co to i dlaczego mi nie odpowiada? Spieszę z odpowiedzią.
Niceboy HIVE XL 3 – co to za cudo?
W moje ręce trafiły bezprzewodowe słuchawki nauszne marki Niceboy. W zestawie znalazłam rzeczone słuchawki oraz kabelek USB-C do ich ładowania. Wbudowany akumulator pozwala na 69 godzin słuchania muzyki – to dobrych kilka dni użytkowania tego gadżetu. Pełne naładowanie trwa ok. 2 godziny.
Oczywiście, za pośrednictwem tych słuchawek można nie tylko słuchać ulubionych utworów, ale także prowadzić rozmowy telefoniczne.
Parametry słuchawek Niceboy HIVE XL 3:
- wersja Bluetooth: 5.3,
- pasmo częstotliwości: 2,4 GHz,
- czułość: 95 +/- 3 dB,
- impedancja: 32 ohm,
- czas odtwarzania: do 69 godzin (przy 50% głośności),
- czas prowadzenia rozmów: do 69 godzin,
- zasięg: do 15 m,
- bateria: 580 mAh,
- czas ładowania: 2 godziny,
- głośnik: 40 mm.
Wygląd i wykonanie
Zacznę od wyglądu słuchawek. Jak na model nauszny, są dość zgrabne. Wykonano je z wysokiej jakości materiałów. Oczywiście, w większości zastosowano plastik, jednak muszę przyznać, że jest przyjemny w dotyku i wydaje się być solidny. Ma takie półmatowe wykończenie, które osobiście uważam za najbardziej stylowe. U samej góry, od wewnętrznej strony, umieszczono piankową poduszeczkę. Dla komfortu użytkownika producent przewidział też regulację rozmiaru. Jest na tyle szeroka, że ze słuchawek mogę swobodnie korzystać nie tylko ja, ale i mój mąż, a nawet kilkuletnia córka.
Słuchawki są miękkie, dobrze dopasowują się do kształtu głowy i stabilnie się jej trzymają nawet przy gwałtowniejszych ruchach. Co więcej, nauszniki przylegają tak, że wręcz nieco wygłuszają dźwięki z zewnątrz. To mnie zaskoczyło, bo nie spodziewałam się aż takiego efektu. Muszę przyznać, że doskonale filtrują dźwięki z zewnątrz.
Logo, mimo iż całkiem sporych rozmiarów, zostało dość elegancko rozmieszczone i wygląda w miarę dyskretnie.
Przyciski
Przyciski usytuowano w dolnej części prawej słuchawki. Dostęp do nich mamy więc nawet bez konieczności zdejmowania słuchawek. Co ważne, środkowy przycisk wielofunkcyjny opatrzono wypukłym znacznikiem, dzięki czemu raczej nie może być mowy o ewentualnych pomyłkach.
Łącznie są 3 guziki:
- przycisk + – służący do pogłaśniania lub przełączania na kolejny utwór,
- przycisk wielofunkcyjny, służący np. do odbierania lub odrzucania połączeń telefonicznych,
- przycisk – – służący do ściszania lub cofania się do poprzedniego utworu.
Dodatkowo, na panelu znajdziemy też port USB-C do ładowania, a także diodę LED. Ta ostatnia informuje nas np. o konieczności naładowania baterii (gdy miga na czerwono).
Aplikacja mobilna
Tym, co raczej wciąż nie jest standardem wśród dostępnych na rynku modeli słuchawek, jest aplikacja mobilna. W przypadku Niceboy HIVE XL 3, możliwa jest obsługa z poziomu smartfona. W ten sposób producent znacznie powiększył zakres możliwości tych słuchawek. W jaki sposób? Już wyjaśniam. Najpierw jednak chcę pokrótce opowiedzieć o samym procesie parowania obu urządzeń.
Zacznijmy oczywiście od pobrania aplikacji mobilnej. Niceboy ION jest dostępna zarówno w AppStore, jak i w Google Play. Można też pobrać ją, korzystając z nadrukowanego na opakowaniu słuchawek kodu QR. Po zainstalowaniu aplikacji musiałam zarejestrować konto. Po zaakceptowaniu wszelkich zgód i potwierdzeniu adresu mailowego, program poprosił mnie o dodanie nowego urządzenia. Słuchawki wystarczyło włączyć i ustawić połączenie Bluetooth, by aplikacja samodzielnie wyszukała je i rozpoznała. Następnie musiałam tylko zaczekać krótką chwilę i już na ekranie mojego smartfona ukazał się komunikat Pomyślnie dodano urządzenie.
O dostępnych trybach EQ powiem niżej. Tymczasem wspomnę jeszcze, że aplikacja mobilna oferuje funkcję lokalizatora słuchawek. Jeśli nie wiem, gdzie akurat je zostawiłam, mogę określić dokładną lokalizację akcesorium i na ekranie smartfona wyświetli się dokładna mapa z naniesioną lokalizacją, w której słuchawki były ostatnio połączone.
Funkcje
Z poziomu samych słuchawek można regulować głośność odtwarzanej muzyki lub przełączać utwory. Przyciskając jednocześnie + oraz – możemy też włączyć tryb ze wzmocnionymi basami. Wystarczy jedno kliknięcie, by odebrać lub odrzucić połączenie telefoniczne.
Co ciekawe, słuchawki obsługują też asystentów głosowych – Siri oraz Google Assistant.
Jednak prawdziwie rozbudowaną funkcjonalność można uzyskać dopiero po sparowaniu Niceboy HIVE XL 3 z aplikacją pobraną np. na smartfona. Do wyboru mamy tam bowiem sporo różnych trybów, które mogą pozytywnie wpłynąć na odbiór odtwarzanych utworów.
Dostępne w aplikacji mobilnej EQ (korektory):
- spersonalizowany,
- domyślny,
- pop,
- rock,
- folk,
- classical,
- country,
- jazz,
- miękki bas,
- miękkie wysokie tony.
Na początku nie byłam przekonana, czy aby na pewno odczuję różnicę, a szczególnie – czy będzie dobrze. Ale słuchawki miło mnie zaskoczyły. Tryb domyślny jest neutralny, bez niepotrzebnych dysproporcji w niskich i wysokich tonach. Jeśli jednak uznasz, że nie jest tak, jak lubisz – możesz spersonalizować własny korektor.
Minusy
„Skoro tyle plusów, musi być i jakaś wada” powiesz? Nie inaczej. Gdybym to ja była producentem tych słuchawek, zdecydowanie popracowałabym nad sposobem ich składania. Jedyne, co możemy zrobić, by Niceboy HIVE XL 3 zmniejszyć do bardziej kompaktowych rozmiarów, to złożenie ich w niewielkim zakresie. Niestety, nauszniki składają się wyłącznie w jednej pozycji, do środka. Zabrakło funkcji jednoczesnego przekręcenia ich tak, by słuchawki mogły złożyć się na płasko. To sprawia, że nie mogę ich wygodnie schować np. do niewielkiej torebki. Przekręcają się bowiem, jednak wówczas niemożliwe jest złożenie ich. To jednak tak niewielki zgrzyt w ogólnie całkiem nieźle zaprojektowanej całości, że nie psuje mi to przyjemności użytkowania tych słuchawek.
Niceboy HIVE XL 3 – dla kogo?
Komu poleciłabym słuchawki Niceboy HIVE XL 3? Zdecydowanie melomanom, którzy nie wyobrażają sobie np. podróży tramwajem bez dźwięków ulubionych utworów. Jestem jednak zdania, że doskonale sprawdzą się też u osób, które potrzebują spokojnych brzmień, by skupić się na pracy lub na nauce. Opcję sterowania głośnością oraz korektorem z poziomu smartfona docenią też rodzice, którzy zamierzają udostępniać swojemu dziecku te słuchawki np. w celu słuchania audiobooka.
Cena i dostępność
Wróćmy jednak do zalet, bo taką z pewnością jest cena tych słuchawek. Jak na gadżet tak funkcjonalny, Niceboy HIVE XL 3 kosztują sobie dość przyjemnie, bo zaledwie 238 zł na stronie producenta. Jak na takie możliwości sprzętu, kwota ta jest naprawdę przystępna.