
Premiera tegorocznych flagowców marki Apple odbyła się 12 września, a wśród pokazanych smartfonów znajdują się: iPhone 15, iPhone 15 Plus, iPhone 15 Pro oraz iPhone 15 Pro MAX. Część wczesnych przecieków na temat jesiennej konferencji firmy z Cupertino, sugerowała, że debiut modelu Pro MAX może nastąpić nieco później. Ostatecznie jednak informacje te okazały się chybione, a prezentacja wszystkich wariantów smartfonu nastąpiła tego samego dnia.
Pokaz nowych wersji iPhone’a naturalnie prowadzi do pytania o opłacalność zakupu jednego z jego poprzedników. Czy modele 14 oraz 14 Pro nadal stanowią rozsądny wybór? W niniejszym tekście postaram się rozwiać wątpliwości użytkowników, którzy stoją przed powyższym dylematem i ułatwić podjęcie możliwie najlepszej decyzji zakupowej.
Dlaczego iPhone 14 to nieopłacalny zakup?

Część potencjalnych użytkowników iPhone’a zapewne na którymś etapie rozważała – a być może nadal rozważa – zakup podstawowej wersji zeszłorocznego flagowca od Apple. Urządzenie co prawda nadal pozostaje jednym z topowych smartfonów na rynku, ale z całą pewnością jego nabycie nie należy do najbardziej opłacalnych decyzji. Największą wadą omawianego telefonu jest po prostu jego nieadekwatnie wysoka cena.
Jeśli więc jesteście zdecydowani na ekosystem marki Apple i zależy Wam na urządzeniu wykorzystującym system iOS, a jednocześnie iPhone 14 Pro jest w Waszej opinii zbyt drogim telefonem, to polecam skierować swoją uwagę na iPhone’a 13 Pro. Ten dwuletni smartfon posiada wyższą częstotliwość odświeżania obrazu niż bazowy model jego następcy (120 Hz vs 60 Hz), a także dodatkowy aparat (teleobiektyw o rozdzielczości 12 Mpix) oraz praktycznie ten sam procesor.
Urządzenie jest również wyraźnie tańsze niż iPhone 14, a pojedyncze egzemplarze można znaleźć na popularnych serwisach aukcyjnych już za około 3500-3800 złotych. Dla porównania bazowa wersja zeszłorocznego flagowca amerykańskiej marki kosztuje obecnie około 4000 złotych – za wersję wyposażoną w 128 GB pamięci wewnętrznej.
Czy warto kupić iPhone’a 14 Pro po premierze iPhone’a 15?

Z iPhone’m 14 Pro sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, ponieważ droższy model faktycznie otrzymał w poprzednim roku kilka istotnych usprawnień. Największy dylemat polega jednak na oszacowaniu wartości zmian, które trafiły do jego następcy, a następnie zastanowieniu się nad tym, czy faktycznie uzasadniają one cenę urządzenia.
Najistotniejszymi modyfikacjami w bazowych wariantach iPhone’a 15 są zastosowanie funkcji Dynamic Island oraz zastąpienie portu Lightning przez USB-C. Pierwsza z przytaczanych modyfikacji raczej nie powinna być czynnikiem, który zachęci użytkowników do wydawania pieniędzy na rzecz nowszego modelu, ponieważ dokładnie ta sama funkcja znajduje się w iPhonie 14 Pro. Wątpię również, aby kwestia zmiany portu stanowiła kluczowy aspekt podczas wyboru – tym bardziej, że prędkość przewodowego transferu danych w podstawowych modelach iPhone’a 15 pozostanie bez zmian.
- Sprawdź również – Alternatywy dla iPhone’a 15
Procesor oraz aparat również nie zachęcają do zakupu nowszej wersji flagowca. Został on bowiem wyposażony w chipset A16 Bionic (ten sam, który znajduje się w iPhonie 14 Pro) oraz kamerę główną o rozdzielczości 48 Mpix (taka sama szczegółowość jak w iPhonie 14 Pro). Problemem pozostaje jedynie cena, ponieważ iPhone 15 jest na ten moment tańszy niż wyższe modele jego poprzednika.

Pomijam tym samym kwoty w popularnych sklepach z elektroniką, ponieważ tam spadną one dopiero w momencie, gdy tegoroczny flagowiec trafi do sprzedaży (15 września o 14:00 rozpocznie się przedsprzedaż). Jednak nawet przeglądając aukcje na Allegro, możemy łatwo zauważyć, że iPhone 14 Pro jest zauważalnie droższy od bazowej wersji iPhone’a 15.
Jeśli więc rozważacie zakup mniejszego modelu (6.1-cala) to wybór 14 Pro faktycznie może okazać się nieopłacalny (pomimo wyższej częstotliwości odświeżania obrazu oraz obecności teleobiektywu). Polecam jednak przemyśleć zakup starszej wersji smartfonu w przypadku dylematu między nim, a modelem 15 Plus – wtedy dysproporcja w cenach powinna już przechylać się na stronę 14 Pro. Problem polega jednak na tym, że tańszy wariant będzie posiadał mniejszy ekran, a jeśli zdecydujecie się na wersję Pro MAX to potencjalna oszczędności może okazać się zerowa.
Czy warto kupić iPhone’a 14 Pro po premierze iPhone’a 15 Pro?

iPhone 15 Pro otrzymał kilka ważnych modyfikacji, które potencjalnie mogą stanowić pretekst do zakupu nowej wersji urządzenia. Smartfon został wyposażony w mocniejszy procesor (A17 Pro Bionic), tytanową obudowę oraz obiektyw peryskopowy, umożliwiający wykonywanie zdjęć z 5-krotnym zoomem optycznym (dotyczy jedynie wariantu Pro MAX).
- Sprawdź również – Funkcja, której brakuje w iPhonie 15
To jednak nie wszystko, ponieważ amerykańska marka wprowadziła jeszcze jedną zmianę, która wydaje się drobnostką, choć trudno odmówić jej użyteczności. Mowa o wyposażeniu iPhone’a 15 Pro w przycisk Action Button, znany z popularnego Apple Watch’a Ultra. Ten niewielki element konstrukcji pozwoli użytkownikom na szybkie uruchamianie określonych funkcji, takich jak: włączenie latarki, rozpoczęcie notatki głosowej, odpalenie aparatu czy zmiana profilu głośności.

Jeśli więc powyższe zmiany wydają się dla Was przekonujące to z całą pewnością warto rozważyć zakup nowego iPhone’a 15 Pro, choć szczerze mówiąc wszystkie omawiane modyfikacje będą miały marginalny wpływ na wydajność urządzenia w codziennym użytkowaniu. Dodatkowo warto wziąć pod uwagę różnice w cenach, które w przypadku modelu 15 Pro mogą okazać się naprawdę duże.
Flagowiec zadebiutował bowiem w kwocie wynoszącej 5999 złotych, a jego droższy odpowiednik kosztuje 7199 złotych. Oczywiście w przypadku wersji Pro MAX dopłacamy nie tylko za większy ekran, ale i obecność teleobiektywu oraz 256 GB przestrzeni dyskowej w bazowej wersji. Jeśli uważacie te kwoty za przesadzone, to zdecydowanie polecam rozważyć zakup iPhone’a 14 Pro, ponieważ nadal pozostaje on jednym z najbardziej kompletnych smartfonów na rynku.